Oto jeden z najnowszych modeli we flocie hiszpańskiego producenta obuwia. Chiruca trzyma poziom, a mnie przekonuje już na samym początku pewna informacja – metka z napisem Made in Spain.
Chiruca to producent, który ma już w Polsce wyrobioną markę. W tym roku na szczególną uwagę zasługuje model Refugio.
Budowa, czyli Cordura® i GORE-TEX® zdają egzamin
Cholewka została wykonana z hydrofobowej dwoiny. Powierzchnia jest jednolita i nie mamy, jak na przykład w modelu Dynamic Force GTX, wzmocnienia sztywną gumą. Jednak nosek jest wystarczająco sztywny, co sprawia, że nie powinno być problemów z dopasowaniem raków paskowych czy koszykowych. Gwarancją jakości jest użycie w tym modelu wysoko specjalistycznych i dobrze znanych na rynku materiałów – chodzi o Cordurę® oraz GORE-TEX® – z jednej strony odprowadzanie wilgoci i nadmiaru ciepła na zewnątrz, z drugiej ochrona stopy przez deszczem i śniegiem.

Atutem jest także podeszwa Vibram® Stone. To takie połącznie dwóch warstw w jedną – górna została wykonana z miękkiego i elastycznego poliuretanu, co bezpośrednio przekłada się na komfort stopy, a dolna z twardej, odpornej na ścieranie gumy.
Chiurca Refugio zdaje egzamin
Z moimi testami modelu Refugio było jak u Alfreda Hitchcocka – zaczęło się od mocnego uderzenia, a potem było równie ekstremalnie i jednocześnie zróżnicowanie. Na pierwszy ogień bowiem buty przetestowałem na przełomie kwietnia i maja w Alpach Pennińskich. Powyżej granicy 1800 m n.p.m. leżał jeszcze śnieg, dlatego mogłem sprawdzić, jak obuwie zachowuje się w każdych warunkach, także kiedy trzeba nałożyć na nie rakiety śnieżne.

I muszę przyznać, że sprawdziło się rewelacyjnie – po przejściowych kłopotach z dopasowaniem stopy, wszystko grało jak w szwajcarskim zegarku. Podeszwa trzymała bardzo dobrze w każdym terenie, a niespodziewane wizyty w większych kałużach czy płatach śniegu, kiedy już byłem w dolinach, nie kończyły się żadnymi niespodziankami w postaci mokrego buta. Swoje przechodziłem w butach także po Beskidach oraz Małej Fatrze, również w bardzo gorącym okresie. Oprócz wygody i doskonałej przyczepności na pierwszy plan wysunął się komfort – przy temperaturach sięgających 30 stopni Celsjusza w ogóle nie odczuwałem dyskomfortu związanego z gorącem, a stopy zapomniały, że mogą się pocić. Na uwagę zasługują także sznurówki – dobrze zawiązane, nie mają prawa się odwiązać. Niby to szczegół, ale nie zawsze jest tak różowo w przypadku innych modeli.
Podsumowanie - Chiruca znaczy Mercedes
Na pewno niewielu z Was zagłębiło się w historię marki Chiruca. Pojawia się w niej Chiruca, żona pewnego szewca. Chiruca to zdrobnienie od imienia Mercedes. Dlaczego o tym piszę? Że posłużę się przenośnią: model Chiurca Refugio nie jest mercedesem, jeżeli chodzi o obuwie, ale bardzo mocno wybija się ponad przeciętność, jeżeli chodzi o relację value for money. Jest to więc górny model ze średniej półki, który poleciłbym każdemu, kto wędruje po polskich górach. Buty spokojnie sprawdzą się także w innych szerokościach geograficznych.
Sugerowana cena detaliczna: 699 zł
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!