Wyobraźcie sobie spacer po bezdrzewnej grani, wczesnoporanny szron przechodzący w rosę na trawach i połacie ciemnozielonej kosodrzewiny. Niskie słońce wyostrza linię górskich grzbietów, a poranne mgły w dolinach sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy byli zdecydowanie wyżej niż jesteśmy w rzeczywistości.
Wyobraźcie sobie spacer po bezdrzewnej grani, wczesnoporanny szron przechodzący w rosę na trawach i połacie ciemnozielonej kosodrzewiny. Niskie słońce wyostrza linię górskich grzbietów, a poranne mgły w dolinach sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy byli zdecydowanie wyżej niż jesteśmy w rzeczywistości.
Tatry Niżne są fantastyczną alternatywą dla popularnych tatrzańskich szlaków. Jednak niech nazwa Niżne absolutnie nikogo nie zmyli, bo góry te wciąż mają charakter alpejski. Nadal występuje tu piętrowy układ roślinności – tyle tylko, że są bardziej kompaktowe i… kameralne. Piękne widoki idą w parze ze zróżnicowaną rzeźbą. Widoczna jest asymetria pomiędzy południową a północną stroną gór. Na północ stoki opadają ściętymi, stromymi uskokami, a nieraz nawet ścianami. Na południe zaś widać delikatnie opadające doliny, liczne rozgałęzienia grzbietów. Tę scenerię Tatry Niżne zawdzięczają złożonej budowie geologicznej. To również za jej sprawą góry te są “kompletne” – ponad powierzchnią ziemi mamy skaliste szczyty, a pod nią rozległe systemy jaskiń.
Przez cały masyw biegnie znakowany na czerwono Szlak Bohaterów Słowackiego powstania narodowego (sł. Cesta hrdinov SNP), któremu zdecydowanie powinni się przyjrzeć miłośnicy szlaków długodystansowych. Jest to bowiem najdłuższy słowacki szlak pieszy wiodący przez główne masywy górskie tego kraju. Liczy aż 770 km!
W naszej wesołej grupie przyjaciółkowego wypadu weekendowego prym wiedzie Słowaczka, Jana, która jest ultraaktywną osobą uprawiającą niemalże każdy górski sport i ma ogromną wiedzę topograficzną. To dzięki niej korowód idzie jak owieczki za psem pasterskim. Nie trzeba planować, trzymać mapy w ręku – Jana zrobiła wszystko za nas wybierając najbardziej urokliwy szlak, z którym chętnie się z Wami podzielę. Witam po słonecznej stronie Tatr, jak tę część Europy zwykli nazywać moi znajomi z krakowskiego klubu Sakwa.
Jesteśmy na przełęczy Čertovica (1238 m n.p.m.). To ona symbolicznie rozdziela Tatry Niżne na dwie części. Zachodnia, w kierunku której zmierzamy, skupia wszystkie szczyty przekraczające 2000 m n.p.m. Natomiast na wschód rozciąga się niższa i nieco mniej rozległa część Parku Narodowego Niżnych Tatr. Na przełęczy zlokalizowano kameralny resort narciarski - idealne miejsce na rodzinny, zimowy wypad na deski. Jest spory parking i przystanek autobusowy. To tutaj zaczynamy naszą wycieczkę.
Z przełęczy w górę pnie się strome podejście na pierwszy szczyt – Lajštroch (1602 m n.p.m.). Na jego stokach kilkukrotnie odpoczywamy. Warto na chwilę usiąść i popatrzeć na ogrom szczytów rozpościerających się na horyzoncie. To lubię w słowackich górach, że właściwie gdzie nie spojrzeć, jak wyspy na morzu wyłaniają się kolejne masywy górskie. Z jednej strony Tatry Niżne płynnie przechodzą w Słowacki Raj, z drugiej w Fatrę - najpierw Wielką, potem Małą… A na północy dumnie prezentują się Tatry Zachodnie i Wysokie.
Idziemy dalej czerwonym szlakiem graniowym, który w końcu wychodzi z lasu i prowadzi przez trawiaste hale właściwie aż do końca, póki z tej grani nie zejdziemy. Mijamy przełęcz (Kumštové sedlo, 1549 m n.p.m.) i szczyt Králička (1705 m n.p.m.) i dochodzimy do Schroniska gen. Milana Rastislava Štefánika pod Ďumbierom, zwanego w skrócie schroniskiem Štefánika (1728 m n.p.m.).
[paywall]
To miejsce, które - podobnie jak położone wyżej tatrzańskie obiekty - zaopatrywane jest przez tragarzy, zwanych nosiczami. Cieszy się też dużą popularnością wśród turystów, bo krzyżuje się tu wiele szlaków. Stąd można nadłożyć trochę drogi, by wdrapać się choćby na najwyższy szczyt Tatr Niżnych Ďumbier (2043 m n.p.m.). Usytuowanie schroniska niecałe dwie godziny drogi od Chopoku, gdzie dociera kolejka linowa, sprawia, że jest tu naprawdę sporo piechurów. Tym bardziej że w pobliżu schroniska, około 800 metrów na zachód od budynku, znajduje się udostępniona dla wszystkich Jaskinia Martwych Nietoperzy (1520 m n.p.m.). Warto ją odwiedzić.
Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej, wciąż czerwonym szlakiem, do kolejnego schroniska, gdzie spędzimy noc. Dziś Kamienna Chata pod Chopokiem (Kamenná chata pod Chopkom) przypomina - z zewnątrz, jak i wewnątrz – elegancki i przytulny alpejski obiekt, choć jeszcze do niedawna była jedynie noclegownią dla robotników zatrudnionych przy budowie kolei linowej.
Obecnie to naprawdę klimatyczne miejsce, choć w sezonie jest bardzo zatłoczone. Z położonej niżej Doliny Demianowskiej (ok. 1100 m n.p.m.) niemal pod samo schronisko można się dostać kolejką gondolową. Także od południowej strony dociera gondolka z Doliny Bystrej. Latem wjeżdżają turyści, zimą narciarze. Jednak późnym wieczorem w jadalni mamy już prawdziwie kameralną atmosferę. Zostaje garstka obsługi i niewiele więcej zakwaterowanych turystów.
Kamienna Chata pod Chopokiem (1985 m n.p.m.) jest trzecim najwyżej położonym schroniskiem górskim na Słowacji. Pierwsze miejsce zajmuje oczywiście Chata pod Rysami (Chata pod Rysmi, 2250 m n.p.m.), a drugie Schronisko Tery’ego (Téryho chata, 2015 m n.p.m.) w Tatrach Wysokich. Z kolei Kamienna Chata leży niecałe 40 metrów pod samym szczytem Chopoku (2023 m n.p.m.). W Tatrach Niżnych wyższy od niego jest tylko wspomniany Ďumbier. Jeżeli nocujecie w tym miejscu, to gorąco polecam wschód słońca na Chopoku. Szczyt znajduje się zaledwie 10 minut piechotą od schroniska. Naprawdę warto.
Zanim pierwsi turyści wjadą na szczyt kolejką, warto ruszyć w dalszą drogę. Puste szlaki, poranne mocne słońce i niesamowite widoki możemy chłonąć bez żadnych przeszkód. Po drodze czeka nas lekkie podejście na Deresze (Dereše, 2004 m n.p.m.), a później przy odbiciu szlaku żółtego (Sedlo Poľany, 1837 m n.p.m.) schodzimy już w stronę Doliny Demianowskiej (Demänovská Dolina), gdzie czeka nas sporo atrakcji. Jeśli tylko mamy czas, warto zwiedzić jaskinie - Demianowską Jaskinię Wolności lub Lodową – i odpocząć nad Jeziorem Vrbickim (Vrbické pleso, 1113 m n.p.m.). Warto też odwiedzić wieżę widokową zlokalizowaną na żółtym szlaku – Rozhľadňa Ostredok, Bencúrova veža (1160 m n.p.m.) - skąd rozpościera się piękny widok na okolice.
Ta krótka weekendowa trasa to tylko zaproszenie w te rejony. Sieć szlaków pieszych w Parku Narodowym Niżnych Tatr jest imponująca, wynosi blisko 1000 km! Przy planowaniu trasy można wyrysować pętle, kończące się i zaczynające w tym samym miejscu albo skorzystać lokalnej komunikacji. A gdy urlopu mamy więcej, warto przejść cały Park Narodowy Niżnych Tatr znakowanym czerwonym szlakiem.
Jaskinia na południowych stokach Ďumbiera ma 14 kondygnacji o pionowej rozpiętości liczącej 324 metry, a łączna liczba korytarzy to 21 km.
Największa komora, nazwana Bystrzycką Katedrą, znajduje się na głębokości 180 metrów. Jest wysoka na 7 kondygnacji, a jej powierzchnia równa się z powierzchnią boiska piłkarskiego.
Od prawie 30 lat jaskinia jest udostępniona do zwiedzania w ok. 10-osobowych grupach. Każdy zwiedzający otrzymuje kask i pas z krótką lonżą, dzięki której może się asekurować na rozpiętych w chodnikach stalowych linach.
Zwiedzanie trasą podstawową trwa ok. 1,5 godz., ale na życzenie możliwe jest przygotowanie programu dla bardziej zaawansowanych. Taka wycieczka z elementami wspinaczki i zjazdami na linie trwa ok. 4-5 godz.
Park Narodowy Niżne Tatry
Największy park narodowy u naszych południowych sąsiadów. Ciągnie się on równoleżnikowo na południe od Tatr Wysokich w odległości zaledwie 30 km.
To bliskie sąsiedztwo odbiło się na nazwie tego masywu. W 1860 słowacki geolog nadał temu pasmu nazwę Nižne Tatry, kierując się jego położeniem na południe (a więc na zorientowanej mapie „niżej”) od Tatr Wysokich.
W logo NAPANT (Národný Park Nízke Tatry) znajduje się niedźwiedź brunatny i naprawdę można go tu spotkać. Warto o tym pamiętać, planując wędrówkę. Poza tym są wilki i rysie oraz kozice, oraz świstaki. Można wędrować z psami. Nam w wędrówce towarzyszył border collie – Rambo.
Dojazd
Z Krakowa do Jasnej w sercu Niżnych Tatr najszybciej dojedziemy zakopianką do Rabki-Zdroju/Chabówki. Tu skręcamy w prawo i przez Rabę Wyżnią, Czarny Dunajec dojeżdżamy do przejścia granicznego w Chochołowie. Dalej przez Orawice, Zubrzec docieramy do Lpitowskiego Mikulasza, skąd wjeżdżamy do Demianowskiej Doliny. Na jej końcu znajduje się Jasna.
Dojazd komunikacją zbiorową oznacza dwie przesiadki: w Rużomberku (na pociąg) i Liptowskim Mikulaszu (na autobus) - odjazdy z Krakowa o 5.50, 7.20, 13.40, powrót o 10.23, 16.03 i 20.03 (czas jazdy 4-5 godz.).
tel. +421 904 978 439
e‑mail: [email protected]
www.chatamrs.com
cena: od 21 do 35 euro/os., śniadanie - 7 euro
tel. 0903 995 039
e-mail: [email protected]
www.kamennachata.sk
cena: od 42 euro/os. ze śniadaniem
czerwony: Čertovica - Lajštroch - Kumštové sedlo – Králička – Schronisko Štefánika pod Ďumbierom 3 h 15 min ↑ 2 h 30 min ↓
czerwony: Schronisko Štefánika - Kamenná chata pod Chopkom 2 h ↑ 1 h 40 min ↓
czerwony, żółty: Kamenná chata pod Chopkom – Dereše - Sedlo Poľany - Demänovská Dolina 2 h 30 min ↓ 3 h 50 min ↑
Najbardziej lubię w słowackich górach to, że gdzie nie spojrzymy, to jak wyspy na morzu wyłaniają się kolejne masywy górskie. Na wschodzie Tatry Niżne płynnie przechodzą w Słowacki Raj, a na zachodzie w Fatrę - najpierw Wielką, potem Małą. A na północy dumnie prezentują się Tatry Zachodnie i Wysokie
Kamienna Chata pod Chopokiem (1985 m n.p.m.) jest trzecim najwyżej położonym schroniskiem górskim na Słowacji. Pierwsze miejsce zajmuje oczywiście Chata pod Rysami (2250 m n.p.m.). a drugie Schronisko Tery’ego (2015 m n.p.m.) – oba w Tatrach Wysokich
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie