W cieniu trwającej wojny Howerla – najwyższy szczyt Ukrainy – staje się nie tylko celem górskiej wyprawy, ale też symbolem siły, nadziei i narodowej tożsamości. Relacja z wyprawy Katarzyny Juszczyk to opowieść o pokonywaniu własnych granic, duchu gór i spotkaniach, które zostają w sercu na długo.
Wyprawa na Howerlę, najwyższy szczyt Ukrainy, była dla mnie podróżą pełną refleksji nad wolnością, tożsamością i siłą kryjącą się w pokonywaniu trudności. W kraju, w którym od kilku lat trwa wojna, ta góra staje się symbolem niezłomności i ducha przetrwania - świadkiem zmagań i nadziei na lepsze jutro.
Tekst i zdjęcia Katarzyna Juszczyk
Nie każda góra niesie ze sobą historię czy symbolikę. Jednak są takie szczyty, które stają się ikonami, nośnikami opowieści i świadkami ludzkich zmagań. Dla Ukraińców taką górą jest Howerla (Hoverla), czyli najwyższy szczyt kraju (2061 m n.p.m.) w północno-zachodniej części Czarnohory, jednocześnie dach całych Beskidów. To miejsce, gdzie niebo zdaje się być na wyciągnięcie ręki, a ziemia opowiada historię narodu. Porusza serce i umysł.
Moje przygotowania do wyprawy na Howerlę były pełne ekscytacji i niecierpliwego oczekiwania. Każdego dnia, przeglądając mapy, prognozy pogody, komunikaty MSZ, wyobrażałam sobie, jak to będzie stanąć na najwyższym szczycie Ukrainy, kraju ogarniętym wojną. W głowie kłębiły się różne pytania. Najważniejsze: czy będzie bezpiecznie? Czy nie będzie problemów na granicy? A dopiero później, czy pogoda dopisze? Czułam lekkie napięcie, które delikatnie ustępowało miejsca radości na myśl o czekającej mnie przygodzie.

Po sześciogodzinnym postoju na przejściu granicznym w Hrebennem w końcu przekroczyłam granicę i znalazłam się na ukraińskiej ziemi. Przede mną rozciągały się nowe, dotąd nieznane krajobrazy. Droga wiodła mnie dalej w głąb kraju, aż dotarłam do bazy turystycznej na Zaroślaku, czyli miejsca, z którego rozpoczyna się szlak na najwyższy szczyt Ukrainy. To południowa część kraju, położona na zachód od miejscowości Czerniowce.
Howerla - już sama nazwa brzmiała tajemniczo. W tłumaczeniu z języka rumuńskiego oznacza „trudną do zdobycia”. Idealne wyzwanie, ale ta podróż miała być czymś więcej niż tylko wejściem na szczyt. Od rana czułam ekscytację, ale też szacunek do góry, która dla Ukraińców jest świętością.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 77% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie