Zaczyna się i kończy na polanie pod Dębowcem w Bielsku-Białej. Chociaż wielka pętla po Beskidach Śląskim, Żywieckim i Małym, nazwana przez pomysłodawców The Loop, prowadzi po dobrze znanych od lat szlakach, sama w sobie jest czymś ciekawym i innowacyjnym. Bo to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Polsce.

Widok z Klimczoka w stronę schroniska. Zdjęcie Michał Kisiel Pics Studio
Szlak został oficjalnie otwarty w ostatnią sobotę maja. Przy górnej, zabytkowej stacji kolejki gondolowej na Szyndzielnię - podobnie jak w kilku innych lokalizacjach w Beskidach, między innymi w Brennej, Istebnej i Wiśle - odbył się wtedy Dziewięćsił Festiwal. To impreza propagująca zdrowy styl życia i aktywność fizyczną. Do projektu pasuje zatem idealnie. Nie zabrakło akcentów muzycznych, prelekcji i pokazów sprzętu w wykonaniu ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR oraz członków Klubu Wysokogórskiego z Bielska-Białej.

Widok na Bielsko-Białą. Zdjęcie Michał Kisiel Pics Studio
Na obiekcie z lat 50. XX wieku odsłonięto wielki znaczek The Loop. Bo to właśnie w „pętlowości”, jak przekonują pomysłodawcy szlaku, tkwi jego największy potencjał.
– Jestem piechurem długodystansowym i brakowało mi takiego szlaku w Polsce. To jest magiczne – wrócić do punktu wyjścia. Po pierwszym przejściu całości poczułem to w pełni – przekręcenia się widoku, spojrzenia na góry, które już pokonaliśmy, z zupełnie innej perspektywy. Wtedy od nowa uczysz się danego szczytu – opowiadał podczas otwarcia Mateusz Zmyślony, pomysłodawca The Loop.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 82% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie