Reklama

Dla wielu turystów Ziemia jest płaska

Zdradzę Wam sekret. Najczęściej pisząc artykuły, trzeba się sporo napocić, nieustannie dzwonić, wysyłać dziesiątki maili i co chwilę przypominać się swoim rozmówcom. Tymczasem podczas prac nad tekstem o psach w górach wszyscy byli niezwykle pomocni i od razu znajdowali czas, aby odpowiadać na moje pytania. To była naprawdę miła niespodzianka w niełatwym dziennikarskim życiu.

 

Byłem więc pozytywnie zaskoczony, bo choć turyści piszący o wędrówkach górskich z czworonogami oraz pracownicy parków narodowych mają nieco inne cele, to po obu stronach czuć było wzajemny szacunek i chęć znalezienia kompromisu, który pasowałby obu grupom. Niestety, przestaje być miło, gdy uświadomimy sobie, że jest jeszcze inna, dość inwazyjna grupa.

 

To ci właściciele psów, którym nie zależy na zmianie przepisów, ponieważ i tak ich nie przestrzegają. Jeśli po prostu nie znają prawa, to są jeszcze do uratowania. Gorzej, jeżeli łamią je w pełni świadomie, bo na przykład uważają, że ich piesek jest najwspanialszy i najgrzeczniejszy na świecie, a jego kupy składają się w 70 procentach z powietrza i w 30 z miłości. Albo idą jeszcze dalej i przekonują, że powody ustanawiania ograniczeń czy zakazów dotyczących psów są wyssane z palca. Niektórzy nawet wierzą, że wprowadzono je z czystej złośliwości lub niechęci do czworonogów. Moim skromnym zdaniem stąd już bardzo blisko do teorii z reptilianami i płaską Ziemią w rolach głównych. A problem jest poważny, skoro w Karkonoskim Parku Narodowym właściciele psów popełniają 1000 wykroczeń rocznie, a do tego dochodzą setki tych, których nie udało się złapać. Taka statystyka na pewno nie zachęci kolejnych parków narodowych do otwierania się na czworonożnych turystów.

 

Psi blogerzy dostrzegają ten problem i postulują na przykład udostępnienie większej liczby szlaków przy jednoczesnym drastycznym podniesieniu kar za łamanie przepisów. Pomysł w teorii jest niezły, lecz władze parków skarżą się na niedobór ludzi. Podniesienie wysokości mandatów nic nie da, jeśli okaże się, że nie ma kto ich wlepiać. Inna propozycja, którą usłyszałem, wymaga zmiany podejścia samych górołazów. Szczególnie tych wędrujących z psami. Kiedy więc zobaczą, że Brajanek spuszcza ze smyczy swojego dobermanka, to powinni przynajmniej zwrócić mu uwagę, zamiast udawać, że niczego nie widzą. Jeśli nasz Brajanek 10 czy 20 razy usłyszy, że postępuje źle, to może coś zaświta mu pod kopułą.

 

Lekcje do odrobienia mają także władze parków narodowych, gdyż pod ich adresem padają słuszne często zarzuty o brak informacji o przepisach. Nie trzeba tu akcji edukacyjnej za 2 mld złotych. Na początek wystarczy istotna zmiana na stronie internetowej. Dobry przykład daje Pieniński Park Narodowy, który już na „dzień dobry” wali po oczach informacją dla właścicieli psów. To pierwszy krok w stronę uniknięcia problemów. Na drugim końcu skali znajdują się parki, które najwyraźniej liczą, że turyści zagłębią się w regulamin zwiedzania i perfekcyjnie zinterpretują wszystkie jego zapisy. Tymczasem ludzie potrzebują dziś prostych komunikatów: „możesz”, „nie możesz”, „możesz, ale...”. Potrzebne jest też uzasadnienie napisane prostym językiem.

 

A w przypadku całkowitego zakazu wejścia z psami, jak to jest np. w Tatrach, warto również podrzucić propozycje pobliskich miejsc, gdzie wolno wędrować ze swoim pupilem.

 

Jeśli ktoś dopiero u wrót parku staje przed faktem dokonanym, że jego czworonożny kompan nie jest tam miłym gościem, to raczej złamie zakaz, niż zawróci. Wyraźna i dostarczona możliwie szybko informacja pomoże nawrócić na jasną stronę tych, którzy prawa nie znają. Chociaż zwolenników teorii spiskowych nawet to nie przekona.


Oni będą woleli iść po płaskiej Ziemi aż spadną z krawędzi. Oby tylko nie pociągnęli za sobą swojego psa.

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do