Reklama

Bielizna zimowa

Źle dobrana odzież może prowadzić do wychłodzenia organizmu, a w skrajnych przypadkach do zagrożenia życia.

Baselayer - pierwsza warstwa odzieży, będąca w bezpośrednim kontakcie ze skórą. Jej główne zadania to transport wilgoci i utrzymanie odpowiedniej termiki. Im niższa temperatura, tym wyższe wymagania stawiamy przed tym elementem wyposażenia. Co zatem wybrać? 

 

Wraz ze spadkiem temperatur przychodzi czas przeglądu outdoorowej szafy, a co za tym idzie uzupełnienia ewentualnych braków. Zwłaszcza, jeśli decydujemy się na podjęcie nowych wyzwań. Skitury, turystyka wysokogórska, biwaki przy -20 stopniach Celsjusza? Może wspinaczka w lodzie? To wszystko daje radość i satysfakcję tak długo, jak odbywa się w rozsądnych granicach komfortu i bezpieczeństwa. Zgodnie z mądrością, która mówi: “Nie ma złych warunków, są tylko źle ubrani ludzie”, pochylmy się nad kwestią ubioru. I zacznijmy od fundamentów, czyli bielizny.

 

Bokserki zamieniamy na kalesony, t-shirty na koszulki z długim rękawem, nierzadko wyposażone w golf lub kaptur. Najbardziej komfortowym i efektywnym rozwiązaniem jest wrzucenie zimowej bielizny bezpośrednio na ciało, bez dublowania cieńszej warstwy pod spodem – a więc prosto na skórę. Mniej szwów i mniej materiału to większa wygoda. Owszem, zasada ubierania się warstwowo “na cebulę” nadal ma się dobrze. Jednak odpowiednią termikę można uzyskać, wybierając te warstwy z głową. Zimą lepiej więc założyć ekspedycyjnej grubości bieliznę niż trzy cienkie koszulki, jedna na drugą.

 

Dynafit Speed Dryarn

Bezszwowa, elastyczna w czterech kierunkach i antybakteryjna bielizna wykonana z jednego z najlżejszych materiałów syntetycznych, przędzy Dryarn. Lekka, przyjemna w dotyku i błyskawicznie oddająca nadmiar wilgoci.

Cena: 299,90 zł

X-Bionic Energy Accumulator 4.0

Naszpikowana zaawansowanymi technologiami koszulka z mieszanki włókien syntetycznych. Wysoki stopień kompresji, dopasowany krój i użyte materiały najlepiej sprawdzą się w czasie intensywnego wysiłku z niskich temperaturach.

Cena: 590 zł

Brubeck Thermo

Gruba koszulka zimowa do narciarstwa, i nie tylko, z dzianiny o dwuwarstwowej konstrukcji. Wysoki stopień elastyczności i strefowa konstrukcja utrzymują materiał w odpowiednim miejscu, tuż przy ciele, nawet w czasie intensywnego ruchu.

Cena: 154,49 zł

 

KRÓJ
 

Kalesony to produkt, pod kątem złożoności kroju, mało skomplikowany. Męskie różnią się między sobą, zależnie od modelu, obecnością rozporka. Warto zestawić go z konstrukcją spodni - niektóre techniczne modele posiadają sam rozporek, ale nie rozpinają się w całości w pasie, bazując na elastyczności materiału. Poza modelami pełnej długości natrafić można również na wersje trzy czwarte, sięgające za kolano, dedykowane narciarzom w grubych, wysokich skarpetach.

 

Wśród koszulek znajdziemy dwa rodzaje wykończenia rękawów: klasyczne lub przedłużone, z otworem na kciuk. Ten prosty zabieg pozwala na lepsze dogrzanie naczyń krwionośnych po wewnętrznej stronie nadgarstka, w efekcie mamy mniej marznące dłonie. Jest to istotne zwłaszcza wtedy, gdy używamy krótkich rękawic, bez przedłużonego mankietu.

 

Zamek pod szyją, zestawiony z golfem lub kapturem, poprawia wentylację i umożliwia sprawne wyrzucenie nadmiaru ciepła, na przykład w czasie podejścia. Natomiast obecność kaptura zależy od wyboru pozostałych warstw oraz indywidualnych preferencji.

 

Decathlon Trek 500 Merino

W tym modelu wełnę merino wzmocniono domieszką poliamidu. Podnosi to jej trwałość, skracając jednocześnie czas schnięcia. Zamek pod szyją doskonale sprawdzi się jako dodatkowa wentylacją w czasie podejścia.

Cena: 169,99 zł

Bergson Eminent

Koszulka wykonana z precyzyjnie dobranej mieszanki poliamidu, polipropylenu i elastanu dla zapewnienia możliwie najwyższego komfortu w czasie ruchu. Pokrycie jonami srebra zabezpiecza przed powstawaniem nieprzyjemnych zapachów.

Cena: 119 zł

 

MATERIAŁ
 

Przyjęło się mówić, że “bawełna zabija”. Zimą ta maksyma jest podwójnie prawdziwa. Odzież zapewnia nam uczucie ciepła, zatrzymując warstwę nagrzanego powietrza blisko skóry. Przesiąknięty od potu materiał traci zdolności izolacyjne, a wspomniana bawełna spija wilgoć i zatrzymuje ją niczym gąbka, prowadząc do wychłodzenia. Kluczem do zachowania komfortu jest więc sprawny transport potu w kierunku kolejnych warstw, gdzie będzie mógł on odparować. Z tego samego powodu odrzucamy wszelkie włókna celulozowe o jeszcze większej od bawełny chłonności, takie jak rayon, modal, wiskoza, tencel czy lyocell. 

 

Najczęściej spotykane surowce to poliester, poliamid, polipropylen i wełna z owiec merynosów, wsparte często dodatkami elastanu. Największymi zaletami syntetyków jest niska absorpcja wilgoci, szybkość wysychania oraz większa od wełny trwałość mechaniczna i elastyczność. Wełna wchłania więcej wilgoci, do 36 proc. własnej masy, jednak nawet przemoczona utrzymuje zdolność do izolacji termicznej i jest powszechnie uznawana za dobry wybór. Będąc materiałem naturalnym bywa również postrzegana jako przyjemniejsza w kontakcie z gołą skórą, a jej własności antybakteryjne pozwalają na wielodniowe noszenie bez konieczności prania. Aktualnie ostatni aspekt nie stanowi problemu również w dobrych produktach w pełni syntetycznych, dzięki bardzo dobrym zabezpieczeniom antybakteryjnym (np. Polygiene).

 

Wady odzieży w 100 proc. wełnianej, takie jak mniej dopasowany krój (mniej elastyczny materiał), niższa trwałość czy delikatne rozciąganie się w czasie wielodniowego użytkowania zbilansowano, łącząc włókna wełniane z syntetycznymi. Pomysłów na rynku jest wiele, np. oplot wełniany wokół poliamidowego rdzenia, a następnie utkanie z tego gotowego materiału, mocniejszego i bardziej sprężystego niż sama wełna o analogicznej gramaturze. 

 

Bardzo ciekawym rozwiązaniem, stosowanym głównie przez marki norweskie, jest konstrukcja dwuwarstwowa. Pierwsza warstwa od strony skóry wykonana jest z polipropylenu - surowca o najmniejszej absorpcji wilgoci, co umożliwia jej błyskawiczny transport na zewnątrz. Druga, zewnętrzna warstwa to czysta wełna, zapewniająca izolację termiczną. Daje to efekt założenia średniej grubości koszulki wełnianej na delikatną “potówkę” o przestrzennej strukturze. Jest to również rozwiązanie dla użytkowników, chcących korzystać z zalet odzieży wełnianej, jednak odczuwających uporczywe “gryzienie” na skórze, nawet w przypadku najdelikatniejszej wełny merino.

 

By podnieść paroprzepuszczalność i komfort w czasie intensywnego wysiłku, producenci stosują mechaniczną wentylację, w formie wstawek z siatki lub laserowo wycinanych otworów, w strategicznych miejscach (np. pod szelkami plecaka, na plecach). Drugi spotykany zabieg to body mapping - zmiana grubości i składu użytego materiału zależnie od miejsca na ciele.

 

Ruchem w przeciwnym kierunku, w pogoni za kumulowaniem ciepła, jest ciągle rozwijana technologia Omni-Heat, a więc pokrycie wewnętrznej powierzchni nadrukiem w formie srebrnych kropeczek (niczym folia NRC) odbijających wypromieniowane ciepło. Podnosi to termikę odzieży bez podnoszenia jej masy i grubości.

 

Alternatywą dla bardzo grubej bielizny wełnianej w warunkach mroźnych, ale wyjątkowo wilgotnych (np. zimowe kajakarstwo) jest baselayer wykonany z materiału Polartec Power Stretch Pro. Ta mięsista dzianina, o charakterystycznym włosie od spodu oraz gładkiej, pokrytej nylonem warstwie zewnętrznej. Używana jest z reguły jako druga warstwa i doskonale radzi sobie również w bezpośrednim kontakcie ze skórą, fenomenalnie odprowadzając wilgoć na zewnątrz w przypadku przemoczenia.

 

KONSERWACJA
 

Wełna, jako surowiec naturalny, wymaga stosowania specjalnych, przeznaczonych do niej detergentów. Sugeruję pranie na lewej stronie, zmniejsza to pilling zewnętrznej warstwy. Bielizna syntetyczna nie wymaga specjalnych zabiegów. W obu przypadkach - i ogólnie w przypadku odzieży outdoorowej - zrezygnujcie z płynów do płukania i dodatków zmiękczających. Zmniejszają one zdolności do transportu wilgoci.

 

PODSUMOWANIE
 

Jednoznacznie nie da się wskazać najlepszego wyboru. Jest to jeden z tych aspektów, które trzeba przetestować, i to dosłownie, na własnej skórze. Wybór utrudnia fakt, że produkty różniące się 10-krotnie ceną często mają, pozornie, bardzo podobny skład. Ba, wyglądają podobnie - bo jak może wyglądać czarna koszulka? Pomimo tego jakość użytych surowców różni się diametralnie, co przekłada się na jej funkcjonalność. 

 

Ile kosztuje dobra, zimowa bielizna? Ceny katalogowe za sztukę odzieży to od 200 do 300 zł, a w przypadku najbardziej zaawansowanych modeli dwukrotnie więcej. 

 

Niezależnie od wyboru pamiętajcie, że źle dobrana odzież może prowadzić do nadmiernego wychłodzenia organizmu, a w skrajnych przypadkach do zagrożenia życia. W mokrych i chłodnych warunkach hipotermia jest realnym zagrożeniem nawet w warunkach powyżej zera.

 

Tekst: Kuba Woźniak

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do