Przyznam, że jestem straszliwym leniem. Lubię zatem wędrówki po szlakach nie przypominających sinusoidy. Dlatego polecam Wam bieszczadzkie Rawki.
Wielu turystów jadąc w Bieszczady, zaczyna planowanie wycieczek od obowiązkowego wejścia na Tarnicę. Jeśli jednak nie kolekcjonujecie klejnotów do Korony Gór Polski, to warto wyznaczyć sobie inny priorytet. Polecam Rawki. Owszem, pierwszy fragment podejścia nie należy do zapierających dech w piersiach. Ot, mamy do pokonania spory odcinek, podczas którego zdobywamy wysokość, podziwiając głównie bukowe lasy. Ale potem jest naprawdę ciekawie.
[middle1]
Bomby na szlaku
Do wyboru mamy kilka wariantów. Można zacząć szlakiem niebieskim z Ustrzyk Górnych. W tym wypadku po niespełna trzech godzinach marszu powinniśmy móc obwieścić światu zdobycie Wielkiej Rawki (1307 m n.p.m.) i ruszyć w kierunku jej niższej o 35 metrów siostry.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 91% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!