Pasmo górskie Beskid Mały
Beskid Mały jest jednym z pasm górskich składających się na polskie Beskidy Zachodnie. Położony jest na pograniczu województw małopolskiego i śląskiego, między Bielskiem-Białą, Żywcem, Suchą Beskidzką i Andrychowem. Najwyższym szczytem jest Czupel, wznoszący się na wysokość 931 m n.p.m.
Może nie są to góry wyjątkowo popularne, ale zdecydowanie mają swoich wiernych zwolenników. Co więcej, w ostatnich latach turystów ciągle przybywa. Trudno temu się jednak dziwić – rozwinięta baza turystyczna i niezły dojazd sprzyjają odkrywaniu lokalnych tajemnic. Tych zaś pozostaje całkiem sporo. Próżno tu szukać wyniosłych i widokowych grzbietów; nie brakuje również błota. Znajdziemy za to piękne i spokojne świerkowo-bukowe lasy, w których możemy prawdziwie się zregenerować i odzyskać siły.
Beskid Mały znajdziemy na pograniczu Śląska i Małopolski. Sąsiaduje m.in. z dużo popularniejszymi pasmami, w tym m.in. z Beskidem Żywieckim. Pasmo dzieli się na dwie części: zachodnią z najwyższym, należącym do Korony Gór Polski szczytem Czupel (931 m n.p.m.) oraz wschodnią z Leskowcem (922 m n.p.m.) i Łamaną Skałą (929 m n.p.m.). Wschodni fragment Beskidu Małego niekiedy określa się mianem Beskidu Andrychowskiego.
I.Grupę Magurki Wilkowickiej:
•Pasmo Magurki Wilkowickiej – serce całego pasma, najpopularniejsze i o bardzo długiej tradycji turystycznej. Leży na zachodzie, w jego obrębie wznosi się najwyższy szczyt całego Beskidu Małego, czyli Czupel (931 m n.p.m.). Ponadto, na szczycie Magurki znajdziemy wyjątkowe schronisko PTTK: swoją historią sięga już czasów sprzed I wojny światowej!
•Grzbiet Hrobaczej Łąki – pod względem turystycznym jest to jeden z najważniejszych punktów całego pasma. Leży w zachodnim Beskidzie Niskim, nieopodal Bielska-Białej i Jeziora Międzybrodzkiego. Na szczycie Hrobaczej Łąki (828 m n.p.m) położone jest schronisko z domem rekolekcyjnym
II.Góry Zasolskie (zwane również Beskidem Andrchowskim):
•Pasmo Leskowca – charakterystyczne pasmo we wschodniej części Beskidu Małego. Przyjmuje formę rozrogu, czyli punktu głównego ze szczytem Leskowiec (922 m n.p.m), od którego odchodzą promieniście kolejne grzbiety.
•Pasmo Łamanej Skały – pasmo we wschodniej części Beskidu Małego, stanowi najwyższą część tej części gór. Znajdziemy tu oczywiście Łamaną Skałę (929 m n.p.m.), a ponadto Potrójną (883 m n.p.m) i dwie chatki turystyczne.
•Pasmo Bukowskiego Gronia – leży na północnym zachodzie Beskidu Małego, najważniejszym szczytem jest Bukowski Groń (767 m n.p.m). W jego okolic leży chatka turystyczna należąca do Klubu Górskiego „Limba”.
•Grupę Kocierza – znajduje się w samym centrum gór, między Jeziorem Międzybrodzkim i Przełęczą Kocierską. Charakterystycznym elementem tego rejonu jest góra Żar (761 m n.p.m.), znana przede wszystkim za sprawą elektrowni wodnej umieszczonej na jej szczycie.
•Pasmo Bliźniaków – niepozorne pasemko położone tuż przy północnym krańcu Beskidu Małego, nad Andrychowem i Wadowicami. Z wyglądu przypomina już pogórze
Beskid Mały przywodzi nam na myśl góry niskie i mało atrakcyjne. Krótko mówiąc, niegodne uwagi. Cóż, nic bardziej mylnego! Nazwa pasma wywodzi się nie tyle z braku wszelkich walorów, co… z jego zwartej budowy, a co za tym idzie: niewielkiej powierzchni. Określenie to jest stosunkowo młode. Po raz pierwszy wykorzystał je w 1925 roku wybitny popularyzator turystyki górskiej i Beskidów, w tym oczywiście także Beskidu Małego, Kazimierz Sosnowski. Sosnowski określił go mianem pięknego i powabnego dziecka, którego jedyną wadą była niezbyt duża wysokość.
Omawianą część Beskidów pod względem turystycznym zauważono na początku XX wieku. Nie była może wybitnie popularna, ale już wtedy powstały pierwsze schroniska, w tym to położone na Magurce Wilkowickiej. Pierwotnym jego właścicielem była niemiecka organizacja Beskidenverein. W kolejnych latach w regionie pojawiało się coraz więcej turystów. W związku z tym wybudowano kolejne obiekty, tym razem już polskie: pod Leskowcem (choć tak naprawdę: pod Groniem Jana Pawła II)], na Chrobaczej Łące, czy nieistniejącą już dzisiaj stację turystyczną na Żarze. Po II wojnie światowej ruch turystyczny powoli powracał. Co więcej, Polska uzyskała dobrze zagospodarowane Sudety na zachodzie, w związku z czym wzrastający ruch rozłożył się na całkiem dużym obszarze.

Kiedy spojrzymy na mapę, z łatwością dostrzeżemy charakterystyczną dolinę Soły, rozdzielającą Beskid Mały na dwie części. Zauważyć jest ją tym łatwiej, że znajdują się w niej trzy duże zbiorniki wodne: Jezioro Międzybrodzkie, Jezioro Czanieckie oraz Jezioro Żywieckie. Tak naprawdę nie są to oczywiście jeziora, a sztuczne zalewy utworzone dzięki wybudowanym tu zaporom wodnym.
Powód powstania wszystkich tych „jezior” jest jeden. Mianowicie, Soła, jako nieprzewidywalna górska rzeka, siała podczas licznych powodzi ogromne zniszczenie. Zatem żeby uchronić położone niżej miejscowości, zdecydowano się na budowę wielkich zapór wodnych i zalanie kilku leżących dziś na dnie miejscowości – dla większego dobra. Najpierw, jeszcze przed II wojną światową, powstało Jezioro Międzybrodzkie z zaporą w Porąbce, następnie – Jezioro Żywieckie . Cały ten system nazywany jest Kaskadą Soły. Pełni różne role: począwszy od ochronnej i energetycznej, poprzez rekreacyjną, aż po funkcję zbiornika wody pitnej dla miast konurbacji katowickiej.
Duży zbiornik wodny znajdziemy również na wschodnim krańcu pasma. Na rzece Skawie, nieopodal Świnnej Poręby, Mucharza i Zembrzyc całkiem niedawno, bo dopiero w 2020 roku zakończono napełnianie kolejnego zalewu: Jeziora Mucharskiego. Powstanie nowej zapory i całego akwenu trwało wyjątkowo długi: zajęło to blisko 35 lat! Przyległości jeziora nie są jeszcze przesycone turystyką, co daje możliwość spędzenia przyjemnych chwil z jednej strony w górach, ale jednocześnie też – nad wodą.
Poza tym, w okolicy znajdziemy jeszcze jedną „wodną” ciekawostkę. W trochę nielogicznym miejscu, bo na samym szczycie góry. Mowa oczywiście o górze Żar (761 m n.p.m.) i umiejscowionym na jej szczycie sporym zbiorniku wodnym. Jest on niezbędny dla funkcjonowania tutejszej elektrowni szczytowo-pompowej. Elektrownia ta jest drugą pod względem wielkości w swojej kategorii w całej Polsce, a jej budowa na stałe zmieniła charakter okolicy: czubek Żaru przestał tak naprawdę istnieć.
Zakład taki działa po części podobnie do zwykłej elektrowni wodnej: potrzebny jest duży spadek, żeby zasilić turbiny wodne. W tym przypadku uzyskuje się to jednak nie dzięki naturalnemu nachyleniu terenu, a sztucznym pompowaniu i następnie upuszczaniu mas wody. Niekiedy może się zdarzyć, że w ciągu dnia „jezioro” jest praktycznie puste: wynika to ze sposobu funkcjonowania elektrowni. W nocy, kiedy jest małe zapotrzebowanie na prąd, wodę pompuje się do góry; w dzień natomiast spuszcza, produkując w taki sposób energię elektryczną. Oczywiście nie dzieje się to codziennie – potrzebne są odpowiednie warunki oraz zapotrzebowanie. Niemniej, będąc w okolicy, zdecydowanie warto zobaczyć ten cud techniki.
W dolinach i najbliższej okolicy Beskidu Małego dostępnych jest wiele możliwości skorzystania z prywatnej bazy noclegowej. Bez większego problemu znajdziemy kolejne agroturystyki, hotele czy pensjonaty. Do najpopularniejszych miejscowości wypoczynkowych należą Międzybrodzie Żywieckie, Międzybrodzie Bialskie oraz Świnna Poręba, położone niemal w samym sercu gór. Jako dobrą bazę wypadową możemy też potraktować pobliskie miasta, w tym Bielsko-Białą, Żywiec czy Andrychów.
W Beskidzie Małym znajdziemy niewiele schronisk. W tym rejonie tylko dwa z nich należą do PTTK. Są to obiekty „na Leskowcu” (tak naprawdę położone pod szczytem Gronia Jana Pawła II) oraz Magurce Wilkowickiej. Niemniej, godne polecenia: to naprawdę przyjemne i „smaczne” miejsca o wieloletniej tradycji. Bazę noclegową uzupełniają jeszcze chatki górskie oraz prywatne schroniska, w tym m.in. na Chrobaczej Łączce, „pod” i „na” Potrójnej oraz Chatki „Gibasówka” i „na Rogaczu”.

W Beskidzie Małym nie ma czasu na nudę. Mimo że „mały” i niski, to ma sporo do zaoferowania!
Kiedy znudzi się nam wędrowanie, możemy zażyć słonecznych kąpieli i popluskać się w orzeźwiających wodach jezior Międzybrodzkiego, Żywieckiego oraz Mucharskiego. Gdyby komuś mało było emocji, to z łatwością może też wypożyczyć łódkę czy rower wodny – a to wszystko z widokiem na piękne, fioletowo-niebieskie stoki gór. Trzeba jednak uważać! Zbiorników tych nie wybudowano z myślą o przeznaczeniu ich na cele turystyczne. Swoją główną rolę spełniają jako zbiorniki retencyjne, w tym także rezerwuary wody pitnej. W związku z tym rekreacja legalna i bezpieczna jest tylko w odpowiednio oznaczonych miejscach; w przeciwnym wypadku – zwykle obowiązuje zakaz kąpieli.
Warto zobaczyć też ogromną elektrownię szczytowo-pompową na górze Żar. Żeby się do niej dotrzeć, skorzystać możemy z kolejnej atrakcji: kolejki linowo terenowej prowadzącej z Międzybrodzia Żywieckiego na sam szczyt – bardzo podobnej, jak tej na Gubałówkę w Zakopanem. Dzieci z pewnością będą zachwycone. Poza tym możemy wyruszyć na szlak drewnianych, zabytkowych kościołów. Znajdziemy je oczywiście w dolinach, w miejscowościach takich jak Mikluszowice oraz Łodygowice. Gdyby komuś mało było zabytkowej architektury, to może się także wybrać do Bielska-Białej, Żywca czy Suchej Beskidzkiej. W tej ostatniej zajrzeć można do znanej każdemu drewnianej karczmy „Rzym” oraz renesansowego zamku suskiego, zwanego „Małym Wawelem”.
Będąc w okolicach Leskowca warto się też wybrać na pobliską Magurkę Ponikiewską. Na niewielkiej polance, tuż pod szczytem, stoi tam arka. Tak, arka! Obiekt nazywany „Jaśkową Arką” jest pamiątką po jednej z najbardziej tajemniczych postaci Beskidu Małego – niejakim Jaśku, który podobnie jak biblijny Noe czekał w niej na nieuchronny potop. Wielkiej powodzi za swojego życia co prawda nie doczekał, ale pamiątka po nim pozostała. Obiekt może swoją urodą nie zachwyca, ale jest osobliwością, którą warto zobaczyć na własne oczy.
Jednak najważniejszą atrakcją, która wręcz otoczy nas w czasie wizyty w Beskidzie Małym, jest zapierająca dech w piersiach przyroda. Piękne świerkowo-bukowe lasy, dalekie widoki, kamieniste szlaki – to wszystko, czego górski turysta potrzebuje do szczęścia. Przecież to właśnie dla takich małych przyjemności tysiące osób wybiera się w góry. Wędrując kolejnymi dróżkami możemy natknąć się na jeszcze dwie, nieco bardziej „naturalne” atrakcje: we wschodniej części pasma wodospad Dusiołek na potoku Dusica i pobliską Jaskinię Komonieckiego, natomiast na zachodzie na „Wilcze Stawy”. Wodospad może wielki nie jest, ale przyjemnie urozmaici wędrówkę leśnymi ostępami; podobnie jaskinia, którą – co ważne – bez problemu może zwiedzić każdy.
Najważniejszymi atrakcjami Beskidu Małego są oczywiście szlaki turystyczne. Znajdziemy ich naprawdę wiele, całe pasmo jest nimi szczodrze pokryte.
Głównym szlakiem całego pasma jest Mały Szlak Beskidzki, spinający wszystkie jego najważniejsze punkty. W całości liczy blisko 140 km i jest piątym pod względem długości szlakiem całych polskich Karpat. Prowadzi z Bielska-Białej na Luboń Wielki, prowadząc przez kolejne pasma, w tym oczywiście przez Beskid Mały, następnie Beskid Makowski i wreszcie Beskid Wyspowy. Nie jest może tak popularny, jak jego "większy" brat, czyli Główny Szlak Beskidzki, ale taki był jego zamysł: MSB przemierza mniej znane części Beskidów i jest świetnym pretekstem do zagłębienia się nie tylko w to, co wielkie i popularne.
Oczywiście nie każdy musi być dalekodystansowcem. Znajdą się więc bez większego problemu trasy na jednodniowe wyprawy czy spacery, jak choćby do schronisk PTTK na Magurce Wilkowickiej czy Leskowcu lub na górę Żar. Opcji jest wiele, wystarczy tylko rzucić okiem na najprostszą mapę i wyruszyć w drogę.
W regionie coś ciekawego znajdą również miłośnicy zdobywania górskich koron, w tym Korony Gór Polski. Zdobycie najwyższego szczytu pasma – dość niepozornego Czupla, jest niezbędne do zebrania wszystkich szczytów z listy KGP. Co więcej, istnieje też regionalna odznaka Korony Beskidu Małego. W skład tego zestawienia wchodzi aż 20 okolicznych szczytów, ale na zdobycie pierwszego, popularnego stopnia, wystarczy wyjście na tylko jeden z nich. Taką formę popularyzacji gór warto szczególnie polecić naszym najmłodszym wędrowcom – nieźle wyglądająca odznaka jest świetną zachętą i pamiątką!
Beskid Mały możemy zwiedzać też niecodziennie. Wcale nie musimy przemierzać go pieszo! W regionie znajdziemy liczne trasy rowerowe, zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych rowerzystów. Popularne są pętle wokół pasma, prowadzące przez Potrójną, Leskowiec czy Górę Żar. Trasy te oferują piękne widoki i nie są wyjątkowo wymagające technicznie.
Gdyby komuś brakowało wrażeń, to może też pokusić się jednak o coś trudniejszego… Znajdują się bowiem śmiałkowie, którzy na rowerze próbują pokonać część lub cały Mały Szlak Beskidzki. Dreszczyk emocji gwarantowany.
Góry zawsze zachwycają nas swoją piękną przyrodą. Nie inaczej będzie w Beskidzie Małym, Co prawda nie znajdziemy w jego obrębie żadnego parku narodowego, ale to oczywiście nie znaczy, że nie ma tu czego chronić!
•Rezerwat Madohora – leży w rejonie Łamanej Skały i chroni m.in. wychodnie skalne oraz kwaśną buczynę górską.
•Rezerwat Szeroka – znajduje się na stokach Kocierza, a jego celem jest ochrona starodrzewu bukowo-jodłowego.
•Rezerwat Zasolnica – położony nad Żarnówką, chroni najwyżej położony w Polsce las grądowy.
Autor: Kacper Szymański