Wybór odpowiedniego plecaka to jedna z najistotniejszych decyzji przy doborze ekwipunku. Niezależnie od tego, czy będzie to mały daypack na krótkie, kilkugodzinne wypady, czy duży plecak ekspedycyjny, który pomieści nocleg, zapas prowiantu, paliwa i odzieży.
Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 03/2020.
Oferta rynkowa jest ogromna. Szybki przegląd stron internetowych, sklepów i czołowych producentów potrafi przynieść więcej pytań niż odpowiedzi. Na przykład, dlaczego Osprey ma aż siedem modeli o zbliżonej pojemności, dedykowanych do tego samego typu aktywności? Ten krótki poradnik pomoże Wam uporządkować podstawowe informacje na temat plecaków.
Pierwszym parametrem, branym pod uwagę przy szukaniu nowego plecaka, jest z reguły pojemność wyrażana w litrach. Od małych plecaków jednodniowych (12-35 l), przez większe backpackingowe (45-70 l), aż po ekspedycyjne potwory osiągające 85 - 110 litrów pojemności.
Jeśli chcesz mieć w szafie jeden plecak trekkingowy, wybierz coś w okolicach 50 litrów. Skompresowany sprawdzi się na weekendowym wypadzie, a w warunkach wiosenno-letnich wystarczy na dłuższy trekking. Jest to też optymalny wybór na dłuższy, kilkutygodniowy wyjazd wakacyjny.
Większą wygodę i elastyczność uzyskasz, wybierając dwa modele w okolicach 30 i 65 litrów. Taki duet obsłuży bardzo szeroki zakres warunków. Większy plecak pozwala na komfortowe działanie w warunkach zimowych lub samodzielne wyjście z tygodniowym zapasem prowiantu. Trzydziestka to dobra pojemność na całodniowe, kilkunastogodzinne wypady nawet w trudnym terenie lub trekking „na lekko” między schroniskami.
|
|
|
|
|
Duża pojemność, rozbudowany system nośny i przemyślane dodatki pozwalają na komfortowe przenoszenie obciążeń nawet do 30 kg. fot. Deuter |
85 litrów pojemności, ruchomy pas biodrowy i w pełni regulowany system nośny – prawdziwy wół roboczy. fot. Thule |
Lekka, wentylowana konstrukcja i 30 litrów pojemności – optymalny wybór na jednodniowe wyjścia lub trekking pomiędzy schroniskami. fot. Decathlon |
Szukając nowego plecaka weź też pod uwagę resztę ekwipunku. Czy w najbliższym czasie planujesz również wymianę np. starego śpiwora albo maty? Może chcesz spróbować noclegu pod samym tarpem (płachtą biwakową) zamiast namiotu? Minimalizacja bagażu postępuje. Dlatego myśl perspektywicznie, bo dobry plecak to zakup na długie lata. Być może to, co dziś wsadzisz do 70-tki za rok zmieścisz w 40 litrach.
Wentylowany lub klasyczny. Odstawienie od pleców zdecydowanie podnosi komfort termiczny oraz mechaniczny - naprężona siatka rozkłada nacisk na dużą powierzchnię, eliminując ryzyko punktowego nacisku. Dobrze zaprojektowany wentylowany system nośny nie zaburza również kształtu komory głównej. Takie rozwiązanie przesuwa jednak środek ciężkości do tyłu i nadaje ładunkowi większą bezwładność, a także zwiększa gabaryt plecaka, co na trudniejszych technicznie szlakach jest niepożądane. Na via ferratach lub trudniejszych szlakach alpejskich lepiej sprawdzi się model o smukłej sylwetce, przytulony do pleców. Żebrowana pianka obszyta siatką dystansową zapewnia wystarczający komfort nawet w wysokich temperaturach.
|
|
|
|
|
Prostota i minimalizm to cechy wspólne modeli o przeznaczeniu alpinistycznym. fot. Salewa |
Nowoczesne materiały i okrojony z dodatków projekt to sposób na masę poniżej 1 kg, nawet przy dużej pojemności. fot. Osprey |
Demontowalny pas biodrowy, klapa oraz usztywnienie pleców pozwalają na maksymalne odchudzenie plecaka na czas ataku szczytowego. fot. Fjallraven |
Większość modeli na rynku występuje w kilku rozmiarach, z dodatkową możliwością regulacji długości systemu nośnego - odległości między pasem biodrowym, a mocowaniem szelek na łopatkach. Odpowiednie dopasowanie plecaka jest kluczowe dla uzyskania komfortu. Pas biodrowy umieszczony zbyt wysoko uciska przeponę, utrudniając oddychanie oraz nie przenosi odpowiednio obciążenia na układ szkieletowy. Zapięty zbyt nisko będzie ograniczał krążenie krwi w mięśniach pośladków, które pełnią istotną rolę w czasie marszu. Objawia się to drętwieniem nóg i przyspieszonym zmęczeniem. W bardziej zaawansowanych konstrukcjach znajdziemy również regulację szerokości pasa biodrowego.
Panie, nie musicie czuć się dyskryminowane. Podobnie jak w przypadku butów i odzieży, plecaki dzielimy na modele damskie i męskie. Zmniejszona długość systemu nośnego, węższe w barkach i inaczej wyprofilowane szelki oraz zmieniona konstrukcja pasa biodrowego - to wszystko przekłada się na komfortowe noszenie i uniknięcie otarć, zwłaszcza pod dużym obciążeniem. Wyjątkiem są modele typowo alpinistyczne, gdzie pas biodrowy pełni rolę wyłącznie stabilizacyjną, a komfort noszenia schodzi na dalszy plan. Coraz popularniejszy staje się również segment plecaków dziecięcych i młodzieżowych.
Przyjęło się, że plecak trekkingowy ma dostęp do komory głównej z góry (przez klapę) i z dołu (komora na śpiwór), a przegroda między nimi najczęściej jest wypinana. Mile widziane jest dodatkowe rozpięcie z boku lub od frontu. Taka konstrukcja umożliwia wygodny dostęp do wnętrza i nie wymaga dużej uwagi przy pakowaniu. Do zastosowań o charakterze podróżniczym świetnie sprawdza się dostęp panelowy, otwierany jak torba ekspedycyjna. Łączy to komfort noszenia z wygodnym dostępem do zawartości.
Im poważniej podchodzimy do tematu, tym ilość dostępów, paradoksalnie, maleje. Wprawnemu użytkownikowi wystarczy miejsce pod klapą i kieszenie zewnętrzne (z reguły dwie boczne, jedna przednia i kieszeń w klapie), by między noclegami mieć pod ręką wszystko, co niezbędne. Taką konstrukcję znajdziemy w modelach ultralekkich. Minimalistyczne plecaki wspinaczkowe zasługują na miano “worka na szelkach”, często wyposażone są w jedną symboliczną kieszonkę na drobiazgi, poza komorą główną.
|
|
|
|
|
Regulowane ustawienie poduszek na pasie biodrowym w plecaku Thule Versant. |
Dodatkowy dostęp od frontu, wszystko na wyciągnięcie ręki w Deuter Aircontact Pro. |
Klapę, po odpięciu, możemy wykorzystać jako superlekki 28-litrowy plecak na kilkugodzinne wyjścia. |
fot. Thule, Deuter
Standardem jest kompatybilność z systemem hydracyjnym, mocowanie do transportu czekana i kijów trekkingowych oraz możliwość troczenia maty lub lekkiego namiotu z zewnątrz. Kieszonki na pasie biodrowym z każdą generacją plecaków rosną, wraz ze wzrostem przekątnej wyświetlacza w telefonach. Bardzo wygodnym dodatkiem są kieszenie z elastycznej siatki, umieszczone po bokach i na froncie komory głównej - najlepiej gdy zostaną dodatkowo wzmocnione w miejscach narażonych na przetarcia. Możliwość sięgnięcia po butelkę z wodą lub przytroczenie kijów w czasie marszu, bez ściągania plecaka, to dodatkowe atuty w czasie trekkingu.
W modelach bardziej wyspecjalizowanych znajdziemy takie gadżety, jak mocowania do przenoszenia nart, kasku, specjalną kieszeń na raki, komorę do suszenia śpiwora czy dedykowane mocowania do ciągnięcia sań śnieżnych. Modele zimowe wyposażone są w powiększone klamry, łatwiejsze w obsłudze zgrabiałymi z zimna dłońmi i w grubych rękawicach.
Ciekawym dodatkiem, spotykanym w większych modelach, jest odpinana klapa lub kieszeń, z której zrobimy nerkę, torbę na ramię lub plecaczek. Brak tego dodatku można zrekompensować dodatkowym składanym plecaczkiem. Najlżejsze ważą mniej niż tabliczka czekolady i mieszczą się w dłoni.
Nie bójmy się przelotnego deszczu. Materiały stosowane aktualnie do produkcji plecaków są, w ogromnej większości, impregnowane i wodoszczelne. Dopiero dłuższy opad sprawi, że woda zacznie przesiąkać przez szwy i zamki błyskawiczne.
Najpopularniejszym zabezpieczeniem jest pokrowiec przeciwdeszczowy, często dołączony do plecaka. Jest to dobre rozwiązanie, gdy w ulewie nie idziemy dłużej niż 4-5 godzin. Po takim czasie woda, cieknąca po szelkach i plecach kurtki przeciwdeszczowej, może zacząć przedostawać się do komory głównej od strony pleców.
Rozwiązaniem jest stosowanie w pełni wodoszczelnych worków z rolowanym zamknięciem, na kształt kajakowych, ale z cieńszych i lżejszych materiałów. Jeden duży worek (pack liner) dopasowany do wymiarów komory głównej zapewnia pełną wodoszczelność. Pozwala jednak na dostęp do zawartości wyłącznie z góry. Kilka mniejszych (tzw. drybag) równie dobrze chroni przed wilgocią, pomaga też w organizacji przestrzeni.
Plecak jest tylko jednym z elementów całego systemu. Ważne jest, by całość była spójna. Zadaj sobie pytanie, jaki rodzaj turystyki jest Ci najbliższy? Zacznij od eliminacji modeli, które nie spełnią Twoich wymagań, skupiając się na cechach dla Ciebie niezbędnych. Może nosisz dwa aparaty, trzy obiektywy, do tego książkę, talię kart i ulubioną poduszkę? Szukaj modelu, który zapewnia maksymalny komfort pod względem przenoszenia i organizacji ekwipunku.
Jeśli poziom satysfakcji na koniec dnia mierzysz pokonanymi kilometrami, przejście szlaku w dobrym czasie traktujesz jak wyzwanie, a biwak i nocleg to tylko konieczna przerwa, spójrz na modele z nurtu fast & light, upraszczające konstrukcję do samej esencji. W końcu perfekcję osiągamy przez wyzbycie się wszystkiego, co nie jest niezbędne.
W wydaniu drukowanym ten artykuł znajdziesz pod tytułem "Komfort na plecach".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!