Wędrując latem po tatrzańskich halach - najlepiej o poranku lub wieczorem - można usłyszeć przeciągłe gwizdy, często odbijające się echem w skalistych dolinach. To ostrzegawczy głos świstaka, najbardziej charakterystycznego obok kozicy mieszkańca naszych najwyższych gór.
Tekst Grzegorz Leśniewski
Wprawne oko obserwatora dostrzeże tego dużego gryzonia, czujnie lustrującego okolicę pośród głazów lub wygrzewającego się na skale. Obserwacje świstaków mogą sprawić wiele przyjemności. Żyją w grupach rodzinnych i są bardzo towarzyskie. Wiele czasu poświęcają na wspólne zabawy i opiekę nad młodymi. W czasie gdy inni członkowie rodziny żerują lub odpoczywają, jeden świstak czuwa na straży, gotowy w każdej chwili ostrzec pozostałych przed zbliżającym się niebezpieczeństwem.

Świstaki można spotkać na wysokogórskich łąkach, wśród skalnych grechotów u podnóża skalistych turni, od końca kwietnia do początku października. Pozostałą część roku te sympatyczne zwierzęta przesypiają w głębokich norach. Młode przychodzą na świat na przełomie maja i czerwca. Norę opuszczają po miesiącu. Letnie miesiące to zatem najlepsza pora na podpatrywanie życia świstaków.
Gdy uda nam się je wypatrzeć, nie powinniśmy się do nich zbliżać. One zawsze zauważą nas pierwsze i czmychną. A jeśli nie, to najlepiej usiąść w ciszy na szlaku i cierpliwie poczekać. Bo wędrowcy nie kojarzą się świstakom, przyzwyczajonym do obecności turystów, z niebezpieczeństwem. Po dłuższej chwili mamy więc szansę na niepowtarzalne obserwacje tych sympatycznych gryzoni, które ignorując naszą obecność, powrócą do swoich codziennych czynności.
Tekst ukazał się w wydaniu nr 7(17) /2021.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie