Gdyby Tadeusz Mreńca, dziś 79-letni mieszkaniec Porąbki, utopił Nikitę Chruszczowa, jego życie z pewnością potoczyłoby się inaczej. W mężczyźnie biegającym w kąpielówkach po basenie w Kozubniku, nie rozpoznał jednak I sekretarza KC KPZR. Kilka lat temu działacz PTTK brał za to czynny udział w planowaniu i wytyczeniu nowych szlaków tej części Beskidu Małego.
Mój nauczyciel wychowania fizycznego w podstawówce mówił, że z bieganiem jest tak, jak z samochodem – nie można od razu wrzucić piątego biegu. Podobnie rzecz ma się w górach, choć niekoniecznie w Beskidzie Małym. Może jest taki z nazwy, ale na krótszych odcinkach mamy do pokonania spore przewyższenia. A doskonałym przykładem jest pętla, którą Wam na lato proponuję.
[middle1]

Widok z Kiczery na górę Żar. Zdjęcie Adobe Stock
Wystarczy pierwsze półtora kilometra wytyczonego kilka lat temu szlaku żółtego z centrum Porąbki (ok. 300 m n.p.m.) na Kiczerę, kiedy to licznik przewyższenia pokazuje nam +200. Zaczynamy podejście gęstym lasem pod Snozę (568 m n.p.m.). Jest naprawdę strome i od razu stawia pod ścianą naszą wydolność. Niech nikogo nie zmyli wypłaszczenie terenu i wędrówka między starymi oraz nowymi domami w tej części Porąbki. Po niecałych dwóch kilometrach robi się bowiem ponownie stromo, ale pocieszeniem jest fakt, że szlak wyprowadza nas w końcu na Kiczerę (827 metrów nad m n.p.m.). Znajdującemu się po naszej prawej stronie Żarowi, znanemu szczytowi zagospodarowanemu turystycznie aż do bólu, możemy tylko pomachać i cieszyć się widokami.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 86% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie