Reklama

Alternatywny nocleg w górach #1. Mata, materac, a może karimata? Jaki śpiwór?

Biwakowanie to sztuka sama w sobie. Umiejętność wymagająca praktyki, tak samo jak poruszanie się w trudnym terenie, techniki linowe czy choćby pakowanie plecaka. Podpowiadamy jakich narzędzi użyć, by wyspać się w terenie.

 

Tekst Kuba Woźniak

Sen to jeden z najważniejszych, a zarazem najczęściej zaniedbywanych aspektów naszego życia. Powinien trwać od siedmiu do dziewięciu godzin na dobę, bo jest nam niezbędny do prawidłowego funkcjonowania, a jego jakość wpływa na, dosłownie, wszystko: nastrój, zdolności kognitywne, równowagę hormonalną, regenerację po wysiłku, odporność na infekcje… To, w jakiej jesteśmy formie, bezpośrednio wpływa na sposób, w jaki odbieramy i interpretujemy rzeczywistość. Dlatego inwestycja w dobry sen, potraktowanie tej kwestii priorytetowo to sposób, by w pełni czerpać z czasu spędzonego na łonie natury (i nie tylko). By mieć siłę i ochotę na zachwycanie się otoczeniem, zamiast smętnego spoglądania na czubki własnych butów.

 

Temat jest na tyle złożony, że podzielimy go na dwa odcinki. W tym miesiącu weźmiemy pod lupę to, na czym leżymy oraz co leży na nas, czyli: śpiwory, quilty, materace, karimaty, maty samopompujące i poduszki. Narzędzia, których zadaniem jest izolacja mechaniczna (od nierówności podłoża) oraz izolacja termiczna (od niskich temperatur).

 

Śpiwór puchowy damski Marmot Angel Fire

Oto coś dla wymagających zmarzluchów - śpiwór puchowy Marmot Angel Fire to gwarancja komfortowych nocy nawet przy bardzo niskich temperaturach (komfort -3 °C, ekstremum -28 °C). Naturalny kaczy puch o sprężystości 650 cuin posiada dodatkową impregnację Down Defender, co zwiększa jego odporność na działanie wilgoci. Z kolei swoją wytrzymałość mechaniczną śpiwór zawdzięcza solidnemu materiałowi zewnętrznemu. Nie zapominajmy o rozpinanej strefie stóp oraz kapturze regulowanym ściągaczem, a wszystko to przy niskiej masie produktu (1330 g). Można chcieć czegoś więcej?

Cena: 1 599 zł

 

 

Parametry maty

Jej rola jest dwojaka. Po pierwsze, odseparować użytkownika od wszelkich szyszek, kamieni i fałd terenu oraz zapewnić komfortowe podparcie dla ciała w spoczynku. Po drugie, uchronić przed wychłodzeniem, gdyż śpiwór (nawet bardzo gruby), sprasowany między ciałem i matą, ma znikomy loft, a więc niewielkie zdolności izolacji. Innymi słowy: na czym się położyć, żeby było ciepło i wygodnie?

 

Niezależnie od rodzaju maty bardzo ważnym aspektem jest parametr R-value. Im wyższy, tym lepiej mata izoluje od zimnego podłoża. R-value w przedziale 1,5-2 bywa przez producentów entuzjastycznie określane jako trzysezonowe, lecz tylko jeśli wiosną lub jesienią traficie na zaskakująco ciepłą noc (w okolicach 10 stopni Celsjusza). Trzysezonowość, w moim rozumieniu, musi pozwolić na komfortowy sen w okolicach przymrozka, a tego możecie spodziewać się po macie z R-value powyżej 3. Wartości 4,2-4,5 pozwolą na komfortowy nocleg przy -10 stopniach, a modele ekspedycyjne, lodowcowe szczycą się tym parametrem >6. Matematyka jest w tym wypadku bardzo prosta. Kadąc na sobie dwie maty, wystarczy zsumować ich współczynniki, co pozwala na zimowe noclegi, łącząc np. trzysezonowy materac z piankową karimatą pod spodem. 

 

 

 

Mata Mountain Equipment Aerostat Down 7.0 Mat

Innowacyjna mata samopompująca, której komory częściowo wypełnione zostały wysokiej jakości puchem kaczym. Jego użycie zapewnia znacznie wyższą izolację termiczną (R Value: 5.0, zgodnie z ASTM F3340), tym samym znacznie efektywniej osłaniając użytkownika od podłoża. Takie rozwiązanie pozwala między innymi na zabranie lżejszego śpiwora, obniżając wagę całego plecaka. Mata jest wyjątkowo cicha i kompaktowa, a dodatkowo wykonano ją z mocnego ripstopu 30D wraz z laminacją TPU. Dobrym patentem jest również Windsock, czyli dołączona kieszeń powietrzna przyspieszająca nadmuchiwanie maty.

Cena: 1259,99 zł

 

 

Karimaty

Wykonane z pianki, klasycznie rolowane lub składane w harmonijkę. Te drugie często są o fakturze zbliżonej do wytłoczki od jajek, gdzie wypustki pasują do siebie po złożeniu niczym puzzle. Dzięki temu taka mata jest zauważalnie bardziej kompaktowa niż analogiczny model, zwijany w rulon, o tej samej grubości. Po rozłożeniu leżą płasko, nie mając tendencji do zwijania się. Grubość takich mat waha się od 5 do nawet 38 mm.

 

Ich największą zaletą jest bezobsługowość i imponująca wytrzymałość mechaniczna. Służą latami, a liczne blizny po kontakcie z korzeniami, rakami czy psimi pazurami w niewielkim stopniu wpływają na ich użytkowość. Mimo wszystko, z uwagi na stosunkowo niewielką grubość, nie jest to najwygodniejsze z rozwiązań. Odcinek przycięty do metra długości to jeden ze stałych elementów mojego wyposażenia. Oferuje dużo większe możliwości niż mały poddupnik, a waga i rozmiar są akceptowalnie małe. Doskonale sprawdza się jako podkładka pod stopy pod hamakiem, mata do rozciągania i krótkiej drzemki czy dodatkowe zabezpieczenie dmuchanego materaca przed przebiciem (na wysokości korpusu).

 

Mata dmuchana Exped Ultra 1R Mummy

Ultralekka mata dmuchana to doskonały wybór na letnie biwaki (10°C). Ma kształt mumii, co ogranicza wagę. Materiał główny to lekki poliester z recyklingu, o gęstości 20 denierów, wzmocniony techniką ripstop. Spełnia normy Oeko-Tex® 100 Standard. Jest łatwy w nadmuchaniu dzięki dołączonemu workowi-pompce Exped Schnozzel Pumpbag, która może być potem użyta jako worek transportowy. Mata ma grubość 7 cm, a technologia Airmat Technology™ odpowiednio izoluje od podłoża. Jest bardzo mała po spakowaniu.

Cena: 759 zł

 

 

Materac dmuchany

Ta kategoria przechodzi w ostatnich dwóch dekadach największe zmiany. Aktualnie materace to segment oferujący najkorzystniejszy stosunek grubości i izolacyjności do gabarytów i masy pakunku. Materace dzielą się na dwa rodzaje: izolowane termicznie oraz nieizolowane. Często występują w ofercie parami, jako ta sama powłoka różniąca się zawartością. Izolację termiczną uzyskuje się w nich, pokrywając wewnętrzne warstwy powłoką odbijającą ciepło lub umieszczając w środku ocieplinę (najczęściej syntetyczną, rzadziej puchową), zatrzymującą ruch powietrza. Poza parametrami termicznymi (o tym za chwilę) najważniejsze aspekty to:

  • grubość: im większa, tym lepiej, bo materac dopasuje się do kształtu ciała, podpierając nas na większej powierzchni, tłumiąc przy tym nierówności podłoża. Najwygodniej śpi się na materacu delikatnie sflaczałym, który nie jest nabity jak deska. Polecam eksperymenty z niskim ciśnieniem.

  • konstrukcja komór: komory podłużne znajdziecie wyłącznie w najtańszych modelach. Dlaczego? Bo każdy ruch nóg czujecie pod głową, więc przypomina to spanie na dmuchanej zabawce. Bardziej wyrafinowane konstrukcje dają przede wszystkim większą stabilność, a więc równomierne podparcie i efektywne wykorzystanie całej powierzchni materaca. Co bowiem po modelu, którego krawędzie załamują się pod ciężarem ciała?

  • konstrukcja zaworu: ergonomiczny zawór to bardzo istotny element. Idealny zestaw cech to: jednostronne działanie w czasie pompowania (brak uciekającego powietrza); błyskawiczne wypuszczenie powietrza nad ranem (w ciągu kilku sekund); możliwość regulacji ciśnienia (delikatne upuszczanie), gdy już leżymy na macie w śpiworze bez ryzyka ponownego dmuchania. Dodatkową zaletą jest kompatybilność z “pompką”. Coraz częściej w zestawie z materacem otrzymujecie worek, który można wykorzystać do nadmuchania maty. Są też pompki elektryczne, mieszczące się w dłoni.  

  • materiał powłoki: im grubszy, tym większej trwałości możecie się spodziewać. Najczęściej spotykane gramatury to 15-20d (modele ultralekkie, wymagające uważnego użytkowania), 30-50d (złoty środek), aż po 75 i więcej, denierów (wytrzymałość kosztem masy). Popularnym rozwiązaniem jest wykonanie spodu z grubszego materiału.

 

 

Mata ażurowa

Nietypowy, mało popularny, lecz warty wspomnienia rodzaj materacy dmuchanych. Bliżej im do zestawu poduszek podpierających kluczowe obszary (głowa, barki, biodra, stopy) połączonych podłużnymi komorami. Ich największe zalety to bardzo mała objętość (dmuchanie to kwestia dosłownie kilku wdechów) oraz malutkie rozmiary i masa po spakowaniu. Doskonale sprawdzają się wsadzone do wnętrza śpiwora, są dzięki temu ustabilizowane pod ciałem, a w wolnych przestrzeniach śpiwór może się rozprężyć i lepiej chronić przed zimnem (same maty w tej konstrukcji są nieizolowane). Pozwala to na stworzenie ciekawego zestawu: karimata piankowa (prosta w obsłudze, niemalże niezniszczalna), a do tego ażurowa mata dmuchana (zauważalnie podnosząca komfort i grubość zestawu).

 

Mata samopompująca

Powłoka z zaworem, wypełniona przestrzenną pianką o względnie wysokich możliwościach kompresji. Ich czas przemija, wraz z ciągłym rozwojem i udoskonalaniem materacy dmuchanych. Aktualnie jedynym argumentem za samopompą może być sentyment lub silne preferencje związane z uczuciem bardzo stabilnego podparcia - leżenie na nich przypomina kontakt z bardzo twardym materacem piankowym. Mimo wszystko są względnie duże i ciężkie, jak na samą ich grubość, a obsługa nie należy do najwygodniejszych.

 

“Samopompowanie” w tym przypadku to przesadnie entuzjastyczny termin, wymaga zostawienia maty z otwartym zaworem na kilka do kilkunastu minut (im zimniej, tym dłużej), po których i tak trzeba ją jeszcze trochę dmuchać. Nad ranem proces zwijania i wyciskania powietrza jest zdecydowanie najbardziej praco- i czasochłonny w kontraście do innych rozwiązań. Taka mata, by zachowała możliwość rozprężania po otwarciu zaworu, powinna być przechowywana w stanie rozprężonym.

 

Materac Sea to Summit ULTRALIGHT AIR

Najlżejszy materac Sea to Summit zbudowany został przy wykorzystaniu pojedynczej warstwy komór powietrznych, w celu uzyskania maksymalnej lekkości i kompaktowości, zachowując jednocześnie komfort gwarantowany przez technologię Air Sprung Cells.

Rozmiary: Small, Regular, Long. Waga od 345 g.

Cena: od 629 do 699 zł

 

Mata Salewa Diadem 3-Season Mat

Uniwersalna, samopompująca mata zapewnia izolację cieplną od podłoża na poziomie R-value 2,4 i kompresuje się do małego rozmiaru, co czyni ją niezwykle praktyczną w transporcie. Dzięki wysokiej jakości zaworowi z systemem safety-lock szybko napełnia się powietrzem. Wytrzymały materiał zewnętrzny powstał z mocnych włókien ripstop o gęstości 30 den i posiada termozgrzewane szwy. Przesuwaniu się maty w nocy zapobiega natomiast laminowana antypoślizgowa powłoka TPU. Ważący 495 gramów model posiada 183 cm długości, 51 cm szerokości i 2,5 cm grubości.

Cena: 569,90 zł

 

 

Rozmiary maty

Rozmiar maty ma nie mniejsze znaczenie dla komfortowego snu niż jej grubość, z tym że najważniejsza jest szerokość. Najpopularniejsze rozmiary na rynku to od 51 do 58 cm szerokości, lecz prawdziwego komfortu zaznacie na wariantach poszerzonych, 63-centymetrowych. Śpiąc na wznak ręce nie opadają bez podparcia na boki (rozwiązaniem jest położenie butów pod łokcie), za to śpiąc na boku szerokości wystarcza, by podeprzeć zarówno bark, jak i biodro. Piszę to z perspektywy osoby przywiązującej dużą wagę do masy i gabarytu wyposażenia. Maty poszerzone są zauważalnie większe i cięższe, przy tym też droższe, lecz naprawdę warto. Długość maty jest dalece mniej istotna. Sam chętnie korzystam z mat o długości 100-120 cm, pod nogi wrzucając plecak. Ich delikatne uniesienie pozwala pomóc w regeneracji, zwłaszcza gdy stopy są opuchnięte po całym dniu pracy. 

 

Nieodzownym elementem wyposażenia w czasie noclegu na glebie jest wygodna poduszka. Owszem, można spać na zwiniętym polarze, butach, butelce czy plecaku, ale jeśli mówimy o komfortowym wypoczynku lekka dmuchana poduszka o wadze kilkudziesięciu gramów robi ogromną różnicę. Na poduszkę, w roli poszewki, zakładam komin.

 

Śpiwór Gruezi DownWool Extreme Light 175

Śpiwór puchowo-wełniany na ciepłe pory roku, z wypełnieniem z kaczego puchu (650 cuin, 70%) z dodatkiem wełny (30%), których połączenie wpływa pozytywnie na komfort termiczny nawet przy sporej wilgotności. Trwałe materiały odporne na rozdarcia. Specjalny system wentylacji od strony stóp, regulowany kaptur oraz kieszonka wewnętrzna. Niezwykle mały i lekki (450 g), z eko impregnacją BIONIC-FINISH® ECO. Temperatura komfortu: 12°C

Cena: 1169 zł

 

 

Śpiwór

Konieczność zabrania ze sobą śpiwora jest dość oczywista, chyba że mamy do czynienia z wyjątkowo ciepłą nocą, gdy temperatura nie spada poniżej 18-20 stopni. W każdym innym scenariuszu to ten element wyposażenia zapewnia ochronę przed wychłodzeniem. Jeśli akurat rozważacie wybór nowego śpiwora, weźcie pod uwagę kilka kwestii:

 

Rodzaj wypełnienia - ociepliny syntetyczne są niewrażliwe na wilgoć, co może mieć znaczenie w wielu scenariuszach, np. nocleg z psem w namiocie, kondensacja wewnątrz namiotu/bivy (o tym za miesiąc!), użycie śpiwora w bardzo wilgotnych warunkach (torfowiska, lasy tropikalne, jednostki pływające) czy wchodzenie do śpiwora w brudnej i mokrej odzieży (zastosowania militarne i rajdy przygodowe). Dzięki temu są również łatwiejsze w konserwacji, nie wymagają więcej uwagi niż kurtka turystyczna czy bluza polarowa. Zaznaczam przy tym, że wrażliwość naturalnego puchu na wilgoć to bardzo zdemonizowany temat, przy odrobinie uwagi i dbałości doskonale sprawdza się w większości zastosowań turystycznych, odwdzięczając się przy tym zauważalnie lepszą kompresowalnością - produkty z dobrym wypełnieniem puchowym są wyraźnie lżejsze i mniejsze od syntetycznych alternatyw. Drugą ogromną zaletą puchu jest długowieczność.

 

Tanie ociepliny syntetyczne (śpiwory z niskiej półki cenowej) z uwagi na galopującą degradację włókien z każdym cyklem kompresji już w drugim-trzecim sezonie użytkowania oferują zauważalnie gorsze parametry niż po zakupie. Wysokiej jakości ociepliny syntetyczne, dwu- albo trzykrotnie droższe od tych budżetowych, zapewniają zbliżony poziom komfortu przez średnio sześć sezonów. W przypadku puchu nikogo nie dziwią śpiwory 10- czy nawet 15-letnie w dobrym, w pełni użytkowym stanie. Tym samym, pomimo wyższej ceny zakupu, puchowe produkty tylko pozornie są droższe.

 

Pamiętajcie, że aby śpiwór dbał o Was, Wy musicie dbać o niego. Nie przechowujcie go w stanie skompresowanym, a w przypadku puchu ważne jest również pranie (brudny puch traci zdolność do rozprężania się). Gdy zamoknie, wysuszcie go możliwie szybko i sprawnie, zwłaszcza przed spakowaniem do worka kompresyjnego.

 

Śpiwór Volven Narvi 400

Śpiwór puchowy marki Volven idealny do schroniska i biwakowania od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Komfort na poziomie 3,7°C, niska waga i kompaktowe rozmiary po skompresowaniu to jego znaki szczególne. Model wypełniony jest etycznie pozyskanym puchem (RDS) o sprężystości 650 cui.

Cena: 999,99 zł

 

 

Krój śpiwora - zdecydowanie najpopularniejszym kształtem jest tzw. mumia, czyli obrys zwężający się ku stopom. Jest to mimo wszystko duże uproszczenie, gdyż najbardziej zaawansowane konstrukcje są projektowane trójwymiarowo, przestrzennie, nie pozostając jedynie zszytą górną i dolną połówką. Jaki z tego wniosek? Kupując śpiwór warto się do niego przymierzyć, potraktujcie to tak samo jak zakup kurtki czy butów. Popularnym błędem jest postrzeganie tego elementu wyposażenia przez pryzmat liczb: ile waży, jakie są wymiary po spakowaniu, jaki komfort i jaka cena? Tymczasem niuanse takie jak praca suwaka, obszerność kaptura (czy do środka zmieści się poduszka?), możliwości wentylacji (zamek zaczynający się na wysokości uda nie pomoże na przegrzewające się stopy) czy po prostu ilość przestrzeni wewnątrz najłatwiej ocenić w sklepie, porównując ze sobą kilka modeli. Często pogoń za najniższą masą ma swój koszt w ergonomii. 

 

Ciekawą alternatywą dla śpiworów są topquilty, a więc produkty pozbawione pleców i kaptura. Za izolację od spodu odpowiada w tym wypadku materac, a cała ocieplina, otulająca użytkownika z pozostałych stron, pozostaje zawsze na swoim miejscu. Dla uniknięcia przeciągów i strat termicznych quilt mocuje się najczęściej do materaca przy użyciu taśm z klamrami. Śpiąc na glebie największą przewagą nad śpiworem jest nieco mniejszy pakunek oraz szersze możliwości regulacji temperatury. Natomiast jeśli rozważacie noclegi w hamaku, topquilty oferują nieporównywalnie wyższy komfort od śpiworów. Hop, do hamaka, nogi wsuwacie do quilta, przykrywacie się górą i po temacie. Żadnej walki z zamkami, wyciągania materiału spod pleców… Polecam pożyczyć i spróbować.

 

 

Śpiwór Fjällräven Abisko Three Seasons Regular

Techniczny trzysezonowy śpiwór syntetyczny, który zapewnia mnóstwo ciepła w lekkim, elastycznym formacie. Wyściółka Supreme Microloft utrzymuje ciepło nawet wtedy, gdy staje się wilgotna. Część górna jest bardzo ciepła i posiada wyściełany materiałem syntetycznym kołnierz termiczny, który wraz z regulacją za pomocą sznurka ściągającego zatrzymuje ciepło wewnątrz śpiwora. Dwukierunkowy zamek błyskawiczny na całej długości umożliwia otwarcie śpiwora przy stopach, a wyściełana klapa wzdłuż otworu zapobiega przedostawaniu się zimnych powiewów. Temperatura komfortowa (mężczyźni) -4°C (kobiety +2°C). Pasuje na osoby o wzroście do 180 cm. Dostępna wersja long. Waga: 880 g.

Cena: 839 zł

 

 

 

W czerwcowym numerze „Na Szczycie” pod lupę weźmiemy namioty, bivy bagi, tarpy i hamaki. Dobranoc!

 

 

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do