Górskie wędrówki wokół jeziora Garda mają wiele zalet. Dlatego wracam na włoskie szlaki niemal o każdej porze roku. Jest tylko jeden problem: trzeba walczyć z pokusami.
Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 08(18)/2021
[middle1]Tekst: Joanna Kurek
Nad Gardę ciągną tłumy, to wiadomo od dawna. Ogromna liczba turystów zaskakuje czasem nawet samych Włochów. W czerwcu pewien mieszkaniec Bergamo, z którym podróżowałam dzięki BlaBlaCar, zapytał mnie, co ja właściwie widzę w tej Gardzie?
- Jak to co? Góry! – zawołałam.
Tutaj naprawdę jest gdzie się zmęczyć. Miejscowość Riva del Garda położona jest zaledwie na 70 m n.p.m. Tymczasem okoliczne szczyty mają po 2000 metrów! Gdy znajdziemy się na takiej wysokości, to największe włoskie jezioro leży dosłownie u naszych stóp – przy dobrej pogodzie widoki są i rozległe, i fantastyczne.
Poza tym tamtejsze góry przypominają mi Tatry, są tu na przykład kozice i świstaki. Tylko ludzi na szlakach mniej. I jeszcze jeden argument: Włosi wiedzą, co dobre. Przed, po i w czasie aktywności trzeba uzupełniać kalorie. Uzupełniać i cieszyć się smakiem. Nic mnie tak nie cieszy jak kawa i rogalik z kremem pistacjowym na początek wycieczki, a na trasie solidna porcja pasty.
Zapraszam Was zatem na trekking z Riva del Garda do Malcesine. To będzie długa, licząca prawie 35 km i dość męcząca wycieczka, do tego ponad 2300 metrów w górę. Choć przyznaję, że to nie podejście, ale zejście dało mi się we znaki. Gdy już, wydaje się, że brzeg jeziora jest na wyciągnięcie ręki, za zakrętem jest kolejny zakręt i kolejny… Ale to na koniec, bo początek jest łatwy i bardzo przyjemny. A cała trasa pełna pokus! O tak, włoskie pokusy czyhają tu na wędrowca na każdym kroku.
Pokusa nr 1: jezioro i lenistwo
Początek to bardzo przyjemny spacer. Od razu przyznaję, że ta długa trasa nie została wcześniej zaplanowana. Raczej powstawała na bieżąco, na zasadzie - a zobacz co jest kawałek dalej?!
Zanim więc wyruszyłam pod górę, pospacerowałam brzegiem jeziora - z Riva del Garda do Torbole. Niby płasko i wzdłuż jeziora, ale to fragment jednej z trzech tras zaliczanych do Korony Jeziora Garda - wersja medium. Później wkroczymy na wersję top. Jest jeszcze low, ale to na inną wędrówkę.
Wędrując brzegiem jeziora Garda trudno nie ulec pokusie lenistwa. Kamienne plaże, ławeczki, woda. A może by tak poleżeć i popatrzyć na góry z innej perspektywy?
Pokusa nr 2: kawa i rogalik
W Torbole, do którego docieram w ciągu godziny, kusi zapach kawy. Przy stolikach Włosi i turyści delektują się śniadaniem. Ale jestem twarda i ruszam pod górę. Niebieski szlak prowadzi do parkingu, gdzie rozpoczyna się niezwykle widokowa trasa Busatte - Tempesta.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 77% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie