Reklama

Pociąg do gór, czyli o podróżowaniu w Tatry albo Karkonosze

Stwierdziłem kiedyś, że nikt nie lubi jeździć w góry. Oczywiście każdy kocha w nich być, ale sam proces dostawania się na start naszych wędrówek przeważnie do przyjemnych nie należy. No chyba, że jedziemy pociągiem. Dlatego przygotowałem garść dowodów na to, że PKP to najlepszy wynalazek w historii ludzkości. Jeśli macie to nieszczęście, że na miejsce docieracie samochodem, to zaraz uświadomię Wam, ile tracicie.

 

Oczywiście ze smutkiem trzeba przyznać, że kiedyś wszystko było lepsze – także PKP. Na przykład wprowadzono obowiązkowe miejscówki, przez co straciliśmy dreszczyk ekscytacji towarzyszący każdemu wsiadaniu do wagonu i poszukiwaniu wolnego siedzenia. Czy uda się znaleźć jakieś miejsca? A jeśli tak, to czy da radę usiąść ze znajomymi, czy też dostaniemy możliwość spędzenia kilku godzin w towarzystwie sympatycznego pana Jarka, który lubi Tatrę z puszki prawie tak bardzo jak nie lubi kąpieli?

 

Co gorsza, pojawiły się wagony bezprzedziałowe sprawiające, że jeśli jedziemy we dwójkę (dwoje), to nie ściskamy się z nieznajomymi. Jak w takich warunkach nawiązywać przyjaźnie? Przynajmniej wciąż pozostawiono numerowanie miejsc, za którym najprawdopodobniej stoi jakaś pozaziemska inteligencja. Po stronie minusów można też dorzucić pojawienie się klimatyzowanych wagonów, w których zakres temperatur jest większy niż tradycyjne dwie opcje: „o Boże jak zimno” i „przedsionek piekła” . Jak w takich warunkach ma się hartować ciało i umysł?

 

Jak odwoływano pociąg ze Szklarskiej Poręby

Na szczęście większość rzeczy pozostaje niezmienna. Choćby to, że w górach kochamy przygody, a dzięki PKP możemy je przeżywać jeszcze przed wyruszeniem na szlak.

 

Macie dotrzeć do celu po sześciu godzinach? Całkiem możliwe, że się tak stanie, ale nigdy nie wiecie, czy w rzeczywistości nie będzie to godzin siedem albo więcej. Kiedyś zdarzyło mi się, że pociąg, którym miałem wracać ze Szklarskiej Poręby najpierw stopniowo zwiększał opóźnienie do kilkuset minut, a później został całkowicie odwołany. Dzięki temu miałem możliwość spędzić w Sudetach zdecydowanie więcej czasu niż planowałem. Wprawdzie na zatłoczonym dworcu pełnym wściekłych podróżnych, a nie na szlaku, ale i tak się liczy, prawda? No i próbując jakoś dostać się do domu dostałem cenną lekcję przetrwania i improwizacji. Bear Grylls może się schować!

 

Poza tym PKP łączy ludzi gór, a szczególnie miłośników Tatr. Liczba połączeń z dużych miast – jak choćby Poznań – do Zakopanego jest mała, dzięki czemu można być pewnym, że w pociągu spotka się wielu zdobywców szczytów ze swojej okolicy, ponieważ wszyscy są zmusze… przepraszam - zaproszeni do jazdy tym samym składem. Czasem prowadzone są dodatkowe kroki integracyjne i na przykład przez ostatnie miesiące z powodu remontu na linii Sucha Beskidzka – Chabówka – Zakopane pod Tatry trzeba było dojeżdżać komunikacją zastępczą. To wspaniale, ponieważ dostaliśmy dodatkowy czas na poznanie nowych kompanów i szansę, że jeśli nie trafiliśmy na właściwe osoby w pociągu, to znajdziemy je w autobusie! W czasie wakacji pociągi znów mają docierać do Zakopanego, ale nie do dobrze znanego dworca, gdyż ten jest w przebudowie. Dojedziemy do stacji tymczasowej na Spyrkówce, co znów rodzi szansę na przygodę i nowe doznania oraz skutecznie zabija rutynę!

 

Przede wszystkim zaś PKP to firma, na której można polegać jak na Zawiszy. Jeszcze nigdy nikogo nie zawiodła, a jeśli już zdarzy się jej jakieś drobne potknięcie, to wynagradza je, wypowiadając magiczne zaklęcie, które natychmiast rozwiązuje wszystkie problemy. Jak ono brzmi? Oczywiście: „Za utrudnienia przepraszamy”!

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 27/07/2024 17:06
Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do