Reklama

Skalne grzybobranie

Podziwianie niezwykłego krajobrazu Kapadocji z punktów widokowych, do których podjeżdża się autokarem, pozostawia mi niedosyt. Na szczęście wycieczka dolinami: Gołębią, Białą oraz Miłości uświadamia mi, że Kapadocja na pieszo, to zdecydowanie najlepsza opcja. 

 

Jestem śpiochem, tak więc wstawanie na wschody słońca nie jest tym, co lubię najbardziej. Na szczęście tym razem nie muszę daleko chodzić. Wygrzebuję się tylko ze swojej wydrążonej w skale sypialni i idę na hotelowy taras. Akurat rozlega się ezan - puszczane z meczetów śpiewne nawoływanie do modlitwy, co tylko potęguje i tak wyjątkowe wrażenie.

[middle1]

 

Widok jest magiczny. Wznoszący się znad horyzontu żółty słoneczny dysk "zapala" niezwykłe tutejsze twory - skalne grzyby i tak zwane bajeczne kominy. Liczne dziury w skałach najprzeróżniejszych kształtów świadczą, że ktoś tam mieszkał lub mieszka nadal. Bo miękki tuf pozwala na łatwe drążenie, dlatego od wieków ludzie robili sobie takie swoje osobliwe, skalne M-ileś. Gdy rodzina się powiększała, można było wydłubać sobie kolejny pokoik. Wygląda to dość paradoksalnie. Tego typu domostwa wizualnie kojarzą się bardziej z erą kamienia łupanego niż z XXI wiekiem. Jednak zamontowane anteny satelitarne czy baterie słoneczne świadczą, że jesteśmy już w III tysiącleciu.

 

...

Płatny dostęp do treści

Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.

Pozostało 91% tekstu do przeczytania.

Wykup dostęp

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do