Jeśli pogoda dopisze, to na biegówkach można jeździć w Jakuszycach nawet do końca kwietnia. A jak będziecie mieli trochę szczęścia, to na trasie spotkacie najbardziej znaną narciarkę w Polsce.
Tekst Mateusz Żurek
Nie ma żadnych wątpliwości, że to Jakuszyce są polską mekką narciarstwa biegowego. Są znane każdemu, kto kiedykolwiek choć raz słyszał o tej dyscyplinie sportu. Tutaj ścigali się najlepsi, na przykład rywalizując w Pucharze Świata i innych zawodach na poziomie międzynarodowym.
Ich fenomen bardzo łatwo wytłumaczyć, bo to jest obszar Gór Izerskich ze specyficznym mikroklimatem i dość łagodnymi wzniesieniami, choćby w porównaniu z pobliskimi Karkonoszami. Dzięki temu dobre warunki śniegowe utrzymują się znacznie dłużej niż na innych obszarach Polski. Tym samym dają fanom tego sportu kilka miesięcy zabawy, często nawet do późnej wiosny. Stąd system około 100 km ścieżek i dróg, z których część jest ratrakowana, a część pozostaje dzika, niczym syberyjska Jakucja, umożliwia uprawianie tego sportu w różnym stylu.
Dla większości narciarzy punktem startowym jest Polana Jakuszycka przy stacji kolejowej Szklarska Poręba Jakuszyce. Nie należy się przejmować tłumem turystów, bo właśnie tutaj znajdują się również liczne parkingi, na których można zostawić auto. W tym miejscu bez problemu skorzystamy z kilku wypożyczalni sprzętu, jeżeli nie mamy własnego. Są też liczni instruktorzy, którzy pomogą, jeśli jest taka potrzeba.
Jestem na Polanie Jakuszyckiej o godzinie 10. Warunki mam znakomite, temperatura oscyluje wokół zera. Pierwsze kroki kieruję do wypożyczalni sprzętu, bo choć na biegówkach jeżdżę już kilka lat, nie mam własnego kompletu. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: nie potrafię się zdecydować, który styl mi bardziej odpowiada - klasyczny czy łyżwowy.
Pamiętam swoje początki nauki, kiedy to o świcie po cichu wymknąłem się ze schroniska Pasterka w Górach Stołowych, aby spróbować pierwszych ruchów na nartach. Jak wtedy żałowałem, że nie miałem okazji skorzystać z porad doświadczonego instruktora. Odrapany nos i kilka różnych części ciała bolały mnie tego dnia dość długo. Nie popełniłem już tego błędu przy nauce stylu łyżwowego, kiedy nauczony bolesnym doświadczeniem bez skrupułów sięgnąłem po wiedzę specjalistów. Jeżeli zatem stawiacie pierwsze kroki na nartach biegowych, nie wahajcie się wydać trochę pieniędzy na podstawowy instruktaż.
Kto stawia na biegówkach pierwsze kroki, zazwyczaj zaczyna od techniki klasycznej, która najbardziej odwzorowuje naturalny ruch człowieka. Do tego dobrze przygotowane trasy z odciśniętym przez ratrak śladem są bardzo pomocne, gdyż tory niemal same nas niosą, pomagając w ćwiczeniach.
W miejscowej wypożyczalni warto zapytać, jak wyglądają trasy danego dnia i jakie odcinki odpowiadają naszym umiejętnościom. Poproście też o darmową mapę. Jest świetnie jest opisana, a numerki na każdym rozwidleniu odpowiadają punktowi orientacyjnemu i tablicy umieszczonej w terenie. Z pewnością się nie zgubicie.
Narty biegowe to nie zjazdówki. Zdecydowanie inaczej ubieramy się na stok narciarski, a inaczej na trasy biegowe. Lepszym wyborem od grubych spodni narciarskich będą ocieplane leginsy. Strój nie może krępować nam ruchów, dlatego ubieramy się na cebulkę. Do plecaka schowajmy też lekką kurtkę przeciwdeszczową, przyda się też softshell. Nie zapominajmy o cienkiej czapce i rękawiczkach oraz chuście.
Trasę, jaką wybrałem na dziś, o pętla o długości około 20 km. Nie zależało mi na intensywnym bieganiu, chciałem się po prostu nacieszyć możliwością szusowania po ukochanych przeze mnie Górach Izerskich.
Wycieczkę rozpoczynam od parkingu (886 m n.p.m.) i kieruję się w stronę Polany Maliszewskiego. Jeśli zaczynacie przygodę z tym sportem, to właśnie tu warto poćwiczyć pierwsze ruchy: poruszanie się na nartach, hamowanie, skręcanie. Te umiejętności przydadzą się na dalszej trasie. Z polany Maliszewskiego skręcam w lewo na szlak Czarny Kamień, który łagodnie prowadzi mnie do przejazdu kolejowego.
[paywall]
Słońce przyjemnie ogrzewa twarz, odbijając się blaskiem od śniegu. Mroźne powietrze oczyszcza nozdrza, inhalując płuca przy każdym wdechu. Jestem przy punkcie orientacyjnym Waloński Kamień, gdzie skręcam w prawo, ciesząc się prostym i łagodnym zjazdem. Teraz niemal na wyciągnięcie ręki widać przejeżdżającą obok kolej izerską, której torowisko prowadzi wzdłuż szlaku.
Docieram do miejsca, gdzie rozchodzą się szlaki. Jeden prowadzi w dół, aż do Szklarskiej Poręby. Drugi skręca w lewo, zaczynając dość intensywny podbieg lub - jak kto woli - podejście. Warto tu się zatrzymać i napić. Uzupełnianie płynów przy takim wysiłku jest obowiązkowe.
Ruszam pod górę. Droga jednostajnie wznosi się do Ścierniska, tu znów odbijam w lewo i jadę do Czerwonego Potoku. Malowniczy las przyozdobiony białym puchem wygląda bajecznie. Od czasu do czasu przez pasmo drzew przebija się przepiękna panorama Gór Izerskich. Od Czerwonego Potoku wznoszę się łagodnie szlakiem Dzielne Klapki, gdzie przy Skalnej Bramie czeka mnie około 250-metrowy stromy podjazd do Szklarskiej Drogi. Na tym skrzyżowaniu znajduje się drewniany schron turystyczny (ok. 1000 m n.p.m. ), w którym uzupełniam zapas kalorii. Za mną już prawie 9 km trasy. Pocieszenie jest takie, że większość podjazdu mam za sobą.
Został mi niecały kilometr do nieczynnej już Kopalni Kwarcu „Stanisław” Jest to najwyżej położony punkt naszej wycieczki (1020 m n.p.m.) i najwyżej położona kopalnia odkrywkowa w Polsce (1050 m n.p.m.). Znana była z występowania kryształów kwarcu, głównie mlecznych i różowych oraz wielu innych minerałów jak choćby ametysty.
Jeżeli pogoda Wam dopisze, warto odpiąć narty i wdrapać się na pobliskie wzniesienie, aby zobaczyć dawne wyrobisko kopalni. Pamiętajmy jednak o bezpieczeństwie! Oprócz samej kopalni ze szlaku podziwiamy niesamowitą panoramę sięgającą aż po Karkonosze. Pasjonaci fotografii z pewnością złapią tu niejedno ujęcie. Idealne to miejsce na podziwianie wschodu słońca.
Z tego miejsca rozpoczynam prawie 2-kilometrowy zjazd w kierunku Rozdroża Pod Cichą Równią. To bardzo przyjemny odcinek trasy, na którym można poćwiczyć zjazd w torze, początkowo wolniejszy, a momentami przechodzący w bardziej stromy i szybszy. Na takich odcinkach narciarze o mniejszym doświadczeniu mogą potrenować jazdę pługiem, który skutecznie spowolni nasz pęd w kierunku kolejnego punktu kontrolnego.
Na rozdrożu wciąż trzymam się Szklarskiej Drogi, zwanej też Starą Drogą Celną, która prowadzi mnie do Schroniska Orle. Narciarze rządni większej adrenaliny mogą po drodze odbić w lewo przy punkcie kontrolnym Jelenia Łąka. Stąd dotrą do słynnego Samolotu. Skąd taka nazwa? Bo długa i stroma prosta przypomina pas startowy na lotnisku (ok. 1,5 km). Na jego końcu czeka nas kilka fajnych zakrętów. Tą trasą zjedziemy z dużą prędkością do schroniska Orle (ok. 820 m n.p.m.).
Stara Droga Celna była kiedyś jednym z najważniejszych traktów komunikacyjnych Gór Izerskich, prowadzącym ze Szklarskiej Poręby przez osiedle Orle i most graniczny na Izerze do czeskiej wsi Jizerka, znanej z wydobycia kamieni szlachetnych i huty szkła. Przed mostem znajdowała się komora celna, stąd też nazwa drogi. Nie tylko wieś Jizerka słynęła z hutnictwa. Schronisko Orle to również pozostałość po hucie szkła Carlsthal. Obecna stacja turystyczna znajduje się w dawnym budynku administracyjnym huty. Działała w tym miejscu przez blisko 100 lat, aż do jej zamknięcia w 1885 roku. Warto się tu zatrzymać na małe co nieco i zasmakować tego specyficznego klimatu.
Ze schroniska Orle czeka mnie lekki podbieg na Rozdroże pod Działem Izerskim (881 m n.p.m.), skąd łagodnym zjazdem docieram do miejsca startu na Polanie Jakuszyckiej. Tym oto sposobem pokonałem łącznie 19,5 km w czasie około czterech godzin z przerwami na zdjęcia, picie, jedzenie i podziwianie widoków. Nie spieszyłem się, bo chciałem w inny sposób doświadczyć gór – bez pośpiechu i bicia rekordów.
Nie ma żadnych wątpliwości, że narciarstwo biegowe może uprawiać praktycznie każdy, niezależnie od wieku i kondycji fizycznej. Jest to znakomita forma turystyki i choć w samej nazwie wspominamy o bieganiu, to wcale nie musimy nawet truchtać i pokonywać długich odcinków. A jeśli jeszcze nie jesteście zachęceni, to wspomnę, że narciarstwo biegowe jest jedną z najtańszych form zimowo-wiosennych aktywności. Do tego na szlakach macie szansę spotkać Justynę Kowalczyk-Tekieli naszą mistrzynię olimpijską, która biega tu czasami z dzieckiem w przyczepce. Zatem narty na nogi i w drogę – w Jakuszycach nawet w kwietniu.
Mateusz Żurek
Od ponad ćwierć wieku włóczy się po górach, nie tylko polskich. Ma na koncie kilkanaście czterotysięczników Europy w tym Mont Blanc. Miłośnik wspinaczki, nart biegowych, biegów górskich oraz zapalony rowerzysta. Na co dzień logistyk i tata dwójki dzieci.
Ramka
Wypożyczalnia nart biegowych
Koszt wypożyczenia kompletu do jazdy na nartach biegowych (narty, kije, buty) kosztuje od 40 zł do 65 zł na dobę w zależności od wieku uczestnika, stylu jazdy i okresu wypożyczenia.
Wynajęcie instruktora to koszt 110 zł - lekcja indywidualna. Każda kolejna osoba płaci 40 zł.
Rezerwacji sprzętu warto dokonać elektronicznie, aby mieć pewność, że w dniu przyjazdu będzie dostępny wybrany przez nas komplet.
Dojazd
Do Jakuszyc dojedziemy bez problemu drogą krajową nr 3 przez Jelenią Górę i Szklarską Porębę. Dojeżdża tu również kolej izerska relacji Szklarska Poręba – Polana Jakuszycka - Harrachov. Pociągi jeżdżą co godzinę - od 8.30 do 20.30 w obie strony. Szczegółowy rozkład jazdy można znaleźć na stronie https://jakuszyce.info.pl/kolej-izerska/
Stacja Turystyczna Orle
tel. 500 610 115
www.orleturystyczne.pl
cena: od 45 do 80 zł
Gościniec Leśniczówka
Jakuszyce 1
tel. 757 173 863
www.jakuszyce.pl
cena: od 60 do 70 zł
Mapy z opisem wszystkich tras można otrzymać za darmo w każdej wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Można też ją znaleźć na stronie Biegu Piastów http://bieg-piastow.pl/trasy. Opisana w tekście trasa wygląda tak:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie