Wiosna w Tatrach to przede wszystkim fioletowe krokusy. Podobne dywany kwiatowe pojawiają się w lecie, tyle że w pięknej różowej odsłonie. To wierzbówka kiprzyca.
Tekst i zdjęcia Agnieszka Tracz
W sierpniu można ją spotkać po obu stronach Tatr. Kwitnie na halach, gdzie kiedyś wypasano owce, a ziemia zasobna jest w azot, co bardzo odpowiada tym bylinom. Jeśli tylko trafimy na piękną pogodę, zwłaszcza nad ranem - kiedy słońce jest delikatniejsze, a barwy ciepłe i bardziej plastyczne - mamy prawdziwą ucztę dla oczu. Wtedy to różowe wierzbówki wynagradzają trudy wczesnego wstawania i porannej wędrówki.

Oczywiście najpopularniejszym miejscem, gdzie prezentują się szczególnie pięknie, jest okolica Hali Gąsienicowej. Kwitnienie wierzbówki dodaje mu jeszcze większego uroku. W końcu to nad różowym dywanem otaczającym popularną „Betlejemkę”, gdzie mieści się Centralny Ośrodek Szkolenia Polskiego Związku Alpinizmu, rozpościera się jedna z najładniejszych panoram na Tatry Wysokie. Widoczna jest m.in. cała Orla Perć oraz strzeliste ściany Kościelca.

Ale nie tylko w tym miejscu możemy podziwiać taki cudowny krajobraz. Warto wybrać się również w inne, mniej uczęszczane okolice. Dobrym pomysłem na spokojną wędrówkę bez tłumów będzie Dolina Małej Łąki, Polana Waksmundzka czy Dolina Żarska po słowackiej stronie. Góry w kolorach różowych prezentują się niesamowicie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie