Pasterska duma, arabskie zaklęcia i bodaj najmniejsza katedra świata – ukryte wysoko w górach Aragonii miasteczko Albarracín strzeże swej niezależności i prastarych tradycji.
Dom, w którym się zatrzymaliśmy, stoi na krańcu miasteczka. Jak niemal wszystkie w Albarracín, zbudowano go z kamienia o rdzawym odcieniu – do tego na stromym zboczu, więc tylnymi drzwiami wychodzimy o kilka metrów powyżej głównego wejścia. Ścieżką obrośniętą szeleszczącymi ziołami wspinamy się do pylistej drogi i ruszamy w poprzek stoku wiszącej nad miasteczkiem góry.
Na rozdrożu spoglądamy na znaki szlaków: lokalnych, ale i GR 113, przecinającego niemal całą Hiszpanię, aż do granicy z Portugalią. Prowadzi wzdłuż rzeki Tag, której źródła znajdują się nieopodal. Na zakurzonej tabliczce czytamy: „Presa de Cedillo 1045 km”. My tak daleko się nie wybieramy. Idziemy na krótką wycieczkę po okolicy. Ale i w labiryncie zaułków Albarracín przemierzymy ogromny dystans – przeszło 1000 lat historii.
[middle1]
Uczepiona zbocza droga wije się pośród skał i głazów, suchych kęp traw i kolczastych krzewinek. W górze kilka sępów wykreśla kręgi na błękicie nieba, w dole szumi rzeka Guadalaviar. Od północy górują nad nią stoki Sierra de Albarracín, od południa – urwiska Montes Universales. Oba masywy są dzikie i puste, tak jak znaczna część Aragonii.
Przeczytaj nowe e-wydanie Magazynu Na Szczycie
- „Spójrz na mapę Hiszpanii / I zważ, gdzie jej serce bijeee! / To tam, po lewej u góry, / Zobaczysz Aragonięęę!” – głoszą słowa jednej z jotas, tradycyjnych pieśni, ale wspomniany puls wyczuwa się głównie w kilkusettysięcznej Saragossie, stolicy regionu.
Jego południowe rubieże, gdzie właśnie się znajdujemy, bywają zaś nazywane hiszpańską Laponią – ze względu na chłód (zimą mrozy są tu tęgie!), a przede wszystkim na bezludność. Wystarczą palce obu rąk, by zliczyć mieszkańców przeciętnego kilometra kwadratowego. W Europie najbliższa taka głusza leży hen w Skandynawii. Aktywiści z wyludniającej się prowincji Teruel założyli nawet stowarzyszenie o wymownej nazwie Teruel Existe (Teruel Istnieje).

W istnienie Albarracín nikt jednak nie wątpi. Mogą o nim zaświadczyć przybywający tu chętnie turyści. Kilkoro z nich spotykamy na szlaku. Tak jak my wybrali się na wieczorny spacer do pustelni Nuestra Señora del Carmen, by spojrzeć na miasteczko – uchodzące za jedno z najpiękniejszych w Hiszpanii – tuż przed zmierzchem. Ostatnie promienie słońca rozpalają rdzawe dachy, ściany i wieże tak bardzo, że te, choć kilkusetletnie, zdają się jarzyć wewnętrznym blaskiem. Patrzymy na domostwa stłoczone u nasady skalnej ostrogi w zakolu kanionu, fortecę zawieszoną nad bystrym nurtem rzeki, mury wspinające się hen na grzbiet i na dzwonnicę katedry w czapie z białych i niebieskich kafli.
– Znacie inne tak małe miasteczko z katedrą? – pyta Pilar, gdy nazajutrz rano otwiera przed nami drzwi świątyni, ale chyba doskonale zna odpowiedź. W jej głosie słychać dumę: jest nie tylko jedną z nieco ponad tysiąca mieszkanek miejscowości, ale także członkinią fundacji Santa María de Albarracín, która od 30 lat opiekuje się kościołem i innymi zabytkami.

Pokazuje nam w telefonie zdjęcia sprzed renowacji: wnętrze jest ciemne, malowidła na sklepieniu pokrywa warstwa sadzy od palonych przez wieki świec. Dziś barwy znów są żywe, a do tego dawniejsze – konserwatorzy zdjęli nie tylko zabrudzenia, ale i XIX-wieczne przemalowania, odsłaniając oryginalną polichromię sprzed ponad 300 lat. Od zdobnego zwornika prezbiterium bije blask: to pozłacane srebro z dalekiego Veracruz, głównego portu dawnej kolonii w dzisiejszym Meksyku. To stamtąd do Hiszpanii płynęły skarby Nowego Świata.
Źródła dostatku samego Albarracín uwieczniono w Kaplicy Dusz. Na XVI-wiecznym malowidle ze sceną Bożego Narodzenia w tle widać wielkie stado owiec.
– Wielu mieszkańców utrzymywało się z wypasu w okolicznych górach, właściciele stad zbili fortuny. Miasteczko leżało też na szlaku przepędu bydła z Kastylii do Aragonii – opowiada Pilar. W średniowieczu miejscowi umiejętnie korzystali z położenia pomiędzy dwoma najważniejszymi królestwami przyszłej Hiszpanii.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 62% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie