Lubań, Gorc, Mogielica - to miejsca, gdzie powinny powstać schroniska górskie z prawdziwego zdarzenia. A na Głównym Szlaku Beskidzkim planowana jest budowa samoobsługowych schronów, jakie znają turyści choćby z Niżnych Tatr na Słowacji. Takie ambitne plany ma Małopolska Organizacja Turystyczna.
Czerwony szlak z Krościenka nad Dunajcem w stronę Turbacza. Miłośnicy Gorców znają tę trasę bardzo dobrze, bo to po pierwsze - fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego, a po drugie - jedna z najpopularniejszych tras grzbietowych w okolicy. Jest tylko jeden problem - ten odcinek liczy aż 32 km i według znaków, na jego pokonanie potrzeba ponad 11 godzin. To wyzwanie, o jakim zapomnieć mogą np. rodzice z dziećmi czy turyści, którym kondycja nie pozwala na takie całodzienne wędrówki.
[middle1]
Jeszcze latem ratunkiem jest baza namiotowa pod Lubaniem, do której docieramy po ok. 4 godz. spaceru z Krościenka. W ten sposób ten długi odcinek można podzielić na dwa dni. Ale poza sezonem jest już duży problem. Także ci, co nie lubią spać pod namiotem, muszą z tego szlaku zrezygnować.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 89% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!