Reklama

Run Your Way - Biegać w górach każdy może

Chodzisz po górach? Każdą wolną chwilę spędzasz na szlaku? Spróbuj swoich sił w biegu. To prostsze niż myślisz i niesie ze sobą wiele korzyści.

 

 

Czasami potrzeba impulsu, wyjścia ze strefy komfortu albo zwykłej świadomości. Być może już jesteś biegaczem górskim, tylko jeszcze o tym nie wiesz? Jeśli wchodząc na szlak pokonujesz dziennie od 15 do 20 km i nie sprawia Ci to większych trudności, to najwyższa pora na dodatkowy zastrzyk endorfin.

 

Wyobraź sobie wschód słońca na Skrzycznem. Po stromym podejściu, lekkim truchtem biegniesz w stronę Malinowskiej Skały, a rozgrzewające promienie wciąż towarzyszą Ci na grzbiecie. Babia Góra i Pilsko zerkają nieśmiało zza chmur, gdy ty łapiesz wiatr dalej, hen na Baraniej Górze. Niebo dopiero pojaśniało, a widok z wieży widokowej na jej szczycie rozpala Twoją wyobraźnię. Chłonąc chwilę wszystkimi zmysłami, wracasz na Zielony Kopiec. I bajecznie widokową trasą przez Cienków Wyżni wpadasz dumny z siebie do Wisły. W nogach masz prawie 30 km. Szlak był niemal pusty, o tej porze miałeś na własność najlepsze, co Beskid Śląski ma do pokazania. A teraz? Dochodzi godzina 13. Większa część dnia stoi przed tobą otworem. Hormony szczęścia buzują we krwi, głowa odpoczęła, baterie naładowane. A pod powiekami wciąż przewijają się kadry z poranka.

 

#RunYourWay

 

Bieg po zdrowie

 

Tak się zaczyna ta wciągająca przygoda, która dla niektórych kończy się miłością od pierwszego wejrzenia. Mimowolnie wpadamy w pułapkę zdrowego nałogu, bo nagle okazuje się, że można piękniej i szybciej. A znane nam trasy wyglądają zupełnie inaczej w biegu. W ciągu jednego dnia możemy zobaczyć jeszcze więcej, dobiec dalej, przewentylować płuca górskim powietrzem i znacznie poprawić swoją wydolność. Szybkie podejście, po chwili dynamiczny zbieg i ciągła zmienność krajobrazu gwarantują, że taki trening nigdy się nie znudzi. I nie ma tu mowy o jednostajnym tempie, co także hartuje ducha, wymuszając rozłożenie sił na całą wycieczkę biegową. A w konsekwencji – poznanie własnych granic, mocnych i słabych stron. Nie mówiąc już o tym, że taka forma aktywności angażuje dużo więcej partii mięśniowych niż tradycyjne bieganie. A przy okazji wydatnie wzmacnia nasz układ odpornościowy i krwionośny.

 

Dla mnie równie ważny jest też aspekt psychologiczny. Biegając w górach bardzo mocno angażujemy całe ciało, w tym także głowę. Zamiast mierzyć się z codziennymi problemami, nasz mózg skupia się na tym, co następuje tu i teraz. W danej chwili trzeba postawić stopę na kamieniu, by za sekundę przeskoczyć nad powalonym drzewem. Z takim zadaniem mierzymy się bez przerwy, ćwicząc zmysły i szybkość reakcji. Ale jak zacząć?

 

 

Bieganie w górach dla początkujących

 

Przede wszystkim obalmy największy mit – nie musimy biec przez cały czas. Nawet zawodnicy ze światowego topu, na bardzo stromym stoku przechodzą do marszu wspierając się kijkami lub opierając dłonie na kolanach. Biegacze amatorzy, nawet na zorganizowanych zawodach, gros podejść pokonują szybkim krokiem. Zaś zbiegi są tym etapem, gdzie nadrabiamy czas i bawimy się najlepiej. Dlatego proponuję zacząć od tej metody. Przy następnym wypadzie w góry – spróbuj potruchtać, zbiec, tam gdzie szlak będzie prowadził w dół. Wyznacz sobie taki cel planując trasę – „każde zejście postaram się pokonać biegiem”. Wolnym, ale jednak. Gwarantuję, że złapiesz bakcyla.

 

Na podbiegi też jest przejściowy sposób. Speed hiking to minimalizm w górach, ale też szybka wędrówka w wolnym tłumaczeniu. Nie mówimy tu o bieganiu, ale też nie robimy długich przerw i fotek co pięć minut. Celem samym w sobie może być szybkie dotarcie na szczyt, rozbudzenie w nas żyłki sportowca lub sprawdzenie własnej kondycji. Stań zatem przy tabliczce szlakowej. Pokazuje 2 godz. 30 min na szczyt Skrzycznego? Spróbuj zrobić to np. w 1 godz. i 45 min. A może uda Ci się urwać więcej? Sam wyznacz sobie wyzwanie. W górskim świecie ich nie brakuje. Jednym z moich ulubionych jest test kondycyjno-sprawnościowy dla kandydatów do TOPR przeprowadzany w warunkach letnich. Czyli trasa: Kuźnice – Myślenickie Turnie – Kasprowy Wierch do pokonania w limicie czasu 1 godzina + wiek.

 

 

Format biegu czy turystyka biegowa?

 

Drugi mit związanym z bieganiem w górach to długie dystanse kojarzone z ultramaratońskim kilometrażem. A przecież wystarczy zacząć np. w Karpaczu i klasyczną drogą zdobyć Śnieżkę, by po chwili zbiec z niej Doliną Łomniczki z powrotem do miasta. Na ultra przyjdzie pora, jeśli rzecz jasna będziesz miał na to ochotę. Na początku sprawdź jak poczujesz się po takim 15-kilometrowym wyzwaniu. Jak zareaguje Twoje ciało i z jakim samopoczuciem zakończysz wycieczkę. Specjalizacji w biegach górskich jest cała masa, przywołując chociażby biegi anglosaskie, gdzie trasa cały czas prowadzi naprzemiennie w górę i w dół lub bieg w stylu alpejskim – tu biegniemy głównie pod górę i finiszując na szczycie. A to dopiero zalążek różnych specjalizacji, w których możesz wybierać.

 

Osobiście spinam je wielką klamrą pod hasłem „turystyka biegowa”, gdyż niezależnie od dystansu, bieganie po górach to dla mnie forma aktywnego zwiedzania nowych pasm i to zarówno tych w Polsce, jak i zagranicą. Bo nie ma co ukrywać, mnóstwo ludzi gór planuje swoje urlopy, wertując trasy biegowe coraz częściej pojawiające się na stronach lokalnych organizacji turystycznych. Taka forma turystyki, daje bowiem możliwość odkrywania coraz to nowszych szlaków w myśl wspomnianej idei, że biegnąc, mogę obejrzeć więcej i doświadczyć dużo większych emocji. Także na zawodach, które same w sobie mogą być bodźcem do zmierzenia się z tą dyscypliną.

 

 

Budując formę w Tatry

 

Od Bieszczadów po Karkonosze, w niemal każdy weekend organizowane są tego typu wydarzenia – głównie z myślą o amatorach. Od 10 po 60 i więcej kilometrów, a relację z nich staram się publikować w każdym wydaniu magazynu „Na Szczycie”. Głównie w formie zachęty, aby spróbować i nie bać się nowych wyzwań. Limity na takich zawodach są z reguły bardzo łaskawe. Czas na dotarcie do mety jest niewiele krótszy od czasów przejść szlaku dla piechurów. Wystarczy delikatnie truchtać na zbiegach, by przeżyć fantastyczną przygodę, zdobyć medal (dostaje każdy zawodnik) i dobiegając do mety poczuć się jak gwiazda rocka w asyście wiwatujących kibiców. Środowisko biegów górskich w Polsce jest bardzo otwarte, zdystansowane i pełne pozytywnych ludzi. Tu amator może zbić piątkę z mistrzem Polski w biegach górskich, porozmawiać z nim o metodach treningowych lub zaczerpnąć inspiracji. Bez żadnego zadęcia.

 

Czasami wręcz żałuję, że nie wiedziałem o tym wszystkim wcześniej. Dla mnie inspiracją do biegania były coroczne wyjazdy w słowackie Tatry z paczką znajomych. Pięć intensywnych dni, z co najmniej 10-godzinnymi wyrypami raz za razem. Przy masie własnej powyżej 100 kg było na prawdę ciężko, stąd by zbudować formę wyszedłem potruchtać na osiedle. Najpierw 8 minut biegu na przemian z dwoma minutami marszu. I tak przez 4 serie co drugi dzień. Tydzień później mogłem już biec przez 11 minut na dwuminutowych przerwach. A po miesiącu udało mi się pobiec 40 minut bez przerwy. Tym sposobem miałem już bazę do zbiegnięcia z przykładowej Śnieżki.

 

 

Sprzęt dla biegaczy

 

Po jakimś czasie okazało się, że idąc w góry nie muszę mieć dwukilogramowych butów za kostkę i 30-litrowego plecaka z niezbyt potrzebnymi rzeczami. A dzięki poprawie kondycji, z każdym wypadem w góry czułem się lepiej w swoim ciele. Wystarczyło zadbać o dobre obuwie trailowe – lekkie i z odpowiednią podeszwą, która poradzi sobie z utrudnieniami w terenie i pozwoli na pokonywanie wystających korzeni czy ruchomych kamieni na ścieżkach.

 

Niezależnie jak zaczniesz swoją przygodę z bieganiem po górach, odważ się na ten pierwszy krok. Biegnij swoją drogą, na zawodach, przez ulubione pasmo czy szlak, z górki lub krótko. Tę samą filozofię wyznaje marka New Balance działająca w Stanach Zjednoczonych od 1906 roku. Mówiąc wprost - jeśli biegasz, jesteś biegaczem. Przekaz Run Your Way skierowany jest do każdego, kto mierzy się z tym sportem, bez względu na poziom zaawansowania. Za plecami kampanii stoją oczywiście produkty. Profesjonalne buty do biegania w terenie, odzież dedykowana biegaczom i cała masa akcesoriów, od czapek przez saszetki i rękawiczki, które zwiększą nasz komfort podczas zbiegania.

 

 

Wspomniałem o butach, bo gdy zaczynałem, zależało mi, by wybrać dobrą podeszwę (New Balance w swoich modelach trailowych bazuje na sprawdzonej Vibram Megagrip) i wykorzystać technologię, pomagającą w pierwszych biegowych treningach. Lecz poza samym sprzętem najważniejsze jest, by działać we własnym stylu i w zgodzie z samym sobą. Niezależnie od wytyczonych celów - czerpać z biegania radość, która sprawia, że stajemy się lepszą wersją siebie. Pamiętajcie o tym, gdy już złapiecie biegowego bakcyla.

 

 

nbsklep.pl/running

#RunYourWay

 

Materiał promocyjny

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 19/03/2024 01:09
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do