Reklama

Ciemna strona Mount Everest. Najwyższa góra świata bez mitów


„Ciemna strona Mount Everest” to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć najpopularniejszą górę świata oczami Szerpów, dla których ma ona przede wszystkim wymiar duchowy. Dokument odsłania kulisy współczesnych wypraw: ogromne ryzyko oraz moralne wybory, z jakimi mierzą się wspinacze w ekstremalnych warunkach. Ten głośny tytuł, jeden z hitów festiwalu Millennium Docs Against Gravity, trafi do kin już 26 grudnia.


 

Jakie tajemnice skrywa Mount Everest? Film dokumentalny „Ciemna strona Mount Everest” w kinach już od 26 grudnia! 

 

Co naprawdę kryje Mount Everest? „Ciemna strona Mount Everest” to poruszający dokument pokazujący najwyższą górę świata oczami Szerpów – bez lukru, bez rekordów i bez złudzeń.

 

Jedyna taka wyprawa na Everest

 

W filmie obserwujemy ekspedycję, która wyrusza w nieznane, chcąc sprowadzić ciała tych, którzy nigdy nie powrócili z Mount Everest. Przewodnikiem filmu oraz jego głównym bohaterem jest nepalski himalaista - Mingma Tsiri Sherpa, który zdobył najwyższą górę świata aż 19 razy! Krok po kroku poznajemy drogę ekipy złożonej z samych Szerpów. Nie ma w niej gwiazd zachodniego himalaizmu. Przyjaciele głównego bohatera sami zbierają sprzęt zgromadzony latami w czasie innych wypraw i wspólnie wyruszają w wyprawę. Niektórzy obiecali rodzinom, że już ostatni raz. Chcą przeprosić górę za to, że nieustannie zakłócany jest jej spokój.

Problem leży w tym, że sprowadzenie ciała na noszach z takich wysokości jest bardzo niebezpieczne i przez większość ludzi uważane za niemożliwe. Czy tak doświadczonym himalaistom uda się dokonać niemożliwego?

W dobie, kiedy Czomolungmę zdobywają każdego roku tłumy ludzi, wyprawa Szerpów wydaje się prawdziwym, autentycznym i pełnym szacunku spotkaniem z górą. Pozwala na nią spojrzeć z innej perspektywy - nie tylko jako przeciwnika, którego należy pokonać i zdobyć.

Historie o przezwyciężaniu samego siebie i stawaniu oko w oko ze spektakularną, ale też surową i potężną naturą, zawsze rozpalają wyobraźnię. Dodatkowo ważnym elementem filmu są obrzędy i duchowość buddyjska, które pokazują zupełnie inne spojrzenie na naszą rolę w świecie. Czy naprawdę mamy prawo czuć się władcami gór, które są o wiele potężniejsze niż my?

 

Jak powstawała „Ciemna strona Mount Everest”?

 

Szerpowie przez lata stali w cieniu zachodnich wspinaczy, którzy korzystali z ich wiedzy i pomocy, żeby budować własną sławę. Początkiem powstania „Ciemnej strony Mount Everest” były rozmowy, które reżyser przeprowadził z tymi, którzy na co dzień stoją w świetle reflektorów: „Przeprowadziłem wywiady z ponad 50 zachodnimi wspinaczami i każdemu zadałem to samo pytanie: gdybyś mógł wejść na Mount Everest, ale nie mógłbyś tego zamieścić w mediach społecznościowych ani nikomu o tym powiedzieć — czy nadal byś to zrobił?”.

Wtedy na horyzoncie pojawił się on - Mingma Tsiri Sherpa. „Pomyślałem, że ten człowiek jest niesamowitym himalaistą. Pomógł niezliczonym osobom zdobyć szczyt, a mimo to nawet nie pojawia się w ich opowieściach o sukcesie” - przyznaje Watt.  

Początkowo to nie miał być film o niebezpiecznej wyprawie w celu przebłagania bogów za nieustanne niepokojenie najwyższej góry świata. Reżyser chciał opowiedzieć o codziennym życiu bohatera, który kilkanaście razy zdobył Mount Everest, ale musieli przerwać pracę: „W 2015 roku kręciłem z Mingmą zdjęcia i wtedy uderzyło trzęsienie ziemi. To kompletnie wykoleiło całą historię, bo rok później powiedział mi, że trzęsienie ziemi jest oznaką gniewu bogów za ciała i śmieci zalegające na górze, więc on nie będzie już więcej tego robił”.

W tym czasie Mingma rozpoczął z przyjaciółmi proces przygotowania do ostatniej w swojej karierze wyprawy na Czomolungmę, podczas której chciał sprowadzić i pogrzebać ciała zalegające w drodze na szczyt. W ten sposób głęboko religijny buddysta chciał przeprosić i zadośćuczynić bogom. Ta wyprawa, którą bohater pozwolił zarejestrować Wattowi, okazała się jednak o wiele większym wyzwaniem, niż ktokolwiek mógł przypuszczać…

Chociaż Szerpowie znają najlepiej drogę na szczyt Ziemi a Mingma zdobył go aż 19 razy, sprowadzenie na saniach zamrożonego ciała wydaje się zadaniem wręcz niemożliwym. Film w trzymający w napięciu sposób pokazuje, jaka jest cena ludzkiej dumy oraz jak potężna jest natura wobec nas.

„Ciemna strona Mount Everest” była jednym z najpopularniejszych tytułów 22. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity, na którym od lat opowieści górskie cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Więcej informacji o filmie: https://www.againstgravity.pl/filmy/ciemna-strona-mount-everest

 

„Ciemna strona Mount Everest” (Everest Dark), reż. Jeremy Watt w dystrybucji Against Gravity w kinach już od 26 grudnia. Zobacz zwiastun!

 

Materiał promocyjny

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: Against Gravity Aktualizacja: 16/12/2025 17:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do