Wyruszamy w Karkonosze śladami Sławka Gortycha, odwiedzając miejsca znane z jego powieści. Z Karpacza ruszamy przez legendarny Kocioł Łomniczki i najwyższy szczyt Sudetów – Śnieżkę – aż do klimatycznej Samotni. To trasa pełna historii i wyjątkowej atmosfery, która przyciąga coraz więcej fanów kryminałów i górskich wędrówek.
Do Karpacza z Jeleniej Góry dojeżdżamy pociągiem Kolei Dolnośląskich. Tak naprawdę to mamy duże szczęście, bo to właśnie w czerwcu 2025 roku, po ćwierć wieku przerwy, pociągi wróciły na tę trasę. Samorząd województwa dolnośląskiego wydał na ten cel około 60 mln zł. Ciekawostką jest fakt, że to najbardziej stroma linia kolejowa w Polsce, bo na odcinku zaledwie siedmiu kilometrów z Mysłakowic pokonujemy aż 150 metrów różnicy.
– To połączenie wzmacnia markę miasta, a linia kolejowa jest jedną z najpiękniejszych w Polsce – nie ma wątpliwości Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.
Minus takiej opcji jest tylko jeden: dworzec znajduje się w dolnej części miasta. Owszem, po przyjeździe pociągu kursują tu lokalne busy (5 zł do Wangu), ale jeśli zatrzymamy się chwilę na dworcu, by zrobić zdjęcia, już nam odjadą. Ruszamy więc niemal w samo południe żółtym szlakiem przez Wilczą Porębę w stronę Kotła Łomniczki, a Kuba Polanowski busem jedzie w okolice Świątyni Wang. To obok niej znajduje się dawny Hotel Sanssouci, w którym zawiązuje się akcja czwartego tomu książki Gortycha.
Przeczytaj nowe e-wydanie Magazynu Na Szczycie
Hotel został wybudowany tuż po wielkiej powodzi, do jakiej doszło w Karpaczu w roku 1897, a otwarto go osiem lat później. To właśnie w nim zamontowano pierwszą w okolicy windę osobową. Znalazło się także centralne ogrzewanie, a goście mieli dostęp do bieżącej ciepłej i zimnej wody. Hotel był bardzo popularny aż do wybuchu II wojny światowej, po której został przejęty przez polskie władze komunistyczne i trafił do Funduszu Wczasów Pracowniczych. Przez dziesiątki lat PRL cieszył się dużą renomą, ale od lat 90. kilkukrotnie zmieniał właścicieli. W efekcie stan budynku mocno się pogarszał. Kilka lat temu został wykupiony przez Grupę Europlan i właśnie kończy się jego modernizacja. Pięciogwiazdkowy hotel z apartamentami niedługo zostanie otwarty.
Arctic Crest™ Hybrid Full Zip Jesienią 2024 roku Columbia wprowadziła na rynek technologię Omni-Heat™ Arctic. Czerpiąc inspirację z naturalnych zdolności adaptacyjnych niedźwiedzi polarnych, technologia ta wykorzystuje biomimikrę, aby zapewnić wyjątkowe ciepło wzmocnione energią słoneczną. Tej jesieni rozszerzamy ofertę o kurtkę Arctic Crest™ Hybrid Full Zip, dostępną w wersji damskiej i męskiej, która łączy w sobie ciepło pochłaniane przez słońce z elastycznymi strefami zapewniającymi swobodę ruchów. Kurtka jest kompatybilna z systemem Interchange i można ją kompresować. Jest idealnym rozwiązaniem do noszenia samodzielnie lub jako element warstwowego ubioru. Cena: 699,99 zł
- Nawet pan nie uwierzy, jak ten budynek wyglądał jeszcze niedawno. Teraz odzyskuje swój blask. To będzie zupełnie nowa jakość w tej części Karpacza – mówi jeden z pracowników ekipy budowlanej.
Tymczasem my po dwóch godzinach wędrówki dochodzimy do zamkniętego w 2019 roku schroniska Nad Łomniczką (1002 m n.p.m.). Trzeba jednak przypomnieć, że przez kilkadziesiąt lat było ono przede wszystkim bufetem bez możliwości noclegów. Niestety, spór między ówczesnymi dzierżawcami a PTTK zakończył się eksmisją. Cztery lata temu rozpoczął się kompleksowy remont. Na razie obok budynku stoi przenośny bufet, w którym można kupić coś do jedzenia albo picia. Według nieoficjalnych informacji schronisko ma być otwarte jeszcze w tym roku.
- Ten obiekt będzie dostępny dla osób z niepełnosprawnościami ruchu, słuchu, a także wzroku. W budynku znajdzie się również specjalny pokój wyciszenia dla gości z niepełnosprawnościami – zapowiada Daniel Staniszewski, współdzierżawca schroniska.
To nie wszystko. Jak zapewnia Stanisław Schubert, prezes karkonoskiego sejmiku osób niepełnosprawnych, wspólnie z PTTK, zostanie wykonany podjazd z Karpacza do schroniska Nad Łomniczką. Powinien on powstać do połowy przyszłego roku. Podobny podjazd sprawdza się na przykład od górnej stacji wyciągu na Kopę do Domu Śląskiego pod Śnieżką.
Ruszamy teraz w górę, w stronę Kotła Łomniczki. Nie będę ukrywał, że to mój ulubiony karkonoski szlak. Trafiłem tu na początku studiów i naprawdę zakochałem się w tym miejscu. Pewnie dlatego, że to było moje pierwsze spotkanie z namiastką prawdziwie alpejskiej scenerii, jeszcze zanim pojechałem w Tatry. Do tego górująca nad nami ogromna kopuła Śnieżki do dziś robi na mnie wrażenie.
Columbia Peakfreak Rush™ Mid Outdry™ Columbia Peakfreak Rush™ Mid Outdry™ to niezawodne buty trekkingowe, które łączą ochronę, amortyzację i stabilność w terenie. Cholewka, wykonana w technologii OutDry™, jest całkowicie wodoodporna i jednocześnie oddychająca, a NAVIC FIT SYSTEM™ zapewnia naturalne dopasowanie śródstopia oraz pewne trzymanie stopy. Wzmocnienia na pięcie i czubku podnoszą trwałość i odporność na uszkodzenia podczas wędrówek w trudnym terenie. Za amortyzację odpowiada podeszwa środkowa TECHLITE+™ z systemem Omni-Max™ Plus, która redukuje wstrząsy i odciąża stopę dzięki specjalnym kopułom w okolicy pięty i śródstopia. Dostępne w wersji damskiej i męskiej. Cena: 599,99 zł
Początkowo idziemy doliną, bardzo powoli zdobywając kolejne metry. W dzień powszedni jesienną porą jest tu naprawdę kameralnie. Wykorzystujemy te chwile, bo w weekendy i latem bywa tu jak pod Giewontem. Prawdziwe podejście zaczyna się za mostkiem i Wodospadem Łomniczki, ale zanim ruszymy na zakosy, zatrzymujemy się przy kamieniach. To właśnie w tym miejscu znajdowało się tytułowe „Schronisko, które zostało zapomniane”. W marcu 1902 roku zmiotła je lawina. Nigdy już go nie odbudowano, bo zorientowano się, że z pobliskich żlebów lawiny schodzą regularnie. Zresztą do dziś szlak jest zamykany na zimę po pierwszych opadach śniegu. A po schronisku zostały już tylko archiwalne dokumenty, a jeden z wizerunków został wmontowany w zdjęcie Rafała Kotylaka, które znalazło się na okładce czwartego tomu Sławka Gortycha.
- W Kotle Łomniczki nie jest łatwo zrobić dobre zdjęcie. Przez dużą część dnia nad Śnieżką góruje słońce. To nie ułatwia pracy – mówi fotograf.
Gdy w tym miejscu kręcimy krótkie filmy zatrzymuje się wielu turystów, słuchając naszej opowieści. Nie wszyscy o schronisku słyszeli, ale jedna dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie: - Ja też czytam te książki i chodzę śladami bohaterów – mówi z przejęciem. Przez trzy dni spotkamy na szlakach wielu ludzi, których kryminały zainspirowały do wędrówki.
Teraz rozpoczynamy półgodzinne, właściwe podejście do Domu Śląskiego. W górnej części mijamy Cmentarz Ofiar Gór w Karkonoszach (ok. 1300 m n.p.m.), który utworzono w latach 80. na urwistych zboczach Kopy. Zamontowano tablice z nazwiskami osób związanych z Karkonoszami, które na zawsze zostały w górach. Najbliżej ścieżki rzuca się wspomnienie Władysława Siemaszki, wieloletniego gospodarza Samotni.
Po trzech godzinach od wyjścia z dworca dochodzimy na Rówień pod Śnieżką (1400 m n.p.m.). Tutaj Kuba, który po wizycie w Hotelu Sanssouci wjechał wyciągiem na Kopę, nagrywa kolejne wypowiedzi do naszego filmu.
- Nigdy wcześniej nie byłam w Karkonoszach. Przyjechałam dopiero po przeczytaniu książek Gortycha. Fajnie jest zobaczyć te miejsca, o których pisze – mówi kolejna z turystek.
Podejście zakosami na Śnieżkę kojarzą wszyscy miłośnicy gór. Po pół godzinie stajemy na najbardziej wietrznej górze Europy, jak mówią o Królowej Karkonoszy. Dziś wiatry nas oszczędzają, a że słońce nie zawodzi, to cieszymy się widokami z 1603 m n.p.m.
Wszyscy na pewno kojarzycie charakterystyczne spodki obserwatorium meteorologicznego. Jednak dziś Wam o nich nie wspomnę. Na szczycie znajduje się też Kaplica św. Wawrzyńca, która pojawia się w trzecim tomie – „Schronisko, które spowijał mrok”. Konkretnie chodzi o zamontowaną w środku kamienną tablicę, która jest epitafium Józefa Odrowąż-Pieniążka.
W 1828 roku kaplica pełniła rolę schroniska dla odwiedzających te okolice. Właśnie wtedy trafił tu student z Warszawy, który wyruszył w dalszą drogę i słuch po nim zaginął. Jak głosi napis na tablicy: "Do Kraju Rodzinnego nigdy nie powrócił". To hasło tak wbiło nam się do głów, że towarzyszyć nam będzie przez cały weekend. Przyjmuje się, że Odrowąż-Pieniążek utonął w torfowiskach na Równi pod Śnieżką, ale ciała nigdy nie odnaleziono. Dwujęzyczna tablica epitafijna w kaplicy, ufundowana przez rodzeństwo ofiary, jest jedyną tablicą epitafijną na Śnieżce. Przetrwała czasy pruskie i hitlerowskie, aż doczekała się wolnej Polski.
Schodzimy tzw. Drogą Jubileuszową, która zimą także jest zamykana. Stąd idealnie widać cały Kocioł Łomniczki. Przecinamy tzw. rynnę śmierci, wyjątkowo niebezpieczne miejsce na zboczu Śnieżki. Zdarza się, że do tego żlebu wpadają turyści, którzy albo lekceważą zamknięty fragment szlaku albo poślizgną się na samym szczycie. Niestety, upadek 900 metrów w dół do Kotła Łomniczki zawsze kończy się tragicznie.
O zmierzchu docieramy do Samotni (1195 m n.p.m.). Tu, a przede wszystkim w położonej wyżej Strzesze Akademickiej (1266 m n.p.m.) z okładki trzeciego tomu, także toczy się akcja kryminału. Robi się coraz ciemniej, a po przeczytaniu czterech książek, człowiek nerwowo spogląda za siebie. Nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć.
Każdy ma swój sposób na pokonanie górskiego szlaku. Naszym absolutnym minimum w jesienny dzień był t-shirt, bluza powerstrech, bluza polarowa oraz kurtka przeciwdeszczowa. Do tego spodnie, a całość uzupełniała czapka i dwie pary zapasowych skarpet. Jeśli chodzi o buty polecamy podejsciówki, ale Karkonosze są zdradliwymi górami. Na późną jesień i wczesną wiosnę, by o zimie już nie wspominać, na pewno przydadzą się wyższe buty za kostkę. Sprawdzajcie też prognozy pogody. Zimą konieczne będą też raczki, a w najtrudniejsze dni – np. na Śnieżkę – nieodzowne okażą się raki, które raczej kojarzą się z Tatrami czy Alpami.
Columbia Arctic Crest™ Down Hooded Jacket Kurtka puchowa Columbia Arctic Crest™ Down Hooded Jacket, dostępna w wersji damskiej i męskiej, to zaawansowany model stworzony z myślą o maksymalnej ochronie przed zimnem. Dzięki technologii Omni-HEAT™ Arctic kurtka utrzymuje ciepło wewnątrz. Technologia Omni-SHIELD™ zapewnia zaawansowaną odporność na zabrudzenia i wodę, co sprawia, że jest idealna na trudne warunki pogodowe. Wypełnienie z puchu gęsiego o sprężystości 700 (certyfikat RDS), oferuje doskonałą izolację termiczną. Kurtka jest również pakowna, co ułatwia jej przechowywanie i transport. Cena: 1449,99 zł
Dzięki naszemu partnerowi – marce Columbia – mieliśmy na sobie m.in.:
Zarówno do Karpacza, jak i Szklarskiej Poręby bez problemu dojedziemy autem, jak i koleją. Tym bardziej, że w czerwcu 2025 r. po ćwierć wieku przerwy powróciły pociągi z Jeleniej Góry do Karpacza (odjazdy średnio co godzinę, szczegółowy rozkład jazdy na www.kolejedolnoslaskie.pl). Z Wrocławia nie ma bezpośrednich połączeń, trzeba się przesiadać w Jeleniej Górze.
Natomiast do Szklarskiej Poręby składy Kolei Dolnośląskich kursują średnio co dwie godziny. Są też połączenia Polregio z Poznania i PKP Intercity z Warszawy i Gdyni.
tel. 695 590 826
e-mail: [email protected]
www.strzechaakademicka.pl
cena: od 140 zł (wszystkie pokoje z łazienkami i pościelą)
tel./whatsapp +48 455 501 958 (dostępny codziennie od 8 do 19)
e-mail: [email protected]
www.schroniskosamotnia.com
cena: od 130 zł/os.
Nasz projekt nie udałby się bez wsparcia Partnerów:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie