Cerro Tres Kandú, najwyższy szczyt Paragwaju, liczy zaledwie 842 metry. Jego zdobycie nie jest jednak wcale tak prostą sprawą. Szlak prowadzi nas przez tropikalny busz i równie splątaną gęstwinę dziejów najmniej znanego kraju Ameryki Południowej.
Zaczyna się naprawdę stromo. Choć Tres Kandú nie imponuje wysokością – w Koronie Gór Polski byłby piąty od końca – ścieżka rwie prosto w górę, nie tracąc czasu na zakosy. Posapując miarowo, pniemy się naprzód, odprowadzani litościwym spojrzeniem strzegącej źródełka figurki Matki Boskiej. Nie mija kwadrans, gdy Pamela, nasza paragwajska znajoma, przystaje, wyrównuje oddech i wyciąga z torby telefon.
[middle1]
– Halo? Cześć, mamo! Nie uwierzysz, co właśnie robię! Wspinam się na szczyt! – opowiada podekscytowana. Gdy kończy rozmawiać i widzi nasze nieco uniesione brwi, wyjaśnia: – No co? Pierwszy raz w życiu maszeruję......
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 93% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie