Reklama

Spodnie trekkingowe dla aktywnych

Z uwagi na porę roku przyjrzymy się rozwiązaniom, które najlepiej sprawdzają się w jesiennej aurze. Spodnie muszą bowiem podołać wiatrowi, przelotnym opadom i mroźnym porankom, ale też pomóc uniknąć przegrzania w popołudniowym słońcu. Jak to pogodzić?

 

Męskie i damskie spodnie trekkingowe

 

W tym krótkim tekście zwrócimy szczególną uwagę na materiał, krój i wentylację spodni. Przyjrzymy się modelom membranowym, które jesienią mogą być ważnym uzupełnieniem.

 

Materiał

 

Jak grube oraz z czego powinny być uszyte spodnie? W tej kwestii nie ma jednoznacznie najlepszej odpowiedzi. Zdecydowana większość modeli na rynku ma w swym składzie wyłącznie włókna syntetyczne, poliamidy i poliestry wsparte elastanem - to doskonały przepis na zaskakująco wytrzymałe, a przy tym elastyczne materiały. Ciągliwe w wielu kierunkach, szybkoschnące, niechłonące wody, pełne zalet. Równie ciekawą alternatywą są materiały z domieszką bawełny, w czym przoduje znana szwedzka marka z lisem. Nadaje to odzieży nieco surowszy charakter, ale też przyjemniejszy dla skóry mikroklimat. Jednak nie byłby to mój pierwszy wybór na bardzo wilgotne warunki.

 

 

Sugeruję spodnie trekkingowe "nie za grube”, takie akurat na koniec lata, a więc lekkie spodnie softshellowe. Przede wszystkim dlatego, że w nogi marznie się względnie trudno, a koszt przegrzania jest wysoki - to ryzyko otarć i wyraźny dyskomfort. Lekkie spodnie łatwo dogrzać, uzupełniając je kalesonami lub - w bardziej wymagających warunkach - spodniami zewnętrznymi. Pozornie podobne w dotyku materiały mogą różnić się gęstością splotu - im gęstsze, tym można oczekiwać większej wytrzymałości mechanicznej i odporności na wiatr.

 

Krój spodni trekkingowych

 

Mierząc spodnie zwróćcie uwagę, czy pozwalają na pełen zakres ruchu, również z wypchanymi kieszeniami. Nie mogą osuwać się w kroku, ograniczać mobilności ani wymagać poprawek w czasie ruchu, również z ciepłą wełnianą bielizną pod spodem. Używajcie kieszeni w czasie przymiarki, by ocenić ich rozmiar i użytkowość. Idealnie zaprojektowane kieszenie na udach będą pojemne, ale przytulą zawartość do nogi, nie pozwalając na jej bezwładny ruch.

 

 

W drugiej kolejności pomyślcie o pasie biodrowym plecaka. Najwygodniej z ciężkimi plecakami będą współgrały spodnie z minimalistycznym, zintegrowanym systemem zapięcia zamiast tradycyjnego paska w klasycznych szlufkach. Im mniej detali na wysokości pasa, tym mniejsze szanse na ucisk i otarcia w tym miejscu.

 

Dla lepszego dopasowania do sylwetki okolice bioder i kolan często są dodatkowo profilowane. Jeśli łaty na kolanach w czasie przymiarki układają się wyraźnie poniżej rzepki, nie jest to oznaką niewłaściwego rozmiaru (za długiej nogawki) - dokładnie tak ma być. Ten element ma kontakt z podłożem w czasie klękania lub wspinaczki, gdy cała nogawka układa się inaczej. 

 

Wentylacja 

 

Uważam, że jedną z najważniejszych cech długich spodni trekkingowych jest możliwość sprawnej wentylacji. Dzięki temu jedna para sprawdza się w szerokim zakresie temperatur – dotyczy to zarówno warunków jesiennych, jak i zimowych. Przede wszystkim dlatego, że wiele aktywności outdoorowych ma charakter wyraźnie interwałowy. Wymagające podejścia bywają przeplatane przerwą na zdjęcia, kawę lub towarzyszy wycieczki. Dlatego moim ulubionym rozwiązaniem na uniknięcie przegrzania jest podwinięcie nogawki do kolana wraz z rozpięciem zamka wentylacyjnego wzdłuż uda. Wymaga to odpowiednio luźnego kroju nogawki lub możliwości jej poszerzenia zamkiem błyskawicznym oraz dobrze zaprojektowanego mankietu ze ściągaczem - tak by spodnie były w pełni funkcjonalne zarówno z butem niskim, wysokim i podwinięte do kolana. Polecam zwrócić na to uwagę w czasie przymiarek. 

 

 

Miłym dodatkiem jest wykończenie nogawki w sposób oferujący funkcjonalność stuptutów. Wtedy dla lepszego połączenia z cholewką stosowane są haczyki do zaczepienia o sznurówki oraz oczka do przeplecenia linki pod obcasem buta. Warto zwrócić też uwagę na przesunięcie szwu po wewnętrznej stronie nogawki, najbardziej narażonego na przetarcia.

 

Jeśli chodzi o zamki wentylacyjne - umieszczone podobnie jak w spodniach skiturowych po zewnętrznej stronie uda - to gdy są podszyte siatką, polecam ją wyciąć dla jeszcze wydajniejszego chłodzenia. Sam robiłem to już w kilku parach spodni i różnica jest mocno odczuwalna.

 

Membranowe spodnie w góry 

 

Powyższy opis dotyczy spodni, które sprawdzą się fantastycznie w 80 proc. warunków na szlaku. Jednak dla własnego komfortu i bezpieczeństwa warto je uzupełnić parą lekkich, zewnętrznych spodni membranowych. Jest to warstwa łatwa do zdjęcia i założenia. Świetnie działa nie tylko w przypadku załamania pogody, ale również jako dogrzanie stacjonarne.

 

 

Spodnie z tego segmentu są lżejsze i mniej rozbudowane niż klasyczny alpinistyczny hardshell - pozbawione szelek, kieszeni czy wewnętrznych stuptutów. Wykonane najczęściej z laminatów 2,5-warstwowych o gramaturze materiału zewnętrznego około 40 denierów. To uczciwy kompromis rozsądnej wytrzymałości mechanicznej i niewielkiej wagi. Średnia masa pary oscyluje w granicach 300-350 gramów, a po zwinięciu nie zajmuje więcej miejsca niż puszka napoju. Koszt ich przenoszenia jest zatem względnie niewielki, co czyni je bardzo wartościowym narzędziem, jeśli chcecie być przygotowani na najgorszą pogodę. Świetnie sprawdzą się aż do późnej wiosny, zwłaszcza na szlakach odsłoniętych i położonych wyżej.

 

Najwygodniejszym, choć nie najlżejszym, z popularnych rozwiązań jest umieszczenie po obu stronach pełnej długości zamków błyskawicznych. Umożliwia to założenie i zdjęcie spodni nie tylko bez ściągania butów, ale nawet bez odrywania nóg od podłoża (a dzięki temu również w rakach lub nartach). Wspaniale, jeśli pełne zamki występują w towarzystwie zapięć na napy na obu końcach. Dodatkowo ułatwia to przebieranie, ale też usprawnia wentylację oraz dostęp do kieszeni w warstwie pod spodem. 

 

Ponieważ mówimy o spodniach zewnętrznych, zakładanych jako ostatnia warstwa na odzież już noszoną, krój musi być odpowiednio obszerny, ale nie workowaty. Każdorazowo po założeniu przypominam o uszczelnieniu mankietów nogawek ściągaczami.

 

Podsumowanie

 

Znalezienie ponadprzeciętnie dobrych spodni to nie jest łatwe zadanie. Opieranie się na cudzych sugestiach również nie daje gwarancji powodzenia - wiele zależy od kroju i dopasowania do sylwetki. Dlatego do przymiarki warto podejść równie sumiennie, jak do wyboru nowych butów. Upewnijcie się, że umożliwiają one pełen zakres ruchu klęcząc, zadzierając wysoko nogę czy siadając po turecku. Czasami pojedyncze detale potrafią popsuć bardzo udany model, np. zamki w kieszeniach rozpinające się samoczynnie w czasie marszu, klamra paska luzująca się i wymagająca regularnych korekt lub złe umieszczenie kieszeni, czyniące je bezwartościowymi.

 

 

Przy jesiennej aurze polecam również dbać o regularną impregnację, co zwiększy odporność materiału na przemakanie. Najprostsza metoda to nałożenie impregnatu na czyste spodnie i wrzucenie ich na delikatny program do suszarki bębnowej. Życzę dobrych wyborów podczas zakupów i sprzyjającej pogody w trakcie jesiennych wędrówek.

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 27/10/2024 21:44
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do