Długi czas ekspozycji pozwala spojrzeć na Karkonosze z nowej perspektywy – rozmyte chmury, miękka woda, uchwycona ulotność. O fotografowaniu gór „czasem” opowiada Rafał Kotylak.
Pewnie wiele osób, które uwielbiają góry, zastanawia się, jak uatrakcyjnić zdjęcia wykonane wędrówek. Jedną z moich ulubionych metod jest "malowanie czasem", czyli długi czas ekspozycji. To jeden z najstarszych sposobów fotografowania w krajobrazie.
Już na starych niemieckich, czarnobiałych pocztówkach możemy zauważyć, że i w tamtych czasach wodospady i strumienie miały dziwnie rozmazaną wodę. To jest dokładnie ten efekt długiego czasu ekspozycji, który miał uatrakcyjnić zwykły widok wodospadu. Ewentualnie był to też wynik ograniczeń technicznych sprzętu oraz słabego światła w otoczeniu miejsca wykonywania fotografii. Dziś sprzęt daje nam dużo więcej możliwości, dzięki czemu można bardzo mocno rozwinąć tę technikę i tworzyć przepiękne kreatywne kadry.
Zanim jednak zaczniecie przygodę z długimi czasami w fotografii, należy zaopatrzyć się w kilka rzeczy, które mocno Wam pomogą. Oprócz aparatu z kilkoma obiektywami najważniejszym elementem jest stabilny statyw. Należy też kupić filtry polaryzacyjne oraz filtry szare i połówkowe. To dzięki nim przy jaśniejszych scenach możemy wydłużyć czas ekspozycji o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt sekund. Filtr polaryzacyjny dodatkowo zniweluje odbicia na wodzie oraz wyeksponuje przemieszczające się chmury na niebie.
Poniższe cztery fotografie zostały wykonane tą samą techniką. Jednak użyte zostały różne obiektywy oraz filtry zależnie od potrzeb i warunków, które zastałem w danym miejscu.
Zdjęcie Śnieżnych Kotłów wykonałem ze Szklarskiej Poręby około 20-30 minut przed wschodem słońca z odległości około 7 km. Przy użyciu teleobiektywu, filtra polaryzacyjnego oraz połówkowego szarego medium GND 0.9, udało się pokazać ruch szybko poruszających się chmur nad Karkonoszami. Filtr szary zniwelował różnice kontrastu pomiędzy górną a dolną częścią kadru. Natomiast filtr polaryzacyjny wyeksponował chmury na jaśniejącym niebie.
Śnieżne Kotły Fot. Rafał Kotylak Aparat Nikon Z6 2 obiektyw sigma 150-600mm F5-6.3 DG OS HSM. Czas ekspozycji 3 sekundy, ogniskowa 260 mm, f/7.1 iso-80, filtr polaryzacyjny + filtr szary połówkowy medium GND 0.9. 
Druga fotografia to widok z Równi pod Śnieżką w stronę królowej Karkonoszy. Niestety, ten poranek nie należał do zbyt udanych. Około godziny przed wschodem słońca opuściłem Schronisko Dom Śląski, licząc na ciekawy poranny fotoplener. Jednak po chwili okazało się, że zza moich pleców szybko pędzące chmury zakrywają Śnieżkę. Wykonałem kilka zdjęć na długim czasie ekspozycji, dzięki czemu udało się wybrnąć z niekorzystnej sytuacji. Użyłem obiektywu o szerokim kącie, aby skomponować ciekawy kadr. Dodałem filtr szary połówkowy, by częściowo zniwelować bardzo jasną część górnej partii zdjęcia.
Równia pod Śnieżką Fot. Rafał Kotylak Aparat Nikon D750 obiektyw Nikkor AF-S 24-70 mm f/2.8G ED. Czas ekspozycji 30 sekund, ogniskowa 26 mm, f/6.3 iso-80, filtr szary połówkowy medium GND 0.9.
Zdjęcie numer 3 przedstawia widok ze zbocza Czoła nad Przełęczą Okraj. Na fotografii możemy zobaczyć charakterystyczny pierwszy plan z efektem tak zwanych fal, które powstały dzięki długiemu czasu ekspozycji i szybko poruszających się chmur. To chyba mój ulubiony efekt, który powstaje dzięki tej technice. Jednak żeby on powstał, musimy znaleźć się dość wysoko w górach nad chmurami, które będą pod nami. Fotografia została wykonana przy użyciu teleobiektywu, a czas ekspozycji wyniósł 20 sekund. Szary filtr połówkowy pozwolił zachować jaśniejszą partię dolnej części kadru, a przyciemnił górną część zdjęcia. Taki zabieg pozwolił zmniejszyć różnice kontrastów na zdjęciu.
Nad Przełęczą Okraj Fot. Rafał Kotylak Aparat Nikon D750 obiektyw sigma 150-600mm F5-6.3 DG OS HSM. Czas ekspozycji 20 sekund, ogniskowa 100mm, f/11, iso-100, filtr szary połówkowy medium GND 0.9. 
Wodospad Kamieńczyka to ostatnia fotografia prezentująca technikę długiej ekspozycji. Technicznie do wykonania tego zdjęcia użyłem dokładnie tych samych zasad co przy pozostałych trzech fotografiach. Zmieniła się jedynie sceneria. Przy wodospadach, potokach i rzekach dzięki długiemu czasowi ekspozycji możemy ukazać na zdjęciu ruch spływającej wody. Do wykonania zdjęcia użyłem obiektywu szerokokątnego oraz filtra polaryzacyjnego, dzięki któremu możemy "zajrzeć" pod wodę. Filtr ten niweluje jasne obicia na tafli wody. Powstała fotografia, na której widzimy ruch przemieszczającej się wody od górnego progu wodospadu aż do kamieni w dolnej części zdjęcia.
Wodospad Kamieńczyka Fot. Rafał Kotylak Aparat Nikon Z6 2 obiektyw Nikkor AF-S 24-70 mm f/2.8G ED. Czas ekspozycji 1.6 sekundy, ogniskowa 24mm, f/16 iso-160, filtr polaryzacyjny. 
Mam nadzieję, że przybliżyłem Wam kilka tajników kreatywnej fotografii w górach. Lizę, że zaprezentowane fotografie zachęcą do eksperymentowania z długimi czasami ekspozycji. Ta metoda daje dużo frajdy i często przynosi wiele niespodziewanych ciekawych efektów.
Tekst ukazał się w wydaniu nr 04/2025
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie