Reklama

Wyprawa na Kanczendzongę. Dorota Rasińska-Samoćko musiała zrezygnować z ataku szczytowego

Himalaistka Dorota Rasińska-Samoćko od 2021 roku realizuje projekt „Podwójna Korona” - planuje zdobyć Koronę Himalajów i Karakorum oraz Koronę Ziemi. Niestety, wyprawa na Kanczendzongę nie przebiegła według założonych planów.

 

 

"Piękna przygoda - być po raz drugi tu na Kanczendzondze. Tym bardziej, że 12 maja stanęłam na szczycie Makalu po raz drugi, jako pierwszy Polak w historii, jako pierwszy Polak na ośmiotysieczniku w sezonie oraz jako pierwsza osoba, w tym oknie pogodowym, torując drogę w trudnych warunkach."

 

 

Kanczendzonga to drugi najwyższy szczyt w Himalajach, trzeci co do wysokości szczyt Ziemi, który mierzy 8586 m n.p.m. Dorota Rasińska-Samoćko zdobyła tę górę 2 lata temu, a niedawno po raz drugi stanęła u jej podnóża. 

 

"Tym razem pogoda była bardziej nieprzewidywalna, do tego dużo śniegu, zasypane poręczówki, a powyżej 7500 m brak fix lines. Wcześniej już podejmowałam próby otwarcia drogi, ale ze względu na warunki - nieskutecznie. Wyruszyłam do góry 23 maja bezpośrednio do Camp II. Po nocach spędzonych w Camp II i III, 25 maja dotarłam do Obozu IV na wysokości ok.7200 m, z wizją wyruszenia na szczyt. Niestety nie zawsze udaje się wszystko przewidzieć i to może też jest tak fascynujące i pociągające...

 

Nie udało się założyć poręczówek powyżej 7500 m, co jest tak ważne dla bezpiecznego powrotu. Do tego było bardzo dużo śniegu po ostatnich opadach, a szlak trudny do torowania. Do tego mój partner wspinaczkowy rozchorował się i ostatecznie, po wielu dyskusjach i przekonywaniach, wszystkie agencje podjęły decyzję o powrocie do Bazy Głównej. W tym sezonie więc żadna zorganizowana grupa nie weszła na szczyt."

 

Droga powrotna okazała się wyczerpująca ze względu na trudne warunki pogodowe, głęboki, miękki śnieg i szczeliny. Ponadto Dorota uczestniczyła w akcji ratunkowej - wyciągania ze szczeliny wspinacza z Indii. Na szczęście nie odniósł on większych obrażeń.

.

 

"To zawsze jest dla mnie niesamowite doświadczenie bycie w Himalajach i Karakorum, ponad chmurami, nawet w ekstremalnych warunkach. Cieszę się, że doświadczyłam bycia po raz drugi na Kanczendzondze oraz zakończyłam ekspedycję bezpiecznym powrotem do Bazy. Tym bardziej, że teraz wyruszam za kilka dni do Pakistanu, w kierunku GI i II."

 

Himalaistka planuje zdobywać kolejne szczyty. Jej wyprawy można śledzić na platformach facebook i instagram.

 

"Dziękuję wszystkim za wsparcie, za pomoc, za pozytywne myśli. Trzymajcie kciuki dalej za kolejne marzenia, tym razem w Pakistanie."

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 06/06/2024 14:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do