Dolina Parwati w odległym zakątku Indii jawi się jako idylliczny azyl w Himalajach. Ma też jednak ciemną stronę – zniknęły tam bez śladu dziesiątki turystów. O jednym z nich, Justinie Alexandrze, opowiada Harley Rustad w reportażu „Zagubiony w Dolinie Śmierci. Obsesja i groza w Himalajach”.
Tekst Iwona Baturo
Justin, amerykański podróżnik i influencer, ruszył do Indii w poszukiwaniu wolności i duchowości. Był nastawiony na samotną przygodę, wyciszenie i dostąpienie oświecenia. Jednocześnie nigdy nie zapominał, by co kilka dni dotrzeć do miejsca z zasięgiem i wrzucić fotkę z odpowiednim przekazem na media społecznościowe. Ostatnie zdjęcie, zrobione samowyzwalaczem, ukazuje go w jaskini przy ognisku, z książką „Geografia szczęścia” w rękach. Niedługo później jego nazwisko „dopisano do listy tych, którzy weszli do doliny Parwati i słuch po nich zaginął”.
Harley Rustad w swoim reportażu szczegółowo odtwarza życie Justina, okoliczności jego zaginięcia oraz wielomiesięczne poszukiwania. Autor materiały do „Zagubionego w Dolinie Śmierci” zbierał przez cztery lata i trudno nie docenić mrówczej pracy, którą wykonał. Oprócz setek przeprowadzonych rozmów z rodzicami podróżnika, jego przyjaciółmi i znajomymi, drobiazgowego prześledzenia internetowych kont, Rustad ruszył też do doliny Parwati, by odnaleźć tych, którzy jako ostatni widzieli Justina żywego.
W trakcie czytania nie wszystkie zebrane świadectwa bliskich i znajomych okazują się narracyjnie nośne. Niektóre opinie wydają się przesadnie afektowane, wątki biograficzne dotyczące młodości – nieco przegadane. Całość składa się jednak na niejednoznaczny i zniuansowany portret podróżnika. Jego pragnienie, by prowadzić niezwykłe życie, doprowadziło do tego, że stał się zakładnikiem wykreowanego przez siebie wizerunku obieżyświata.
Każdy rasowy reportaż jest opowieścią nie tylko o jednostce, ale też o pewnych czasach i uwarunkowaniach społecznych. Justin, który zrezygnował z pracy w korporacji i został współczesnym nomadą, był jednym z tysięcy ciągnących do doliny Parwati. Wpisywał się w długą tradycję zachodnich wędrowców, którzy podróżami w te strony chcieli wypełnić wewnętrzną pustkę, uciec od przyziemności, dostąpić objawienia, praktykować jogę, medytować albo po prostu korzystać z taniego haszyszu. W swoim reportażu Rustad szuka wyjaśnienia fenomenu postrzegania Indii jako kraju duchowej przemiany: przywołuje książki, które stały się biblią backpackerów, zastanawia nad pociągającą dla wielu romantyczną wizją podróżnika „klepiącego słodką biedę” i opisuje syndrom indyjski powodujący stany depresyjne.
Kluczem do opowiedzianej przez Rustada historii jest słowo „zagubiony”, nieprzypadkowo wyeksponowane w tytule. „Rozpaczliwie próbował wymyślić wielką opowieść, która nadałaby sens jego życiu” – te słowa często padają z ust bliskich, gdy wspominają oni Justina. I jeśli ta książka mocno zapada w pamięć, to chyba właśnie dlatego, że w pewnych momentach życia, na swój sposób i własną skalę wszyscy jesteśmy zagubionymi Justinami.
Harley Rustad , Zagubiony w Dolinie Śmierci. Obsesja i groza w Himalajach”, Czarne 2023
Cena: 56,90 zł
Ocena: 5/6
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie