Już listopadowe dni z niższą temperaturą przyprawiły nas o zawrót głowy. Kraków kolejny raz zajął zaszczytne miejsce w czołówce najbardziej zanieczyszczonych metropolii. A to chyba tylko przedsmak tego, co czeka nas tej zimy. Jak w takich warunkach trenować na świeżym powietrzu?
Ci z Was, którzy mieszkają w większych miastach albo np. na Podhalu czy w Żywcu, borykają się zimą z problemem zanieczyszczonego powietrza i smogu. Aplikacje monitorujące stan powietrza nie pozostawiają złudzeń: ilość pyłów unoszących się w powietrzu i alerty dotyczące zminimalizowania aktywności na zewnątrz stawiają nas przed dylematem, czy spacer do pracy ma sens, a co dopiero jakaś większa aktywność?
Kiedy mieszkałem w Częstochowie wielokrotnie zdarzało mi się odbywać treningi poza miastem. Kiedy powietrze budziło wątpliwości, często po pracy wsiadałem w auto i jechałem dosłownie kilka minut, byle tylko znaleźć się poza ścisłym centrum. To taki paradoks, by na treningi jeździć autem – ale co zrobić, gdy nie ma innego wyjścia. Gdy mamy ochotę na dłuższe wybieganie, tak po prostu musimy robić. Wystarczy podmiejski las, park, a powietrze już wygląda inaczej. Smog w mieście był głównym powodem, dla którego mój znajomy podjął decyzję o wyprowadzce. Po powrocie z jednego z treningów, gdy dosłownie zaczął krztusić się i wypluwać z siebie ciemną maź, przeraził się do tego stopnia, że nie tylko przestał trenować na zewnątrz zimą, ale zaczął się również rozglądać za zdrowszym kątem do życia.
Czy zatem treningi biegowe na zewnątrz mają jakikolwiek sens przy złym stanie powietrza? Ano nie mają, co więcej - mogą zdecydowanie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Moim zdaniem bieganie w maseczce nie ma żadnego sensu. Jeżeli więc nie możemy pozwolić sobie na ucieczkę z miasta na trening, bo np. nie chcemy biegać sami na odludziu albo zaledwie przy świetle czołówki, warto rozważyć opcję treningu na siłowni.
Tutaj mamy możliwość skorzystania z bieżni, która, wiadomo, nigdy nie będzie tak atrakcyjna jak bieganie w terenie, ale daje możliwość odbycia w pełni wartościowego tlenowego treningu pod kątem obciążenia czy nastromienia. Warto też zwrócić uwagę, czy nasza siłownia wykorzystuje filtry lub oczyszczacze powietrza - to niewątpliwie będzie dodatkowy atut.
Poza tym pamiętajmy, że zimą trening biegowy to nie wszystko. Równie ważny jest trening ogólnorozwojowy. Ten ma na celu przygotować nasze ciało pod zbliżający się sezon. Uwzględnia wzmocnienie mięśni posturalnych, tak zwanego core’u, równomierne rozłożenie obciążeń, zdjęcie przeciążeń z nadwyrężonych od biegania stawów i mięśni. W tym celu równie dobrze możemy wybrać się na bardzo wartościowy trening na basen, zajęcia crossfitu lub fitness, czy odbyć trening z obciążeniem na siłowni. Nie zapominajmy również o rozciąganiu – zajęcia pilatesu czy jogi mogą zimą okazać się świetnym rozwiązaniem. Dadzą nam świadomość naszego ciała, jego niedoskonałości i pozwolą pracować przez cały rok nad rozluźnieniem pasm mięśniowych, które przykurczają się w trakcie biegania.
Ostatnim wyjściem, wcale nie gorszym, jest trening w domu. Tym lepiej, jeśli mamy oczyszczacz powietrza. Wieczorny trening na trenażerze z ulubionym serialem lub filmem w tle brzmi nawet zachęcająco. Nie starajmy się zatem na siłę trzymać planu treningowego. W dni, kiedy powietrze jest naprawdę fatalne, zastąpmy trening ogólnorozwojówką albo wyjedźmy za miasto. Spójrzmy także na prognozę. Być może nadciągający front i związany z nim wiatr, jutro posprząta nasze miasto z tego bałaganu w powietrzu i swoje kilkunastokilometrowe wybieganie będziemy mogli odbyć w terenie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie