Podstawą do wyznaczania najwyższych szczytów pasm górskich i tworzenia zestawienia Korony Gór Polskich jest podział naszego kraju na regiony fizycznogeograficzne. Te zaś kilka lat temu zostały zmodyfikowane.
Tekst Iwona Baturo

Zmiany, choć nie rewolucyjne, objęły także obszary górskie. Ogółem nowa regionalizacja wyróżniła w nich więcej jednostek niż było dotychczas. Tym samym liczba punktów na liście najwyższych wzniesień Polski znacząco się zwiększyła. Kilka przykładów? Wydzielany do tej pory jako jedność Beskid Żywiecki został rozbity na dwa regiony: Beskid Żywiecko-Orawski oraz Beskid Żywiecko-Kysucki. Babia Góra stała się tym samym najwyższym szczytem pierwszej z wymienionej części, natomiast Wielka Racza – tej drugiej. Podobnie z Beskidem Śląskim: wyodrębniony z niego region Międzygórza Jabłonkowsko-Koniakowskiego doczekał się własnego „naj” – Ochodzity. W Tatrach jako oddzielny mezoregion wydzielono część reglową, gdzie do miana najwyższego wierzchołka awansowała Mała Kopa Królowa.
Dla zwiedzania i odkrywania górskich terenów nowa regionalizacja nie ma większego znaczenia. Co innego, jeśli chodzi o Koronę Gór Polski. Oficjalnie do jej zdobycia wciąż wystarczy 28 „starych” szczytów. Wydaje się jednak tylko kwestią czasu, by zestaw ten uległ aktualizacji lub też pojawił się do niego projekt konkurencyjny. Pierwsza jaskółka zmian już jest. Ukazał się właśnie przewodnik Krzysztofa Bzowskiego „Nowa Korona Polskich Gór”, uwzględniający zmiany w mezoregionach i proponujący nową odsłonę popularnego górskiego wyzwania. Na listę owej korony trafiło 38 wierzchołków i wzniesień.
Oprócz nowych mezoregionów z ich najwyższymi wierzchołkami Bzowski uaktualnia także stare zestawienie. Obowiązujący w nim komplet szczytów od lat wzbudza kontrowersje, niektóre z wierzchołków wcale nie są bowiem najwyższymi w obrębie swoich pasm. To rezultat niedokładnych niegdyś pomiarów oraz przyjętego założenia, że do Korony mogą trafić tylko te wzniesienia, przez które wiedzie szlak turystyczny. Dziś, jeśli nie liczyć ograniczeń związanych z ochroną przyrody, ten ostatni wymóg wydaje się przestarzały. W nowej odsłonie pojawia się więc Postawna w Górach Złotych zamiast obowiązującego Kowadła czy Borowa w Górach Wałbrzyskich jako zamiennik Chełmca.
Przewodnik Bzowskiego wyróżnia się jeszcze jednym: proponowane w nim wycieczki zazwyczaj prowadzą nie tyle najkrótszą, ile najciekawszą krajoznawczo trasą, co wcale nie jest normą w tego typu publikacjach (krótsze warianty są wyszczególniane jako alternatywne rozwiązanie). Dołóżmy do tego przejrzyste opisy, poglądowe mapki i uzupełniające je profile wysokościowe, a dostaniemy przemyślany i praktyczny bedeker doskonale spełniający swoje zadanie. Dociekliwi znajdą w nim również rozkładówki poświęcone innym koronom: pogórzy, wyżyn oraz Polski (czyli najwyższych wzniesień województw), a na końcu, oczywiście, miejsce na pieczątki.
Krzysztof Bzowski, „Nowa Korona Polskich Gór”, Bezdroża 2023
Cena: 69 zł
Ocena: 5/6
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie