Reklama

Wyzwania i strategie zarządzania schroniskiem górskim - jak przetrwać przez cały rok?

Z Agnieszką Schwenk-Sapetą, gospodynią schroniska Przysłop pod Baranią Górą w Beskidzie Śląskim, rozmawia Szymon Matuszyński.

 

Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 5(39)/2024.

 

 

Zapytam wprost: jaka jest sytuacja finansowa Waszego schroniska? Czy przychody z wysokiego sezonu, jak długie weekendy czy wakacje – utrzymają obiekt przez cały rok?

 

To są bardzo trudne i złożone pytania, ponieważ każde góry i każde schronisko ma swoją specyfikę i trudności. Jednym z powszechnie niedostrzeganych problemów są koszty prowadzenia schroniska i nie mam tu na myśli wysokości czynszu. Są to m.in. długość sezonu grzewczego, który u nas trwa niemal 10 miesięcy plus dodatkowo zimne dni w pozostałych dwóch miesiącach. Do tego dochodzą koszty pracowników - wynagrodzenie, pełne wyżywienie oraz zakwaterowanie - oraz wydatki związane z dostawami, odśnieżaniem czy wywozem śmieci - często nie naszych! A to tylko ogólna lista. Odpowiadając wprost na pytanie - w przypadku naszego obiektu przychody ze szczytów sezonów nie są w stanie utrzymać schroniska przez cały rok. Trzeba mocno się napracować, aby zapewnić możliwie wysoką rentowność w niskich sezonach i spiąć wszystkie koszty i zyski w skali całego roku.  

 

Czy zatem macie w planach jakieś istotne i niezbędne prace remontowe?

 

Opiekujemy się schroniskiem ponad osiem lat. Pomijając remont generalny - finansowany zarówno przez PTTK, jak i przez nas - cały czas prowadzimy zarówno prace remontowe, jak i inwestycyjne. Niestety, w ostatnich latach nie było dotacji, z których bylibyśmy w stanie pozyskać fundusze unijne. Teraz pojawiło się ich sporo, jednak oparte są nadal na kryterium przychodu z czasów covidowych. My wtedy przyjęliśmy sporo zaliczek na pobyty, imprezy i przyszłe wydarzenia, które nie doszły do skutku z racji obostrzeń w czasie pandemii. I choć później musieliśmy te wpływy „zwrócić” turystom, nie zarabiając ani złotówki, to obecnie nie łapiemy się na kryteria oparte na spadku przychodów (a te nie są jednoznaczne ze spadkiem realnych dochodów). Tak więc obecnie finansujemy wszystkie remonty i inwestycje ze środków własnych. 

 

Czego dziś oczekują Wasi goście? Myślę zarówno o typowych turystach górskich, jak i weekendowych grupach?

 

Jesteśmy dużym obiektem, który z racji lokalizacji odwiedzają różne grupy o bardzo odmiennych oczekiwaniach. Jesteśmy położeni na szlaku Głównym Szlaku Beskidzkim, mamy więc sporo tradycyjnych piechurów. W okolicy można znaleźć też sporo ciekawych tras rowerowych, trafiają więc do nas kolarze górscy. Prowadzi do nas droga asfaltowa, a więc docierają też rodziny z wózkami oraz w przysłowiowych „klapkach”. Z racji wielkości obiektu oraz posiadanej sali multifunkcyjnej jest to ciekawy obiekt dla grup, nie tylko turystycznych, ale i sportowych, jogowych, młodzieżowych, szkolnych, a nawet firmowych. Potrzeby tych grup są skrajnie różne, a czasem nawet ze sobą sprzeczne. Wychodzę z założenia, że podstawowe potrzeby turystów są wspólne: dobrze zjeść, umyć się w ciepłej wodzie i wypocząć w spokoju i miłej atmosferze. I to są obszary, które są naszym priorytetem. 

 

 

 

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 03/07/2024 09:52
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do