Nie zawsze korzystanie z kolejek górskich to oznaka lenistwa czy słabości. Dzięki nim nawet zimą można spędzić na szczycie kilka godzin, by czekać na ten jeden wymarzony, fotograficzny kadr. Przygotowałem dla Was mój TOP 10 alpejskich kolejek. Pieniądze na nie wydane, na pewno nie będą zmarnowane.
Wjeżdżać na szczyt kolejką czy nie wjeżdżać? Miłośnicy gór od zawsze są w tym temacie podzieleni. W polskich realiach często mówi się o niedzielnych turystach wwożonych wagonikiem na Kasprowy Wierch. Nie zapomnę jednak mroźnego poranka we Francji, kiedy w ciasnym wagoniku kolejki jadącej na Aiguille du Midi w Chamonix, czułem się jak sardynka w puszce. Pierwszy kurs zgromadził rzeszę wspinaczy, którzy obwieszeni sprzętem wspinaczkowym prosto z wagonika ruszali na niedostępne dla śmiertelników granie.
Dlatego nie zawsze korzystanie z kolejek górskich to oznaka lenistwa czy słabości. Dzięki nim mogę w stu procentach skupić się na podziwianiu i fotografowaniu piękna gór. Podróżując po Alpach z aparatem, wiele razy rezygnowałem z pięknych szlaków turystycznych na rzecz spędzenia kilku godzin na górskim szczycie. Zimą większość z nich byłaby dla mnie nieosiągalna.
Wybrałem więc do mojego zestawienia 10 niezwykłych kolejek górskich, z których aż pięć pozwala dostać się na wysokość ponad 3000 m n.p.m. Uporządkowałem je według wysokości, na jaką wjeżdżają. Za każdym razem, kiedy z nich korzystam, czuję się jak w raju. Górskim raju!
To położona najwyżej w Europie górna stacja kolejki górskiej. Ostatni raz miałem przyjemność znaleźć się na tym szczycie w 2017 roku, kiedy jeszcze budowano tu nowy wyciąg. Obecnie do górnej stacji kolejki kursuje już nowa kolejka, która w komfortowych warunkach umożliwia turystom i narciarzom dostać się na Klein Matterhorn (3883 m n.p.m.).
Wyjazd ze słynnego kurortu Zermatt trwa około 40 minut. Co ciekawe, do stacji przesiadkowej Trockener Steg (2939 m n.p.m.) można dostać się różnymi kolejkami, co bardzo urozmaica wjazd i zjazd. Natomiast na sam Klein Matterhorn (3883 m n.p.m.) liny prowadzą już ostro w górę.
Aby dotrzeć na sam szczyt, trzeba udać się z kolejki wykutym w skale tunelem, który prowadzi do windy. Jeszcze kilka sekund jazdy w górę, następnie metalowe stopnie i trafiamy na platformę widokową z której roztacza się zjawiskowa panorama na szwajcarskie, włoskie i francuskie Alpy. Stąd zobaczyć można dokładnie 38 czterotysięczników, a także 14 lodowcowych jęzorów. Wisienką na torcie jest oczywiście widok na sam Matterhorn (4478 m n.p.m.), który z tej perspektywy wygląda niezwykle ciekawie. Nie jest to już wcale taka piramida, jaką znamy z setek zdjęć.
Atrakcją, której nie można pominąć na szczycie, jest wizyta we wnętrzu lodowca. Do lodowego pałacu prowadzi winda przy wyjściu ze stacji na włoską stronę. Jego wnętrze jest niesamowite. Poza ścianami z lodu podziwiać możemy przeróżne figury wykute w zamarzniętej wodzie. Dla tych, co lubią bić rekordy, polecam chociaż wypicie kawy w bufecie. Może się bowiem okazać, że dla wielu osób będzie to najwyżej wypita kawa w życiu.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 90,50 CHF (ok. 380 zł)
www.matterhornparadise.ch

Patrząc z Chamonix-Mont-Blanc w górę, trudno uwierzyć, że do skalnej iglicy przyklejono pokaźnych rozmiarów stację kolejki linowej. A przecież do otwarcia kolejki na Klein Matterhorn w 1979 roku, była to najwyższa alpejska stacja. Czynna była już w 1955 roku.
Wjazd odbywa się w dwóch etapach, z przesiadką na stacji Plan de l'Aiguille (2309 m n.p.m.). Ta wysokość jest o tyle istotna, że kolejne 1496 metrów różnicy poziomów wagonik pokonuje bez żadnej podpory! Zaś górna stacja została wybudowana na skałach na wysokości 3777 m n.p.m. Na szczyt samej iglicy (3842 m n.p.m.) jedziemy windą.
Widok z góry jest imponujący, a największe wrażenie robi stąd ściana Mont Blanc i opadający w dół lodowiec Bossons. Kiedy pierwszy raz tutaj wjechałem, nie działała winda i na tarasy widokowe musiałem wejść po schodach. Przyznam, że na tej wysokości, po tak nagłej zmianie ciśnienia (wjazd trwa ok. 20 minut), był to spory wysiłek. Po pokonaniu zaledwie trzech pięter dyszałem jak po morderczym maratonie. Ogromną zaletą tej kolejki jest fakt, że zimą na prawie 4000 m n.p.m. można wyjechać tuż po wschodzie słońca i podziwiać zalane pierwszymi promieniami morze gór.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 67 euro (ok. 303 zł)
www.chamonix.com

Stojąc w cieniu najwyższej w Dolomitach Marmolady (3343 m n.p.m.), w malowniczej miejscowości Malga Ciapela nie da się zobaczyć wierzchołka Punta Rocca. Dopiero kiedy wagonik pokona skalny uskok i rozpoczyna się przejazd nad lodowcem, dojrzeć można cel podróży.
Na pośredniej stacji Serauta można odwiedzić najwyżej położone muzeum w Europie (2950 m n.p.m.). Wystawa poświęcona jest I wojnie światowej i walkom, do jakich doszło na tych terenach. Na drugim fragmencie wagonik wynosi już turystów na dach Dolomitów. Górna stacja znajduje się na wysokości 3265 m n.p.m. Z wagonika na sam szczyt prowadzi jeszcze kilkanaście schodów, którymi docieramy na niewielki taras widokowy.
Widok z góry, szczególnie na południe, jest tak piękny, że trudno go opisać. O ile od strony, którą wjeżdżaliśmy na górę, zbocze opada w miarę łagodnie, to z drugiej strony zobaczyć można potężne urwisko. Doskonale widać stąd prawie całe Dolomity i co ważne - oglądamy je „z góry”.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 40 euro (ok. 180 zł)
www.funiviemarmolada.com

Choć to wcale nie najwyższy szczyt w tym rankingu, to jednak uważam, że jest to najpiękniejsze miejsce widokowe w Europie, do którego dociera kolejka. Przygoda na prawie 10-kilometrowej trasie rozpoczyna się w Zermatt. Do góry wjeżdżamy komfortowym wagonem wąskotorowej kolei zębatej. Otwarto ją już w 1898 roku. Z okien jadącego po torach wagonu niemal przez całą trasę podziwiamy przepiękne widoki. Ale gorąco polecam zaplanowanie całego dnia na wjazd, żeby swobodnie wysiadać na poszczególnych stacjach pośrednich. Obowiązkowo trzeba to zrobić na stacji Riffelberg i Rotenboden.
Kolejka dojeżdża na wysokość 3089 m n.p.m. Lecz zdobywając punkt widokowy i zarazem szczyt, znajdziemy się na wysokości 3135 m n.p.m. Po drodze miniemy hotel, restaurację i obserwatorium astronomiczne. Z góry roztacza się panorama na całą okolicę w której dostrzec można 29 czterotysięczników z Matterhornem na czele. Zimą polecam pierwszy wjazd o godzinie 7. Nie figuruje on co prawda w rozkładzie jazdy, ale jest to kurs dla pracowników stacji narciarskich i hotelu. Do połowy lutego można w ten sposób znaleźć się na Gornergrat jeszcze przed wschodem słońca.
Cena biletu dla osoby dorosłej zależy od sezonu i maksymalnie wynosi (góra-dół) – 126 CHF (ok. 528 zł)
www.gornergratbahn.ch
Jak głosi hasło reklamowe tej tyrolskiej kolejki, „w 12 minut można znaleźć się na wysokości ponad 3000 m n.p.m.”. Dolna stacja znajduje się w Sölden (1363 m n.p.m.), pośrednia na 2175 m n.p.m. A kolejka dociera dokładnie na wysokość 3040 m n.p.m. Chcąc zdobyć wierzchołek, ostatnie 16 metrów trzeba pokonać pieszo. Zimą może być to bardzo trudne i niebezpieczne, a czasami nawet niemożliwe ze względu na oblodzenie i zaspy śniegowe.
Nie zmienia to faktu, że z tarasu widokowego przy górnej stacji kolejki roztacza się jedna z najpiękniejszych panoram na Dolinę Ötztal. Z tej perspektywy widać, jak pięknie ukształtowana jest ta dolina. Wprawne oko odnajdzie drogę na przełęcz Timmelsjoch czy górujący nad Alpami Ötztalskimi szczyt Wildspitze (3768 m n.p.m.). Na szczycie kręcono między innymi kluczowe sceny jednego z filmów o agencie Bondzie – „Spectre”.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 40 euro (ok. 180 zł)
www.soelden.com
Chcąc dostać się na tarasy widokowe najwyższego szczytu Niemiec, skorzystać można aż z trzech opcji kolejek. Moim zdaniem najciekawsza to kolej zębata, która prowadzi w dużej części w wykutym w skale tunelu, a ostatni etap na szczyt ze stacji Zugspitzplatt (ok. 2600 m n.p.m.) pokonujemy w przestronnym wagoniku.
Inna opcja to wjazd kolejką linową od niemieckiej lub austriackiej strony. Co ciekawe, żadna z nich nie wiedzie na główny wierzchołek, a wszystkie zbiegają się w rozległym budynku położonym nieco niżej. Widok z góry jest obłędny. Panorama Alp rozciąga się we wszystkich kierunkach. Śniegi niewielkich lodowców widziane z Zugspitze pięknie kontrastują z kolorem skał.
W dole bardzo ciekawie prezentuje się miasto Garmisch-Partenkirchen, znane choćby z noworocznego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. W tym roku wygrał tu Dawid Kubacki. Inną sportową ciekawostką jest fakt, że w 2008 roku przed mistrzostwami Europy skład piłkarskiej reprezentacji Niemiec ogłosił na szczycie selekcjoner Joachim Löw.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 61 euro (ok. 275 zł)
www.zugspitze.de
Docierając w Dolomitach na Passo Pordoi (2239 m n.p.m.) samochodem, wystarczy na chwilę zmienić środek transportu, by po chwili znaleźć się na skraju rozległego płaskowyżu. Kolejka wyniesie nas prawie na 3000 m n.p.m.
Latem jest to dobry punkt startowy dla turystów, którzy chcą zdobyć kultowy szczyt Piz Boè
(3152 m n.p.m.). Zimą z Sass Pordoi roztacza się jedna z najpiękniejszych panoram na północną ścianę Marmolady i majestatyczne trzy zęby, czyli Sassolungo. To idealne miejsce do tego, by popijając pyszną włoską kawę, podziwiać Dolomity.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 20 euro (~90 zł)
www.valdifassalift.it

Kolejne magiczne miejsce w Dolomitach. Wyróżnia je także to, iż poza dużą wysokością i pięknymi widokami w dość przystępnej cenie można spędzić noc w schronisku górskim. Dzięki temu możemy podziwiać zachód i wschód słońca w samym sercu górskiego raju. Nocleg w pokoju wieloosobowym z kolacją i śniadaniem to koszt około 60 euro, a pokój 2-osobowy kosztuje 135 euro. Jedynym problemem jest dostępność miejsc. Ze względu na ogromne zainteresowanie nocleg trzeba zarezerwować z dużym wyprzedzeniem.
Ale widoki nawet bez opcji nocowania są warte wizyty na Lagazuoi. Z góry podziwiać można masyw Tofan, Marmoladę, Cristallo, Sorapiss i królujące na horyzoncie Monte Pelmo. Na Lagazuoi wjeżdżamy kolejką z Passo Falzarego (2109 m n.p.m.).
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 18,50 euro (ok. 84 zł)
www.lagazuoi.it

Miejsce nietypowe i trudno dostępne. Nietypowe dlatego, że kolejka nie prowadzi wcale na szczyt, a jedynie na rozległą półkę skalną u podnóża góry Medelz.
Na początek trzeba dostać się na koniec doliny Stubachtal do miejscowości Enzingerboden. Stąd wagonikiem wjeżdżamy do hotelu Rudolfshütte (2315 m n.p.m.). Następnie pieszo trzeba przejść brzegiem trasy narciarskiej do dolnej stacji kolejki Medelskopf. Wyciągiem krzesełkowym docieramy na wysokość około 2600 m n.p.m.
Z tego miejsca roztacza się przepiękna panorama na Wysokie Taury i urokliwy zakątek Weissee Gletscherwelt. Co prawda zimą lodowce skryte są pod śniegiem, ale i tak klimat jest niesamowity. Podróż tutaj, to również niecodzienne przeżycie z jeszcze jednego względu. Przygodę rozpoczynamy u wylotu doliny i krok po kroku widzimy, jak zmienia się roślinność i pejzaż. W linii prostej do położonego niżej Uttendorfu to prawie 18 km.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 36 euro (ok. 163 zł)
www.gletscherwelt-weissee.at

Na koniec tego rankingu zostawiłem pewnego rodzaju wisienkę. O ile dostanie się na wcześniejsze dziewięć szczytów wymaga minimalnego wysiłku, tak Hafelekar dostępny jest na wyciągnięcie ręki. Musimy tylko znaleźć się w Innsbrucku. Tyrolczycy zadbali o przyjezdnych, którzy ruszając z samego centrum miasta mogą wjechać na wysokość ponad 2300 m n.p.m. Stąd podziwiać można zarówno samo miasto i otaczające je góry, a także delektować się pięknymi alpejskimi panoramami.
Podróż kolejką ma trzy etapy. Początkowo jedziemy kolejką zębatą i przejeżdżając obok alpejskiego zoo docieramy do stacji Hungeburg (868 m n.p.m.). Stąd już gondolką wznosimy się do stacji Seegrube (1905 m n.p.m.). Kolejna przesiadka i docieramy ostatecznie na Hafelekar. Cały przejazd zajmuje około 40 minut. Ale na każdej z pośredniej stacji warto wybrać się na krótki spacer po tarasach widokowych.
Cena biletu dla osoby dorosłej (góra-dół) – 40 euro (ok. 180 zł)
www.nordkette.com
W wydaniu drukowanym ten artykuł znajdziesz pod tytułem "Wagonikiem do zimowego raju".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie