Zobacz, jak alpiniści wspinają się północną ścianą Eigeru. Alpejski trekking z emocjami

Tekst Jakub Kuropatnicki

Oderwani od biurek i monitorów, natłoku zadań i codziennych obowiązków lecimy z żoną Anią do Szwajcarii. Tym razem chcemy zobaczyć słynny Eiger. Mamy szczęście, bo linie lotnicze otwierają na sezon letni dogodne dla nas połączenie z Wrocławia do Zurychu. Następnie w komfortowych warunkach jedziemy trzy godziny pociągiem do miasteczka Grindelwald, za którym wznosi się słynna północna ściana. Nie ukrywamy zadowolenia, bo na miejscu okazuje się, że pogoda wyjątkowo nam sprzyja. Gospodarze opowiadają, że przed naszym przyjazdem było deszczowo i pochmurnie.

Północna ściana Eigeru w blasku słońca. Zdjęcie Switzerland Tourism

Podróż słynną kolejką

Podjeżdżamy do położonej niedaleko słynnego kurortu Interlaken miejscowości Wilderswil, gdzie latem działa Schynige Platte-Bahn. Kierujemy się na stację wąskotorowej kolejki górskiej, która została otwarta już w 1893 roku. Z peronu w oddali majaczy dostojna góra Jungfrau (4158 m n.p.m.) z głową przykrytą białą czapą. Udaje nam się zdążyć na pierwszy kurs w rozkładzie jazdy o godzinie 7.25. Przed nami cały dzień pełen atrakcji.

Wsiadamy do zabytkowego,  beżowo-czerwonego wagonu. Pociąg rusza powoli do góry. Podczas blisko godzinnej podróży serpentynami przez duże okna podziwiamy imponujący widok na Oberland Berneński. Widzimy na przemian bezkresne pastwiska oraz lasy. Docieramy do końcowej stacji Schynige Platte (1967 m n.p.m.). Z tego miejsca naszym oczom ukazuje się widowiskowa wielka trójka - Eiger (3970 m n.p.m.), Mönch (4107 m n.p.m.) i wspomniana wcześniej Jungfrau. Mocne słońce potęguje magię tej panoramy.

Alpy Berneńskie nad taflą jeziora Bachalpsee. Zdjęcie Jakub Kuropatnicki

...