Piotr Kilian, zwany w podróżniczym świecie Piratem Dyplomatą, jest autorem pierwszego polskiego, udokumentowanego przejścia szlaku GR20 zimą. To ponad 180 km wędrówki i pokonanie ponad 12 km przewyższenia.
Szlak GR20 to jeden z najbardziej znanych i wymagających szlaków w Europie, który biegnie przez francuską wyspę Korsykę. Jego nazwa pochodzi od słowa Grande Randonnée, a liczba 20 nawiązuje do faktu, iż Korsyka w przeszłości była 20. departamentem we Francji. Liczy on ok. 180 km i prowadzi przez najbardziej dzikie i malownicze tereny wyspy, łącząc jej północne i południowe wybrzeże.
GR20 został wytyczony w 1972 roku przez korsykańskiego alpinistę i przewodnika, Henri Gianettiego. W ten sposób chciał on stworzyć trasę umożliwiającą przejście przez najpiękniejsze, a zarazem najdziksze regiony Korsyki. Szlak łączy miejscowość Calenzana na północy wyspy z Conca na południu, prowadząc przez wysokogórskie pasma górskie, w tym przez masyw Monte Cinto. Najwyższym punktem samego GR 20 jest Pointe des Eboulis (2607 m n.p.m.).
Standardowo szlak podzielony jest na 16 etapów. Startujemy z poziomu morza, więc łącznie na całej trasie pokonujemy ponad 12 tys. metrów przewyższeń, a więc o wiele więcej niż choćby samo wejście na Mount Everest (8848 m n.p.m.). Trudności szlaku zwiększają liczne, bardzo strome i kamieniste odcinki. By pokonać go latem trzeba mieć duże doświadczenie górskie i odpowiednią kondycję. Tym bardziej przejście zimowe wymaga ogromnego doświadczenia i hartu ducha.
Na taki wyczyn zdecydował się Piotr Kilian, zwany w podróżniczym świecie Piratem Dyplomatą. Zanim ruszył na GR20 pokonał wiele szlaków długodystansowych nie tylko w Polsce, ale także m.in. na Bliskim Wschodzie i Grenlandii.
Na zimową Korsykę poleciał po kilku rekonesansach. Ruszył na szlak z północy 14. stycznia 2025 roku, a 29. zameldował się na mecie. Po drodze spał w schronach, ale wiele nocy spędził pod namiotem.
- Zawsze czułem dumę, gdy słyszałem, że Polak dokonał czegoś jako pierwszy w górach świata. Teraz czuję to samo - ogromne szczęście, mimo bólu ciała i trudów ostatnich 16 dni – podsumował swoją wyprawę, która zadedykował wszystkim, którzy nie wrócili ze swojej próby trawersu Korsyki. - Wielokrotnie na szlaku można spotkać metalowe tablice, upamiętniające ich odwagę i to, że nie bali się biec za marzeniami. Niech to przejście będzie takim cichym memoriałem ku ich czci – tłumaczy.
Kilian jest autorem pierwszego polskiego, udokumentowanego przejścia zimowego szlaku GR20. Ale podróżnik ma już nowe cele na 2025 rok.
- Za pięć miesięcy czeka mnie Ultramaraton Bieg Rzeźnika GSB500, poza tym Kazbek, Elbrus, Dufourspitze i trawers Mount Blanc. Wracam z Korsyki silniejszym, ale przede wszystkim lepszym człowiekiem – podsumowuje Kilian.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie