Pięć lat temu 27 stycznia to też był poniedziałek. Koronawirus szalał już na całym świecie, ale nikt nie spodziewał się, że za kilka tygodni również w Polsce wywróci życie do góry nogami. W takich to właśnie okolicznościach ukazał się na rynku pierwszy numer Magazynu Ludzi Gór „Na Szczycie”.
Od 2020 roku do rąk czytelników trafiło 50 wydań czasopisma poświęconego turystyce górskiej. I choć w cyfrowych czasach nie jest łatwo działać w świecie drukowanym, to nie poddajemy się.
- Tradycyjne media górskie wyróżniają jednak się na tle wielu źródeł internetowych merytoryką i dostępem do specjalistów, choćby w takich kwestiach jak doradztwo sprzętowe. Wiele osób szuka porad i recenzji sprzętu przed wyjściem w teren. Sięgając po sprawdzone tytuły mogą być pewni rzetelności zawartych tam informacji – mówi himalaista Krzysztof Wielicki, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum.
Przez pięć lat opublikowaliśmy na naszych łamach ponad 600 relacji z gór w Polsce i zagranicą. Znalazło się ponad 150 wywiadów zarówno ze znanymi wspinaczami i sportowcami, jak i zwykłymi ludźmi, którzy np. w Sudetach czy Karpatach robią coś niebanalnego.
Mogliście przeczytać też ponad 200 felietonów oraz poradników poświęconych outdoorowemu sprzętowi. Regularnie prezentujemy recenzje książek górskich, a nawet doradzamy, jak dobrze i zdrowo zjeść na szlaku.
- W przypadku "Na Szczycie" bardzo cenię to, że jest to magazyn tworzony nie dla biznesu, ale z pasji. I że artykuły piszą do niego nie etatowi pracownicy (słowo "dziennikarz" nie zawsze do nich pasuje) odrabiający "pańszczyznę", ale praktycy, znawcy tematu, prawdziwi miłośnicy gór – mówi Monika Witkowska, dziennikarka i podróżniczka,. Zdobywczyni m.in. Mount Everestu i Lhotse.
Patrząc czasami z przerażeniem na to, co dzieje się na szlakach, mocno stawiamy na edukację i to od najmłodszego pokolenia. W Katowicach organizujemy eventy pod hasłem „Bezpieczeństwo na szczycie”
Ponad 2 tys. uczniów brało udział w zajęciach na temat właściwego zachowania i poruszania się w górach. Uczyliśmy też udzielania pierwszej pomocy. Ta umiejętność przyda się nie tylko w górach. Wśród prowadzących zajęcia są m.in. ratownicy GOPR i TOPR orz wykwalifikowani ratownicy medyczni. Jedna z edycji była poświęcona kobietom.
- W dobie całej masy samozwańczych ekspertów internetowych, powinny istnieć profesjonalne media górskie, które biorą odpowiedzialność za treści, które publikują. Musi istnieć miejsce, o którym wiemy, że jego poziom merytoryczny jest niezmiennie wysoki i nie poddaje się trendom, które mogłyby powodować obniżenie standardów, np. skracanie tekstów, bo odbiorca ma poziom koncentracji muszki owocówki). Liczy się staromodne słowo klucz: rzetelność – dodaje podróżnicka Ewa Chwałko, która przeszła samotnie Łuk Karpat i Góry Skandynawskie.
Spotykamy się też z czytelnikami na najważniejszych festiwalach górskich – w Lądku-Zdroju i Krakowie, na których w ubiegłym roku prezentowaliśmy nasze sztafetowe przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego. Przyjeżdżamy także na podróżnicze Kolosy w Gdyni czy bardziej kameralne imprezy w Szczecinie albo w Szklarskiej Porębie.
Zdajemy sobie sprawę, że dziś sam magazyn drukowany nie wystarczy. Bo dziś turysta szukając informacji o górach, w pierwszej kolejności sięga po strony internetowe, grupy facebookowe, aplikacje, filmy na YouTube i inne zdobycze współczesnej technologii.
Będziemy więc rozwijać naszą stronę internetową www.magazynnaszczycie.pl/. Tam znajdziecie jeszcze więcej treści poświęconych górom i outdoorowi, które przyciągają w Polsce kilka milionów ludzi. Będziemy jeszcze mocniej włączać się w cyfrowe przedsięwzięcia i projekty.
Dziękujemy, że jesteście z nami i mamy nadzieję, że będziecie przez kolejne pięć lat.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie