Reklama

Powrócimy wierni

Lądujemy w samym środku polskiego Tyrolu. Tu świat stanął w miejscu, a ludzie jakby zniknęli. Zastanawiam się, czy bardziej mnie to zachwyca czy przeraża. Opuszczona zimową porą postszwajcarska architektura mogłaby robić za scenografię do horroru. 

 

Można by zacząć tak: dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żyła sobie pewna księżniczka. Na imię jej było Marianna. Nie było na Ziemi Kłodzkiej człowieka, który jej nie znał. Na turystykę przeznaczała bowiem sporą część swojego majątku. To za jej sprawą na Hali pod Śnieżnikiem powstała farma, która z czasem stała się schroniskiem.

[middle1]

 

Zresztą do teraz imię księżnej niesie się po górach. Szlak Marianny Orańskiej, kamieniołom "Biała Marianna", Mariańskie Skały na Żmijowcu, czy Droga Marianny prowadząca na Przełęcz Płoszczynę. Niegdyś Marianna była zakochana w tych okolicach, tak jak ja jestem teraz.

Płatny dostęp do treści

Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.

Pozostało 93% tekstu do przeczytania.

Wykup dostęp

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 09/08/2025 22:02
Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama