Deszcz, chłód, głód i zmęczenie - to wszystko możemy znieść w ciągu dnia, jeśli tylko zapewnimy sobie odpowiednie warunki do regeneracji. Jak wybrać schronienie, w którym zaznamy kojącego snu?
Namiot namiotowi nierówny. Ba, pozornie podobne modele odróżnia czasem kilkukrotna różnica w cenie. Jak wybrać model dla siebie, by uniknąć przysłowiowego strzelania z armaty do komara?
ROZMIARY
Zdecydowanie najpopularniejsze na rynku są modele dwuosobowe. Podróże w duecie to sprawdzona recepta na udany wyjazd, a i wiele osób podróżujących samodzielnie decyduje się na dwójkę, z uwagi na większą ilość miejsca w środku i tylko nieco większą masę.
Modele jednoosobowe to radykalna minimalizacja projektu, nie dla osób z klaustrofobią. Wymiary sypialni są bowiem dopasowane do jednej maty, nie ma przestrzeni do gotowania. Z drugiej strony, lekkie modele dwuosobowe niemal zawsze oferowane są również w wariancie trzyosobowym - poszerzenie sypialni o 55-60 cm (szerokość maty do spania) często, choć nie zawsze, idzie w parze ze zwiększeniem wysokości. Niewielka różnica w gabarycie spakowanego namiotu sprawia, że trójka może być ciekawą alternatywą dla dwóch osób podróżujących z psem, większa ilością bagażu lub uwielbiających leniwe poranki i komfortowe obozowanie.
Namioty czteroosobowe, poza konstrukcjami rodzinnymi, kempingowymi, to domena modeli typowo ekspedycyjnych: wysokogórskich lub polarnych. W mniej wymagającym trekkingu bardziej elastycznym zestawem dla czterech osób są dwie dwójki.
Ważna uwaga - namioty górskie, mocne konstrukcje dla twardych ludzi, z reguły nie rozpieszczają przestrzenią wewnątrz. Każdy centymetr “skradziony” z wnętrza to mniejsza masa i bardziej zwarta bryła, opierająca się pokrywie śnieżnej i silnym wiatrom. Zawsze warto zwracać uwagę na wymiary sypialni, wysokość i nachylenie ścian. Powierzchnia przedstawiona w wariancie rekreacyjnym jako dwuosobowa w warunkach ekspedycyjnych może zyskać miano trójki
|
|
|
|
|
Salewa Denali III – trzysezonowy, trzyosobowy namiot o masie 3 kg. Wystarczająco solidny na górski trekking, odpowiednio lekki na wyprawę rowerową. Doskonale wentylowana sypialnia to zaleta w wilgotnych i gorących warunkach. |
Fjordnansen Tordis II PTB to druga, odchudzona generacja sprawdzonego modelu. Sprytnie zaprojektowany, zewnętrzny aluminiowy stelaż mocowany jest na klipsach, zamiast tuneli z materiału. Pozwala to na błyskawiczne rozstawienie namiotu w każdych warunkach. |
Marabut Baltoro Red Line – mocna, ekspedycyjna dwójka z biało-czerwoną flagą. Dzięki niskiej, zwartej konstrukcji, fartuchom i nowoczesnym materiałom sprawdzi się w naprawdę ekstremalnych warunkach. Polska produkcja to również dostęp do serwisu pogwarancyjnego w wypadku uszkodzenia namiotu na wyprawie. |
KONSTRUKCJA I PRZEZNACZENIE
Klasyczne kopułowe igloo z dwoma krzyżującymi się elementami stelaża to punkt wyjściowy. W droższych modelach stelaż jest często jednym elementem, samonośnym szkieletem połączonym specjalnie wyprofilowanymi łącznikami. Taki projekt wymaga odpowiedniego napięcia odciągów, by tropik nie stykał się z materiałem sypialni. W przeciwnym wypadku nie skorzystamy z dobrodziejstw dwupowłokowej konstrukcji i na ściankach sypialni, w wyniku kondensacji, zacznie zbierać się wilgoć.
Namioty tzw. geodezyjne, wyposażone w jeszcze większą ilość krzyżujących się elementów stelaża, to konstrukcje cięższe i nieco trudniejsze w rozbiciu, odznaczają się jednak dużo większą wytrzymałością mechaniczną i samonośną konstrukcją, często niewymagającą odciągów. W połączeniu z niską, aerodynamiczną bryłą uzyskujemy odporność na najsilniejsze podmuchy wiatru i ciężar pokrywy śnieżnej.
W namiotach tunelowych pałąki nie krzyżują się i często są tej samej długości, co ułatwia i przyspiesza proces rozbijania. Ich kolejna zaleta to najlepszy stosunek użytkowej przestrzeni do masy całkowitej - przy tej samej powierzchni podłogi, ściany boczne są odciągnięte pod większym kątem.
Osobny materiał tropiku i sypialni, czyli konstrukcja dwupowłokowa, pozwala na zmniejszenie problemów z kondensacją, zbieraniem się wilgoci (m.in. z oddechu, schnącego ekwipunku) na wewnętrznych ściankach sypialni. Sypialnia najczęściej jest podwieszona pod tropikiem i nie ma konieczności rozbijania jej osobno. Jak od każdej reguły i od tej zdarzają się wyjątki, również w modelach z najwyższej półki.
Namioty jednopowłokowe, często z wykorzystaniem membran paroprzepuszczalnych (np. Futurelight lub Gore-Tex), to niszowe, wyspecjalizowane projekty o przeznaczeniu alpinistycznym, militarnym lub dedykowane do turystyki ultralight.
W opisach producentów natknąć można się na przedstawienie danego modelu jako trzy- lub czterosezonowego. Co to oznacza w praktyce? Czwartym sezonem jest oczywiście zima, a warunki zimowe na dużych wysokościach i szerokościach geograficznych, spotkamy przez cały rok. Pod tym terminem kryją się przede wszystkim mocniejsze materiały zewnętrzne o większej gramaturze, ściany tropiku przedłużone aż do samego podłoża, często zakończone fartuchami śnieżnymi i mniej siatki mesh w materiale sypialni.
|
|
|
|
|
Vaude Campo 3P to przykład klasycznego igloo, w którym dużą uwagę zwrócono na komfort użytkowania. Dwa wejścia/przedsionki, wewnętrzne kieszenie oraz rozbudowana wentylacja poprawiają ergonomię. Do wyboru aż trzy wersje kolorystyczne. |
Lesovik Heksa Zestaw rodzimej produkcji, tarp Lesovik Heksa, hamak z moskitierą Draka i hamak bagażowy Huba to doskonała alternatywa dla namiotu, o ile wokół znajdziemy kilka drzew. Wysoki współczynnik współżycia z okalającą naturą to tylko jedna z zalet. |
Decathlon Forclaz Quickhiker Ultralight w wersji dwuosobowej waży tylko dwa kilogramy. Kilogram na osobę to bardzo przyzwoity wynik, a użytkowanie umilają dwa osobne wejścia, przedsionek mieszczący dwa 50-litrowe plecaki i wysokiej jakości stelaż marki DAC. |
MATERIAŁY
Wykorzystywane do produkcji namiotów materiały zbliżone są do tych znanych z pokrowców przeciwdeszczowych do plecaków czy bardzo lekkich kurtek. Gramatura liniowa włókien, wyrażona w denierach (D), odnosi do grubości materiału. Dla porównania - ludzki włos ma około 2-4D. Najlżejsze, półprzezroczyste i dość delikatne, materiały używane w namiotach to 7D, materiał podłogi to 30-70D, a mocne torby ekspedycyjne to 1000 D.
Tropik to najczęściej nylon (poliamid), lecz w namiotach projektowanych na warunki arktyczne w jego miejscu znajdziemy poliester. Pomimo nieco niższej wytrzymałości mechanicznej nie poddaje się on zwiotczeniu w mroźnych warunkach i pod wpływem wilgoci. Nie wymaga tym samym poprawiania odciągów po rozstawieniu.
Za wodoszczelność odpowiada, w tańszych modelach, pokrycie poliuretanem. Jest to efektywny i niedrogi sposób na stworzenie wodoszczelnej tkaniny o rozsądnej wytrzymałości, podatny jednak na zużycie wskutek użytkowania, działania wilgoci i promieniowania UV.
Lepszym, i oczywiście droższym, rozwiązaniem są tkaniny silikonizowane. Silnylon jest materiałem mocniejszym, lżejszym i wytrzymalszym, tak na upływ czasu jak i promienie UV. Z uwagi na śliską powierzchnię idealnie nadaje się do schronień używanych w warunkach zimowych - śnieg dużo łatwiej się po nim ześlizguje i nie zalega na namiocie.
Jeszcze droższą alternatywą jest cuben (również pod nazwą Dyneema). Dwukrotnie lżejszy od silnylonu, nierozciągliwy (nie wymaga poprawiania odciągów), łatwy w naprawie (łatki samoprzylepne) i niechłonący wody. Cena namiotu wykonanego z cubenu zawsze wyrażona jest w tysiącach złotych.
Pałąki, pełniące rolę stelaża namiotu, w najtańszych modelach wykonane są z włókna szklanego. Średnia i wyższa półka to stopy aluminium o precyzyjnie dobranych do przeznaczenia parametrach. W modelach ultralekkich króluje włókno węglowe.
Co do samego parametru wodoszczelności, ciśnienia słupa wody wyrażonego w mmH20, jest to kolejny przykład sytuacji, w której ślepa pogoń za wyższymi wartościami liczbowymi jest bezzasadna. Przesadne zwiększanie wodoszczelności może negatywnie odbić się na wytrzymałości materiału na rozciąganie/rozrywanie. MSR, jeden z czołowych producentów namiotów na rynku, od lat udowadnia, że wodoszczelność na poziomie 1200 mm tropik i 3000 mm podłoga, w zupełności wystarcza do zastosowań turystycznych.
A GDYBY TAK INACZEJ...
Jednak zamiast zamykać się w syntetycznym domku, czasami serdecznie polecam nocleg…pod tarpem. Do rozpoczęcia zabawy wystarczy plandeka ze sklepu ogrodniczego. Minimalistyczne rozbicie przy samej ziemi lub luksusowy biwak w hamaku w ogromnym stopniu poszerza doświadczenie z nocy spędzonej na łonie natury. Odizolowanie od otoczenia, jedna z największych zalet namiotów, bywa również ich wadą, gdy nie walczymy o przetrwanie.
Nocleg w hamaku nie wymaga też ani kawałka płaskiego podłoża, a jedynie dwóch punktów zawieszenia. Zależnie od warunków doposażyć możemy go w underquilt, zapewniający izolację termiczną od spodu lub zamykaną szczelnie moskitierę. W duecie z tarpem nad głową jest to poważne narzędzie, doskonale sprawdzające się w wielu rodzajach turystyki. Ogromną zaletą tarpów jest również bardzo duża, w stosunku do masy schronienia, powierzchnia zadaszenia, pozwalająca na czynności obozowe w czasie niepogody.
Rozwiązaniem pośrednim są tzw. tarpo-namioty - tarp-tents, zapewniające osłonę z każdej strony, okazjonalnie wyposażone nawet w podłogę. Zamiast dedykowanych, noszonych osobno pałąków, rolę stelaża pełnią często kije trekkingowe, które i tak mamy ze sobą.
Jeszcze innym rodzajem schronienia jest płachta biwakowa - bivy bag, zależnie od warunków i projektu będąca uzupełnieniem tarpa lub w pełni samodzielnym minimalistycznym schronieniem, często ze szczątkowym stelażem.
Do wyboru namiotu, i innych elementów wyposażenia, zawsze warto podchodzić z otwartą głową. Mnogość opcji przytłacza, ale są to tylko narzędzia umożliwiające czerpanie radości z czasu spędzonego na łonie natury, a na to nie ma jednej recepty ani wzoru.
Tekst: Kuba Woźniak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie