Jedenaście osób potrzebowało pomocy w kopule szczytowej Babiej Góry. Z powodu trudnych warunków pogodowych nie byli w stanie kontynuować wędrówki. Na miejsce udali się ratownicy GOPR.
Wczoraj w godzinach popołudniowych na numer alarmowy 112 w Szczyrku wpłynęło zgłoszenie z okolic szczytu Babiej Góry od 11 osobowej grupy, która ze względu na trudne warunki pogodowe (silny wiatr i opady śniegu) nie jest w stanie zejść do schroniska na Markowych Szczawinach. Ratownicy organizują sprzęt i wyruszają na szczyt.
Po niecałej godzinie od zgłoszenia GOPRowcom udaje się nawiązać ponowny kontakt telefoniczny z turystami i określić ich lokalizację w rejonie Przełęczy Lodowej. Niestety grupa się rozdzieliła, a dwie osoby nie były w stanie kontynuować zejścia samodzielnie. Ratownicy powiadomili o tej sytuacji inne sekcje. W rejon Diablaka wyruszają kolejne zespoły. Około 15:30 służby znalazły pierwszą grupę na Przełęczy Brona. Godzinę później dotarli do pozostałych turystów na Przełęczy Lodowej. Dwie osoby były bez logicznego kontaktu. Na szczęście po zabezpieczeniu i ogrzaniu odzyskały świadomość, co dobrze rokowało na ich dalszy stan.
Ostatecznie 3 osoby wymagały hospitalizacji.
Cała akcja zakończyła się około godz. 22:00. Brało w niej udział 20 ratowników
Źródło: Ł. Urbanek, Z. Zdebski / Grupa Beskidzka GOPR ,
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!