Choć sprawiał niepozorne wrażenie, wydawał się mieć nadprzyrodzoną siłę. Z uśmiechem, niemal zawsze kryjącym się pod charakterystycznym wąsem, pokonał wiele wybitnych dróg. Rafał Chołda był wspinaczkowym partnerem choćby Artura Hajzera. Dziś obaj zdobywają szczyty po drugiej stronie góry.
Dla wielu młodszych miłośników gór, to niestety postać nieco zapomniana. A szkoda, bo to właśnie on wspólnie ze swym górskim partnerem i przyjacielem, Arturem Hajzerem zdobył w 1983 roku najwyższy szczyt Hindukuszu - Tirich Mir (7706 m n.p.m.). Było to pierwsze polskie i trzeba też przyznać dość szalone i spektakularne wejście. Niestety, jego szybko rozwijająca kariera zatrzymała się już dwa lata później na “ścianie ścian” - południowej Lhotse (8511 m).
[middle1]
- Szalona góra – tak o nie mówiła matka Rafała.
Został na niej na zawsze 35 lat temu – 25 października 1985 roku.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 95% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!