Coraz bardziej popularne staje się chodzenie na lekko. Przemierzając Beskidy z ciężkim plecakiem, postanowiłam go odchudzić. Jako pierwszą na warsztat wzięłam kurtkę przeciwdeszczową. I tak wybór padł na Salomon Bonatti Waterproof.
Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 5(25)/2022.
Dobra i lekka odzież wierzchnia to absolutne „must have”. Mój dotychczasowy model przestał już spełniać swoją funkcję ochronną, a po drugie był za ciężki i zabierał za dużo miejsca w plecaku. Trzeba było zatem poszukać następcy. Jak się sprawdził Salomon Bonatti Waterproof?

Kurtka waży zaledwie 131 gramów! A to właśnie było moim priorytetem podczas poszukiwań odpowiedniego modelu nadającego się do chodzenia na lekko. Do tego jest bardzo kompaktowa, dzięki czemu łatwo można ją wcisnąć nawet w mały plecak. Kieszeń na klatce piersiowej idealnie nadaje się np. na telefon, który mamy pod ręką, gdy szybko trzeba wezwać pomoc albo sprawdzić aktualną prognozę pogody. Ale ta sama kieszeń ma też drugą funkcję. Gdy zwiniemy kurtkę, staje się dla niej pokrowcem.
Jeśli chodzi o ochronę przeciwdeszczową, to Salomon Bonatti posiada membranę Advanced Skin Dry o parametrach wodoodporności 10 000 mm i oddychalności 10 000 g/m2/24h. Dodatkowo tkanina została pokryta impregnatem DWR PFC-Free. Oznacza to, że chroni materiał przed szybkim namakaniem, a przy tym nie zawiera szkodliwych dla środowiska związków. Na plecach znalazły się wywietrzniki wspomagające oddychalność. Z przodu natomiast umieszczono zatrzask, który pozwala przy rozpiętym zamku, trzymać kurtkę w ryzach.
Kolejnym atutem jest zintegrowany kaptur. Tutaj funkcjonalną opcją jest dodatkowa elastyczna tkanina przy czole, która trzyma kaptur na głowie. Do tego usztywniany daszek, który zapobiega wpadaniu wody do oczu.
Kurtka na dość luźny krój, przez producenta określony jako Regular. W praktyce, posiadając model w swoim rozmiarze, mam jeszcze trochę miejsca w zapasie. Dla mnie to plus, ponieważ pozwala na swobodę ruchów (przez co idealnie sprawdza się podczas trekkingu czy biegania). Daje też możliwość założenia dodatkowej warstwy odzieży. Minusem są dla mnie trochę za długie rękawy. Brakuje mi też dodatkowych kieszeni na dłonie.
Kurtka spełniła swoją funkcję, chroniąc przed deszczem o średnim natężeniu na wymagających tatrzańskich szlakach, jak i podczas wędrówki z plecakiem w Beskidach. Dodatkowo nie miałam uczucia przegrzania, które jest częste przy okryciach tego typu.
Otrzymałam to, czego szukałam. Chroniącą przed deszczem i wiatrem lekką kurtkę, którą zabieram na mniej lub bardziej wymagający trekking czy bieganie. To idealny model dla tych, co chcą zmniejszyć ciężar swojego plecaka podczas różnych górskich aktywności, a przy tym mieć porządną ochronę w razie załamania pogody.
Cena: 779 zł
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!