Reklama

Plesnivec i inne "ciche" miejsca w Tatrach

Większość uciekających w góry czy to dla sportu, czy zwykłej turystyki kocha w nich naturę, przestrzeń i spokój. Bo w góry wybieramy się nie tylko dla widoków, ale dla tych wszystkich wewnętrznych odczuć, które towarzyszą nam podczas wędrówki. Niestety, tego spokoju nie zaznamy podczas letniego i jesiennego sezonu w Tatrach.

 

Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 5(25)/2022.

 

Obdarowani znacznie skąpiej górami o alpejskim charakterze niż Słowacy mamy znacznie mniejsze pole do manewru. Nawet, jak chcemy dostać się w wyższe partie gór, musimy prędzej czy później zderzyć się z tłumami idącymi nad Morskie Oko, Doliną Kościeliską czy na Halę Gąsienicową. Kolejka 150 osób do łańcuchów prowadzących na wierzchołek Giewontu nie pozwoli nam w pełni obcować z naturą. Raczej wzbudzi stres i frustrację. Jak jest w sezonie, każdy wie. Postaram się jednak zachęcić Was do poszukania alternatywnych miejsc w Tatrach. Nadal mniej zatłoczonych, a niekiedy wręcz pustych mimo słonecznego weekendu.

 

Tak się składa, że felieton ten piszę, będąc w Tatrach. Odwiedziłem przyjaciół – Zosię Wetulę i Janusza Gołąba i postanowiłem potrenować: bieganie, rower, wspinanie. Skoczyliśmy treningowo z Januszem na Giewont – kluczem była tu wczesna pora dnia, która sprawiła, że szczyt nie był jeszcze tak oblegany. Nazajutrz ruszyliśmy na 40-kilometrową pętlę na rowerze szlakiem, który absolutnie mnie zaskoczył. Przez pięć godzin spotkaliśmy dosłownie dwie pary turystów, a widoki były obłędne. Cieszę się, że pierwszy raz w życiu trafiłem na czerwony szlak Powstania Chochołowskiego, prowadzący bocznymi drogami i stromymi podjazdami szutrowymi przez Chochołów, Dzianisz, poza Magurę Witowską.

 

Podobne odczucia miałem po słowackiej stronie Tatr – w Białej Spiskiej (słow. Spišská Belá – oddalona o zaledwie osiem kilometrów od wlotu do Doliny Kieżmarskiej), gdzie przez pewien czas mieszkali moi znajomi, zacni wspinacze - Wadim Jabłoński i Michał Czech. Byłem równie oczarowany i zaskoczony pustkami na szlakach Gór Lewockich. Bajkowe miejsce z rozległą panoramą Tatr – świetne nie tylko do trekkingu, ale również treningów biegowych. Ciekawostką jest fakt, że znajdował się tam w czasach czechosłowackich poligon z torem czołgowym. Dziś ostały się tylko jego pozostałości sukcesywnie przejmowane przez naturę.

 

Podobnego spokoju i wytchnienia możemy szukać na polanach w pasie Gubałówki. Ale szerokim łukiem omińmy to, co serwuje nam samo “centrum” – drewniano-blaszane budki z frytkami, piwem i tandetnymi maszynami wyciągającymi złotówki z kieszeni. A wszystko to przesłania niesamowity widok najpiękniejsze szczyty. Tak, niestety, ale nasz najpiękniejszy taras widokowy na Tatry Wysokie i Zachodnie jest smutnym odbiciem tego, czym Zakopane i Podhale karmią się od lat – tandety, kiczu, prywaty i nabijania dutków.

 

Czy przyjeżdżając w Tatry można ominąć Zakopane i inne “kurorty”? Można! I do tego Was zachęcam! Choćby kosztem spania kilkanaście kilometrów od serca Tatr. A może tak wyjść z wygodnego kanonu i zamiast pensjonatu czy hotelu wyrwać się pod namiot? Oczywiście poza granicami Tatrzańskiego Parku Narodowego. Może wybrać mniej zatłoczone schronisko, by w grupie kilkunastu innych turystów, bez konieczności rezerwacji noclegu z rocznym wyprzedzeniem, odpocząć i pogawędzić wieczorem przy stole?

 

Niezapomniane wrażenia wywarł na mnie nocleg w schronisku pod Szarotką (słow. Plesnivec – jedyne schronisko turystyczne położone w Tatrach Bielskich). Na drugiej szali położę Murowaniec na Hali Gąsienicowej. By zoptymalizować zyski, bufety dorobione są już na zewnątrz budynku, gdzie piwo leje się szerokim strumieniem. Czy to jest jeszcze klimat schroniska?

 

Zachęcam Was też do pójścia na boczne szlaki, do odkrycia słowackich Tatr Zachodnich. Zostawmy sobie te wszystkie “trzeba zobaczyć” na inny czas – wiosnę albo późną jesień.

 

 

W wydaniu drukowanym ten artykuł znajdziesz pod tytułem "Słodko-gorzki smak Tatr".

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 19/08/2024 23:26
Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do