Czy idąc na – tu można wstawić dowolny szczyt, przełęcz, czy też inny punkt topograficzny – muszę zabrać raki, a może wystarczą raczki? Prawdopodobnie w minionym sezonie zimowym było to jedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczących górskiego wyposażenia.
Tekst Bogusław Kowalski
Bardzo dobrze, że ludzie pytają i szukają informacji. To znaczy, że mają świadomość, iż brakuje im wiedzy i doświadczenia. Wspomniane pytanie o raczki – i nieważne, że przed nami gorące lato – skłoniło mnie jednak do refleksji o stanie wiedzy na temat zachowania w górach. Turystyka górska jest dziś bowiem jedną z bardziej popularnych aktywności Polaków. Tylko w nasze Tatry w minionym roku trafiło blisko pięć milionów osób. Jeśli z tego tylko jeden procent (a sądzę, że więcej) wyszedł zimą w wysokie partie gór, to oznacza olbrzymią masę ludzi zdobywających doświadczenie w przeróżny sposób.
Umiejętności do w miarę bezpiecznego poruszania się w górach – zwłaszcza zimą – zdobywa się stopniowo, z sezonu na sezon. Bazą tych kompetencji jest doświadczenie turystyczne, które można zdobywać w niższych górach, ale również na nizinach. Planowanie wycieczki, czytanie mapy i przewodnika, analiza prognozy pogody, dobranie odpowiedniego do warunków ubioru i obuwia, spakowanie właściwych rzeczy do plecaka, posługiwanie się mapą i kompasem, czy też wreszcie poszanowanie przyrody, niespodziewany biwak oraz pierwsza pomoc – to umiejętności, które można rozwijać, wybierając się za miasto na wycieczkę do lasu, przejażdżkę rowerem, czy też spływ kajakowy. To nie jest jakaś tajemna wiedza, a bardzo ułatwia wejście do świata gór. Kiedyś zdobywało się je w harcerstwie, niestety podsypka ideologiczna sprawiła, że rodzice dzisiejszych dzieci i młodzieży z wielką rezerwą patrzą na organizacje zrzeszające polskich skautów.
Warto tu wspomnieć, że wielcy polskiego himalaizmu Jerzy Kukuczka i Artur Hajzer w młodości należeli do Harcerskiego Klubu Taternickiego im. Mariusza Zaruskiego w Katowicach. Poza nimi działali tam znani alpiniści, a później instruktorzy Polskiego Związku Alpinizmu, m.in. Ignacy Nendza, Paweł Pallus czy Dariusz Porada. Hakata to nie jedyna taka organizacja w Polsce. W Krakowie do dziś działa Taternicki Klub Harcerzy, który ma na swoim koncie wiele wypraw w góry świata. Generalnie jednak młodzież odwróciła się nie tylko od mundurka harcerskiego, a także od struktur największej organizacji turystycznej – PTTK. Sam w czasach pacholęcych jeździłem na obozy wędrowne Młodzieżowej Szkoły Górskiej organizowane przez Komisję Górską PTTK. Od wędrowania po górach zaczynała większość wspinaczy w latach 70. i 80. W naturalny sposób przechodziło się z biwaków nad jeziorem, w Beskidy i Tatry, aż w końcu trafiało do wspinania.
Jasne jest, że nie da się wrócić do tych czasów. Ale… od czasu, gdy moje dzieci poszły do szkoły, zastanawiam się nad tym, czego one tam się uczą. Obawiam się, że będą musiały zakuć budowę pantofelka, czy też roczne wydobycie węgla w Republice Kongo. W pamiętającym Bismarcka, pruskim systemie nauczania nabędą najważniejszą umiejętność polskiej szkoły XXI wieku – zdawanie testów. Pomijam to, czego powinno uczyć się dziecko, które będzie żyło w świecie, do którego zapukał ChatGPT. Na pewno jednak ludzie, coraz mocniej przykuci do biurek, coraz bardziej stawać się będą bezradni w outdoorze. Świat natury może być obcy, jeśli w najmłodszych latach zabraknie dobrej edukacji.
Czy musi tak być? Czy w czasach wzmożenia patriotycznego można coś zmienić w polskiej edukacji? Tak, o ile zmieni się myślenie wcale nie rządzących, ale świadomość i postawa społeczeństwa. Kropla drąży skałę. Podczas katowickiej konferencji „Bezpieczeństwo Na Szczycie” ratownicy, instruktorzy, przewodnicy oraz alpiniści zgodnie uznali, że edukacja dzieci to przyszłość. Trzeba prowadzić działalność, która zaprocentuje w przyszłości. Choćby tym, że ludzie nie wyjdą w góry w bardzo złych warunkach i nie będą się ślizgali na eksponowanych szlakach. Wierzę, że prędzej czy później powstanie program, dzięki któremu dzieci będą się uczyć umiejętności, o których wspomniałem na samym początku. A pytanie o osławione już raczki będzie traktowane jak dowcip rodem z „Familiady”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie