Jak spojrzycie na zdjęcia wszystkich twórców i współpracowników „Na Szczycie” na tej stronie, pewnie się czasami zastanawiacie, dlaczego tak mało jest kobiet… Pokornie bijemy się w piersi, że nawet do parytetu nam daleko i dziewczyny stanowią tylko 25 proc.

Dlatego przy okazji marcowego święta, w tym numerze choć częściowo chcemy nadrobić ewidentne braki i w zdecydowanej większości oddajemy nasze łamy paniom.

Szczególne Wydanie Marcowe

Spokojnie, nie będziemy Was zanudzać oklepanymi historiami o męskim środowisku himalaistów, którzy niechętnie zabierają kobiety na wyprawy. Zostawiamy lifestylowym magazynom pytanie, czy w górach jest im trudniej czy łatwiej niż panom. Nie będziemy cierpieć z dziewczynami na grani, choć podczas opowieści Magdy Gorzkowskiej o tegorocznym wspinaniu na K2, bolesnych momentów trudno uniknąć. Chcemy po prostu przekazać Wam różne, kobiece historie, zarówno z gór najwyższych, jak i z naszych niepozornych Beskidów.

I tak o górach opowiada Wam w tym miesiącu m.in. Gerlinde Kaltebrunner, która jest drugą kobietą na świecie z Koroną Himalajów i Karakorum, ale pierwszą, co zdobyła ją bez tlenu. Agnieszka Bielecka, Ola Dzik, Monika Witkowska i Tamara Styś-Załuska też mają na swoim koncie ośmiotysięczniki, ale to wcale nie te góry są najważniejsze w ich życiu. Przedstawiamy Wam też niezwykłą opowieść o dwóch 16-latkach, Helenie Dłuskiej i Irenie Pawlewskiej-Szydłowskiej, które wchodząc w 1908 roku na Szczyrbski Szczyt, zapoczątkowały samodzielne kobiece taternictwo. Wstyd się przyznać, ale niewielu z nas znało ten niezwykły wyczyn, choć pod tą górą byliśmy wiele razy.

Kobiety zabierają Was także na Maderę, do Turcji i w Beskid Żywiecki. A czy wiecie, że skromnym schroniskiem na Luboniu Wielkim, opiekuje się od kilku miesięcy pewna znana polska podróżniczka? Wszystkiego dowiecie się z rozmowy Kuby Terakowskiego.

Panowie, chapeau bas przed wszystkimi dziewczynami – nie tylko w górach, ale także na nizinach!