Reklama

Gran Canaria – góry, trekking i szlaki. Górski romans nad oceanem


Gran Canaria trekking – poznaj górską stronę wyspy: Roque Nublo, Pico de las Nieves, Tejedę i Artenarę. Szlaki, trasy i widoki, które zachwycają o każdej porze roku.


Górski romans nad oceanem – trekking i szlaki Gran Canarii

 

Nie tylko piękne plaże, tętniące życiem kurorty i raj dla surferów. Sercem tej wyspy i największą atrakcją są góry. Z całą paletą szlaków na kilkudniowe wyrypy, jednodniowy hiking lub wymagający bieg górski – szczególnie jesienią albo zimą, gdy w Polsce straszy mróz i ciemność. Tu, nad Atlantykiem, ciepłe słońce codziennie rozgrzewa postrzępione szczyty.

 

Myśląc o Gran Canarii, mam przed oczami złote piaski, palmy i turkusowy ocean. Ale ta kraina to nie tylko hotele czy relaks na plaży. Wystarczy wyruszyć kilka kilometrów w głąb wyspy, by znaleźć się w zupełnie innym świecie, pełnym monumentalnych skał, głębokich wąwozów i zapomnianych wiosek przyklejonych do zboczy. A wszystkie te skarby niezależnie od pory roku zachwycą każdego miłośnika gór. 

Reklama

Gran Canaria bywa nazywana „kontynentem w miniaturze” i to określenie nie jest przesadą. Znajdziemy tu pustynne pejzaże południa, zielone doliny północy i wysokie szczyty, które zimą potrafią przykryć się śniegiem. To raj zarówno dla piechurów, rowerzystów i biegaczy górskich, którzy przyjeżdżają co roku w poszukiwaniu pewnej pogody, doskonałych warunków do treningu i wszelakich form turystyki górskiej. Tydzień to absolutne minimum, by przejść kultowe szlaki, dotrzeć do najsłynniejszych punktów widokowych i zasmakować atmosfery malowniczych miasteczek. Zapraszam na subiektywny przegląd górskich perełek Gran Canarii. Dobranych tak, by zwiedzić je pieszo, biegowo, rowerem lub z nosidłem i młodym podróżnikiem na plecach.

Reklama

Roque Nublo – trekking na wulkaniczną ikonę Gran Canarii

Zacznijmy z wysokiego C, czyli Roque Nublo. To jeden z największych naturalnych neków świata (1813 m n.p.m.), skalny monolit i symbol wyspy, który od wieków pełnił rolę miejsca świętego. Z punktu widzenia naukowego nek to wzniesienie powstałe w miejscu komina wulkanicznego z odpornej na erozję lawy, która zastygła w jego wnętrzu. Wyrasta niczym strażnik na wysokość blisko 80 metrów i od wieków pobudza wyobraźnię lokalsów. Dla Guanczów, dawnych mieszkańców Gran Canarii, był on centralnym punktem rytuałów religijnych. Dziś Roque Nublo jest głównym celem dla wędrowców, którzy pragną spojrzeć z jego podnóża na prawdopodobnie najlepszą panoramę na wyspie. Szczególnie piękną późnym południem, kiedy czerwieniejące niebo i złote promienie słońca malują skały w ciepłych barwach.

Reklama

Najczęściej wybierana trasa zaczyna się w Degollada de La Goleta. Nie ma tu parkingu, więc dojazd zapewnia autobus wahadłowy z Cruz de Los Llanos, miejscowości Tejeda, a nawet z położonego na wybrzeżu Maspalomas. Wejście na szlak jest darmowe, ale limitowane, aby uniknąć nadmiernych tłumów. Dlatego wizytę warto zaplanować wcześniej, rezerwując wejście na stronie reservasroquenublo.com. Wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, by ruszyć na łatwy, trzykilometrowy szlak prowadzący przez lasy sosny kanaryjskiej, już od startu odurzające przyjemnym zapachem żywicy. 

Reklama

Po drodze mijamy fantazyjne formacje skalne – mniejsze kuzynki Roque Nublo, które w zależności od naszej wyobraźni przybierają kształty zwierząt lub postaci. Ścieżka jest szeroka i wygodna, a różnica wysokości wynosi zaledwie 150 metrów, dzięki czemu jest dostępna nawet dla rodzin z dziećmi. Wrażenie płaskiego chodnika to jednak tylko pozory, gdyż każdy krok prowadzi nas wyżej, a widoki stają się coraz bardziej spektakularne. Po niespełna godzinie docieramy na kamienną platformę, skąd rozciąga się panorama niemal całej wyspy. W pogodny dzień widać stąd najwyższy szczyt Hiszpanii – wulkan Teide (3718 m n.p.m.) na sąsiedniej Teneryfie, a na horyzoncie majaczącą Gomerę i El Hierro.

Reklama

Jeśli ktoś pragnie dłuższego spaceru, warto wybrać szlak S-70, który pozwala obejść masyw dookoła i dorzucić do puli dnia kolejne dwa kilometry. To okazja, by odkryć mniej uczęszczane zakamarki płaskowyżu i poczuć się jak na górskiej pustyni. 

 

Roque Nublo – trekking na wulkaniczną ikonę Gran Canarii

Kolejny etap górskiej podróży prowadzi na sam dach Gran Canarii – Pico de las Nieves (Śnieżny szczyt, 1949 m n.p.m.), który wysokością niewiele ustępuje naszemu Kasprowemu Wierchowi. Jego śnieżna nazwa nawiązuje do XVII wieku. Wtedy to konno, w specjalnych blokach okrytych kocami, transportowano biały puch wprost na wybrzeże, do stolicy Las Palmas. To był towar luksusowy na stoły bogatych mieszkańców. 

Reklama

Współcześnie na wierzchołku znajduje się baza wojskowa, platforma widokowa i niewielki parking wieńczący drogę asfaltową. Tak, można na sam czubek wjechać samochodem. Ale po co odbierać sobie przyjemność podejścia, skoro najpopularniejszy szlak startuje z La Goleta, przechodzi przez Llanos de la Pez (genialne miejsce na kemping) i liczy niecałe sześć kilometrów w jedną stronę? To trasa średniej trudności, wędrówka zajmuje dwie, góra trzy godziny, z przewyższeniem rzędu 500 metrów. 

Reklama

Zimą, zwłaszcza po deszczu, bywa tu mgliście i tajemniczo. Długie igły sosnowe skrzypią pod nogami i chyba tylko one odróżniają okolicę od bieszczadzkich klimatów. Poza tym, mając dobrą kondycję, możną tę wycieczkę połączyć ze zdobyciem wspomnianego Roque Nublo. Doskonale widać go zresztą ze szczytu. To bodaj najpopularniejszy kadr z Gran Canarii, z Teide za plecami tej majestatycznej „maczugi”. Polecam też zabrać lornetkę i upolować sąsiednie wyspy, Fuerteventurę i Lanzarote. Najlepiej przychodząc tu o poranku, gdy powietrze jest przejrzyste, a światło miękkie. Warto napawać się zdobyciem najwyższej góry na wyspie i spokojnie rozmyślać o kolejnej legendzie, według której Guanczowie właśnie tutaj składali ofiary bogom, prosząc o deszcz. 

 

Reklama

Roque Bentayga i Tejeda – serce gór i kultura Guanczów

Z Pico de las Nieves przenosimy się w sam środek wulkanicznego świata – do Caldera de Tejeda. Ogromny krater o średnicy 20 km powstał miliony lat temu w wyniku potężnej erupcji. W jego sercu leży miasteczko Tejeda, jedno z najpiękniejszych w Hiszpanii. Białe domki kontrastują tu z ciemnymi zboczami, a wąskie uliczki prowadzą do kawiarni i sklepików z lokalnymi smakołykami. Koniecznie trzeba w nich spróbować marcepanu i ciast migdałowych, które są dumą regionu.

Nad miastem góruje Roque Bentayga (1414 m n.p.m.), kolejna święta skała Aborygenów kanaryjskich. Na pierwszy rzut oka, wygląda na nieco niższe rodzeństwo Roque Nublo, lecz zaręczam, że przez swoje położenie tuż nad Tejedą jest równie spektakularna. Według przekazów to właśnie pod nią znajdowało się jedno z ostatnich miejsc oporu rdzennej ludności przeciwko Hiszpanom w XV wieku. Żeby dotrzeć do niej z miasta, ruszamy stromą i krótką (dwa kilometry) ścieżką prowadzącą na platformę widokową, skąd widać całą kalderę i Pico de las Nieves. Po drodze mijamy jaskinie zamieszkałe niegdyś przez ludzi, gdzie do dziś można poczuć oddech dawnych dziejów. Obok działa też niewielkie muzeum archeologiczne, które przybliża nam życie pierwszych mieszkańców wyspy za pomocą inskrypcji, przedmiotów codziennego użytku i malowideł naskalnych. Idealne miejsce, by zrozumieć duchową więź Guanczów z górami.

Reklama

Cała okolica to dobry wybór na spędzenie górskiego dnia na rowerze lub regeneracyjną przejażdżkę wypożyczonym samochodem. Po drodze nie zabraknie okazji na dobre na zdjęcia czy spotkanie z rolnikami sprzedającymi świeże produkty. I najważniejsze - podejście na Bentaygę nie zajmie więcej niż godzinę, zaś nagrodą będą widoki, które trudno zapomnieć. 

 

Artenara – najwyżej położona wioska Gran Canarii

Na północnym zachodzie wyspy skrywa się Artenara – najwyżej położona miejscowości Gran Canarii (1270 m n.p.m.). Niezwykła wioska, w której tradycja spotyka się z codziennością. Wiele domów nadal wykutych jest w skale, a mieszkańcy żyją w nich tak, jak ich przodkowie. Wynajmują też takie lokum turystom. Spacer po uliczkach Artenary to nie tylko gwarancja ciszy i spokoju, ale i obietnica fenomenalnych panoram z licznych punktów widokowych. Najbardziej znany to Mirador de Unamuno, nazwany na cześć hiszpańskiego pisarza, który zachwycał się w tym miejscu krajobrazem otaczającego nas Parku Naturalnego Tamadaba. Obok znajduje się niewielkie muzeum etnograficzne Casas Cuevas de Artenara, w którym można podziwiać jak bardzo funkcjonalna jest kuchnia czy sypialnia urządzona w... ścianie górskiego zbocza.

Reklama

Najciekawszym szlakiem w okolicy jest ten prowadzący z Artenary do Cruz de Tejeda (S-90). Trasa liczy siedem kilometrów, zajmuje ponad trzy godziny przy umiarkowanych trudnościach i wiedzie falującymi grzbietami na granicy lasu i skalnych załomów. Początek to podejście w kierunku Montaña De Artenara (1455 m n.p.m.), gdzie lepiej mieć aparat pod ręką. Urokliwa ścieżka pnie się tuż nad urwiskiem, zaś z drugiej strony towarzyszą nam pasące się konie. Dalej przez Cuevas de Caballero, kompleks archeologiczny składający się z dwunastu naturalnych jaskiń, szlak oplata głębokie jary wokół kulminacji Moriscos (1772 m n.p.m.) i sprowadza wprost na Mirador Degollada de Las Palomas (1622 m n.p.m.) przy szosie GC-150 – obowiązkowy przystanek na selfie i krótki postój na tarasie widokowym. 

Finałowy kilometr snuje się obok masywnego Monte Constantino (1710 m n.p.m.) do jednego z symboli wyspy, bowiem Cruz de Tejeda, to nie tylko przełęcz czy popularne skrzyżowanie szlaków. To również charakterystyczny, wyrzeźbiony krzyż wyznaczający geograficzne centrum Gran Canarii na wysokości ok. 1580 m n.p.m. A w ślad za tym mamy restauracje, bary, sklepy z lokalnymi pamiątkami, a okazjonalnie nawet możliwość przejażdżki na ośle.

 

Aguas de Teror Trail i Transgrancanaria – biegowe serce wyspy

Pisząc o górach Gran Canarii, nie sposób pominąć miasto Teror. Pełno w nim kolonialnych domów z kolorowymi balkonami, lecz centralnym punktem jest bazylika Matki Boskiej Sosnowej (Virgen del Pino), patronki Wysp Kanaryjskich. Według legendy, w miejscu tym objawiła się figura Maryi wśród sosen. I odtąd stało się ono głównym centrum pielgrzymkowym.

W każdą niedzielę na ulicach Teroru odbywa się barwny targ. Stragany uginają się od kanaryjskich serów, pikantnego chorizo, miodów i słodyczy. To świetna okazja, by spróbować smaków, których nie znajdziemy w turystycznych kurortach.

Ale Teror to także mekka sportowców. Zielone wzgórza oplatające każdy przysiółek, strome ścieżki wijące się wśród skał i bezleśne szczyty tworzą idealny plener do rozpoczęcia przygody z biegami górskimi. Na przykład podczas lipcowych zawodów Aguas de Teror Trail – Desafío de los Picos. Do wyboru są krótkie dystanse, na przykład 8 km, gdzie wyzwanie można potraktować to jako spacer z elementami biegu. Na najtwardszych zawodników czeka wariant 15-kilometrowy lub półmaraton i 1500 metrów przewyższenia. Teror to także miejsce startu słynnej Transgrancanarii rozgrywanej na początku marca, czyli ultramaratonu na dystansie 82 km (trasa Advanced) oraz biegów na innych trasach, także rodzinnych. Spotkać tu można biegaczy z całego świata, którzy sprawdzają swoje siły na sypkich podbiegach lub kamienistych zbiegach, również licznych zawodników z Polski, także tryumfatorów. I delektują się aplauzem, bo podczas każdych zawodów miasteczko wypełniają kibice, i to zarówno w centrum, jak i na trasie. Warto przeżyć to na własnej skórze i już teraz zapoznać się z trasami na www.terortrail.com oraz www.transgrancanaria.net

 

GR 131 – wielodniowy trekking przez Gran Canarię

Jeśli ktoś zapragnie spiąć jedną klamrą wszystkie górskie atrakcje, polecam prawdziwą przygodę na szlaku GR 131, czyli Camino de Santiago de Gran Canaria. Licząca około 80 km trasa prowadzi z południowego Maspalomas aż do Gáldar na północy. Szlak przecina całą wyspę i meandruje przez jej najpiękniejsze zakątki: Roque Nublo, Pico de las Nieves, Tejedę czy Artenarę.

Przejście zajmuje od 3 do 5 dni. Po drodze można nocować w górskich hotelikach lub na polach biwakowych z miejscami na rozstawienie namiotu. Trasa jest dobrze oznakowana, a w poszczególnych miejscowościach można uzupełnić zapasy i wodę. 

Największą zaletą GR 131 jest jego różnorodność. Początkowo wędrujemy przez piaszczyste, niemal pustynne krajobrazy, dzień później wkraczamy w zielone doliny i chłodne lasy sosny kanaryjskiej, by skończyć wśród postrzępionych szczytów. I wspomnę jeszcze te nieziemskie momenty, jak pobudka w namiocie z widokiem na wschód słońca nad oceanem, który zapada w pamięć na długie lata. Wystarczy tylko wybrać swój sposób na górski romans z Gran Canarią. 

 

Gran Canaria

  • Wyspa na Oceanie Atlantyckim nieopodal północno-zachodnich wybrzeży Afryki. Należy do Hiszpanii i jest częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich. 
  • Ze swoją powierzchnią prawie 1600 km² jest trzecią co do wielkości i drugą pod względem zaludnienia (847 tys. mieszkańców) w całym archipelagu. 
  • Góry Gran Canarii to wulkaniczny masyw górski w centrum wyspy, którego najwyższym punktem jest Pico de las Nieves. Do popularnych szczytów należy również Roque Nublo, znany ze swojego charakterystycznego, skalnego krajobrazu. Region ten, z klifami i wąwozami, został objęty ochroną jako część Rezerwatu Biosfery UNESCO. 

 

Informacje praktyczne

 

Dojazd

Z Polski na Gran Canarię latają bezpośrednie czartery i tanie linie (ok. 5,5 godziny lotu). Ceny promocyjne zaczynają się już od ok. 400-500 zł, ale średni wydatek to ok. 1,2 tys. zł. Lotnisko Gran Canaria (LPA) położone jest w połowie drogi między Las Palmas a południowymi kurortami. Dojazd do górskich miejscowości możliwy jest autobusami, ale zdecydowanie wygodniej wynająć samochód. Pod Roque Nublo czy do Tejedy dotrzemy w około 1,5 godziny.

 

Nocleg i koszty

Gran Canaria oferuje szeroką bazę noclegową. W górskich miasteczkach ceny zaczynają się od 300-400 euro za apartament na tydzień dla dwóch osób. Alternatywą są pola biwakowe i kempingi, np. Campamento El Garañón – położony w bliskim sąsiedztwie Roque Nublo i Pico de las Nieves. W restauracjach ceny dań głównych wahają się od 10 do 25 euro. Duża baza noclegowa, wiele przydatnych informacji dotyczących kalendarza imprez, historii czy sposobu planowania podróży znajduje się na stronie www.grancanaria.com.

 

Trasy

Szlaki są bardzo dobrze oznakowane, na skrzyżowaniach znajdziemy liczne tabliczki z kilometrażem i kierunkiem marszu. W papierowe mapy można się zaopatrzyć w każdej górskiej miejscowości, informacji turystycznej, a nawet w zwykłych sklepach na wybrzeżu. Warto wcześniej przygotować trasę w jednej z popularnych aplikacji i wgrać ją w zegarek lub inne urządzenie nawigacyjnie. Może to być np. Komoot lub Strava dla biegaczy czy rowerzystów. Ja planowałem swoje trasy z pomocą AllTrails. Są tam m.in. wszystkie opisane wyżej szlaki wraz z alternatywnymi pętlami.

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 16/10/2025 15:05
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do