Stanisław Motyka był jednym z najlepszych wspinaczy pokolenia międzywojnia. Pozostawił po sobie dorobek w postaci około 50 dróg skalnych w Tatrach, w tym wiele o najwyższej klasie i trudności. Należał do najlepszych przewodników tatrzańskich. Swoich klientów prowadził np. na południową ścianę Zamarłej Turni.
Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 5(25)/2022.
[middle1]
Motyka urodził się 6 maja 1906 roku w Zakopanem. Nie był jednak góralem. Jego matka Karolina z domu Golonka, pochodziła z Młynnego z powiatu Limanowa. Ojciec Jan był stelmachem, a później także kierowcą samochodowym i pochodził z Dymitrowa Dużego (powiat Tarnobrzeg). Rodzina osiadła jednak w Zakopanem i już pod Tatrami pozostała.
Jak podaje towarzysz jego pierwszych wspinaczek, i autor „Wielkiej Encyklopedii Tatrzańskiej” Witold H. Paryski, na pierwszej trudnej wspinaczce Motyka był w roku 1923. Miał wtedy 17 lat i od tego czasu uprawiał taternictwo letnie (zimowe raczej sporadycznie). Od 1929 roku wspinał się bardzo intensywnie po obydwu stronach Tatr. Szczyt jego osiągnięć przypada na lata 30. Jego towarzyszami na linie w tym okresie byli Witold H. Paryski, Jan Sawicki, Bronisław Czech, Jan Gnojek i inni. W tym też początkowym okresie swojej działalności górskiej dokonuje pierwszego przejścia Filarem Leporowskiego na Kozi Wierch i wprost żlebem na Kozią Przełęcz Wyżnią. Te drogi stanowiły preludium do wielkich sukcesów Motyki na największych ścianach Tatr.
Z Janem Sawickim dokonał w latach 1930-32 wielu wybitnych pierwszych przejść: środkiem południowej ściany Małego Lodowego Szczytu, zachodnią ścianą Łomnicy wprost przez tzw. „żółte plamy” i jedną z jego najciekawszych dróg taternickich - w poprzek południowej ściany Zamarłej Turni - od Przełęczy Zmarzłej do Koziej. Zaczął się wspinać także z taternikami spiskimi Zoltanem Brullem, Stefanem Zamkovskym, Wojciechem Hudymą i innymi, przez co dźwignął taternictwo po południowej stronie Tatr na wyższy poziom.

Wielu przypuszcza, że Stanisław Motyka w głębi duszy był wielkim romantykiem Tatr. Zdjęcie z archiwum Muzeum Tatrzańskiego
Druga polowa lat 30. to kolejne, wspaniałe tatrzańskie przejścia. W tym okresie Motyka pokonał m.in. drogę południowo-wschodnim uskokiem Zadniego Mnicha, południowym filarem Ostrego Szczytu i drogę, którą uważał za jedną ze swoich najważniejszych - południową ścianę Wschodniego Szczytu Żelaznych Wrót. Do tego doliczmy: południową ścianę Wschodniego Szczytu Wideł i wschodnią Wysokiej, zachodnią ścianę Kozich Czub i południową Małego Kołowego Szczytu, południowo-wschodnią ścianą Zamarłej Turni i Kominem Świerza w zachodniej ścianie Kościelca. Był w skale człowiekiem niesłychanie opanowanym, stąd koledzy nazywali go Klerykiem.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 70% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie