Reklama

Narty w środku lata? Wybierz się na Lodową Przełęcz

Wydawać by się mogło, że poza zimą nie ma w Tatrach szans na narty. A jednak, nie zawsze warto chować deski do szafy lub piwnicy.

 

Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 06/2020.

 

Tekst Przemysław Piegza

 

Gdy mija kwiecień, dla większości miłośników skiturów kończy się sezon. Ale dla najbardziej wytrwałych późna wiosna, a nawet lato nie są żadną przeszkodą. Może trudno w to uwierzyć, ale są miejsca, gdzie latem da się pojeździć na nartach. Jest wiele takich zakątków w polskich i słowackich Tatrach, gdzie również w pełnym upalnym słońcu można uprawiać narciarstwo wysokogórskie. I wtedy zaczyna się fun.

 

Jednym z takich miejsc jest legendarna Lodowa Przełęcz (słow. Sedielko, 2376 m n.p.m.), która nawet o tej porze roku oferuje doskonałe warunki śniegowe i bezstresowe szusowanie po firnie. Zawsze w środku sezonu zimowego nie mogę się doczekać lata i tego momentu, kiedy w końcu założymy krótkie spodenki i t-shirt. I w pełnym, ciepłym słońcu pójdziemy sobie gdzieś w Tatry na narty....

 

Dolina Pięciu Stawów Spiskich, czyli jeden z najpiękniejszych widoków na trasie. Zdjęcie Przemysław Piegza

 

Rower przypinamy do znaku

 

Naszą letnią, ale narciarską i ojcowsko-synowską wycieczkę, zaczynamy w słowackim Starym Smokowcu (słow. Starý Smokovec, ok. 1000 m n.p.m.), gdzie ruszamy pieszo albo na rowerach zielonym szlakiem na Smokowieckie Siodełko (Hrebienok, 1285 m n.p.m.). Można tu również wjechać kolejką na szynach, ale spacer jest na tyle łatwy i przyjemny, że warto się rozgrzać na własnych nogach. Choć oczywiście do plecaków mamy przypięte narty foki oraz buty skiturowe, które swoje ważą. Jeśli więc ktoś wybierze wagonik, decyzja będzie zrozumiała.

 

Siodełko to w szczycie sezonu, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji, trochą taka nasza Gubałówka, gdzie wypoczywają całe rodziny. Ci więc, co ruszają w góry, zostawiają to miejsce z boku. A kto wybrał rower, kawałek dalej musi go przypiąć do znaku lub mostka, bo ścieżka do Schroniska Zamkowskiego (Zamkovského chata, 1475 m n.p.m.), wiedzie już mocniej do góry, po dużych kamieniach. Jazda tu staje się niemożliwa.

 

 

Stąd już idziemy spokojnie zielonym szlakiem w kierunku Schroniska Téryego (Téryho chata, 2015 m n.p.m.), które znajduje się w przepięknej Dolinie Pięciu Stawów Spiskich (kotlina Piatich Spišských plies). Poza samą końcówką podejście tu jest bardzo spokojne. Możemy nacieszyć się wspaniałymi widokami oraz namierzyć wyżej inne górskie cele, gdzie jest śnieg i da się zjechać na nartach. Są to na przykład żleby opadające z Durnego Szczytu (Pyšný štít, 2623 m) czy Baraniej Przełęczy (Baranie sedlo, 2389 m). Z reguły widać na nich ślady nart.

 

Alex Piegza tuż poniżej Lodowej Przełęczy. Zdjęcie Przemysław Piegza

 

Żlebami z Durnego Szczytu zjeżdżaliśmy rok temu w lecie, więc zostawiamy je za sobą. Nasz wzrok kierujemy w stronę Baranich Rogów (Baranie rohy, 2526 m n.p.m.). Przechodzi nam przez myśl, by może zmienić nasz plan, ale ostatecznie trzymamy się pierwotnego scenariusza. Zmieniane nagle decyzje często kończą się źle.

 

Czy tylko ja widzę ten śnieg?

 

Od schroniska powoli kierujemy się zielonym szlakiem w stronę Lodowej Przełęczy. Mamy przed sobą do pokonania prawie 400 m przewyższenia. Po około trzech kwadransach docieramy na szczyt moreny, gdzie naszym oczom ukazuje się w całości nasza przełęcz, a nieco po lewej Czerwona Ławka (Priečne sedlo, 2352). W obu miejscach śniegu nie brakuje. Uśmiechamy się do siebie na ten widok, bo już wiemy że jest lepiej niż się spodziewaliśmy. Zapowiada się wyborny zjazd.

 

Mijają nas turyści, którzy w większości są zdziwieni i zaskoczeni tym, że idziemy z nartami na plecach.

 

– Gdzie będziecie zjeżdżać? – pytają ciekawie, patrząc na nas i na śnieg. Czy tylko ja widzę ten ogrom białego puchu?

 

Wspinamy się dalej i lekko stromymi zakosami docieramy na Lodową Przełęcz. Jesteśmy z Alexem zmęczeni, ale ogromnie zadowoleni. A przecież największa przygoda dopiero przed nami.

 

 

Warto się wspinać dla krótkiego zjazdu

 

Powoli ubieramy skiturowe buty i zakładamy kaski. Delektujemy się faktem, że latem będziemy jeździć na nartach. No to ruszamy.

 

Dwa pierwsze skręty są rozpoznawcze, żeby sprawdzić jakość śniegu. Okazuje się, że jest bajka, czyli firn. Dajemy sobie żółwika i z nieukrywaną radością robimy pierwsze szusy. Jedziemy z uśmiechem na twarzy, bo faktycznie warunki śniegowe są dobre. Po chwili docieramy do szlaku na Czerwoną Ławkę, to tylko półtora kilometra. tutaj rozpinany sprzęt i pakujemy do plecaka.

 

Pewnie wielu z was zadaje sobie teraz pytanie: - Czy warto było nosić ciężki plecak z nartami, butami i całym szpejem prawie 30 km dla półtorakilometorwego zjazdu na nartach?

 

 

Oj warto było, bo to naprawdę niesamowita przygoda, choć trwa tylko chwilę. I warto będzie, bo przyszły sezon letni to kolejny nasz cel narciarski. Tym razem będzie to Barania Przełęcz ze zjazdem do Zielonego Stawu Kieżmarskiego (Zelené pleso Kežmarské, 1545 m n.p.m.). Na tej trasie w latach 70., to właśnie w lipcu były organizowane oficjalne zawody w slalomie gigancie. Pójdziemy śladem mistrzów.

 

W Polsce też są narciarskie tradycje

 

Również w polskich Tatrach jest bardzo długa tradycja narciarstwa wysokogórskiego uprawianego latem, która zapoczątkował sam Mariusz Zaruski, założyciel Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. To on na początku XX wieku zjeżdżał w czerwcu ze swoimi kompanami na nartach z Zawratu.

 

Dzisiaj takie zjazdy są trudniejsze, bo w polskich Tatrach legalnie można jeździć na nartach do końca kwietnia. Wyjątkiem są tylko Rysy, gdzie można zjeżdżać, dopóki jest śnieg, który to umożliwia. Natomiast na Słowacji legalnie można uprawiać skituring i skialpinizm praktycznie przez cały rok, z wyjątkiem okresu od października do połowy grudnia. Teraz już chyba wiecie, dlaczego wybraliśmy Lodową Przełęcz.

 

 

INFORMACJE PRAKTYCZNE

 

Dojazd

Do Starego Smokowca wiedzie ta sama trasa, co do Tatrzańskiej Polanki, opisanej w tekście o Gerlachu. W mieście są liczne parki – koszt ok. 6 euro za dobę.

 

Noclegi

Zamkovského chata
tel. +421 905 554 471
www.zamka.sk

 

Téryho chata
tel.: +421 949 650 315
www.teryhochata.sk

 

Szlaki

zielony: Starý Smokovec - Hrebeniok 1 h ↑ 40 min ↓

czerwony: Hrebeniok – Zamkovského chata 1 h ↑ 50 min ↓

zielony: Zamkovského chata – Téryho chata 1 h 45 min ↑ 1 h 15 min ↓

zielony: Téryho chata – Sedielko 1 h 30 min ↑ 1 h 10 min ↓

 

Uwaga! W tym roku Słowacy zamknęli szlak po drugiej stronie Lodowej Przełęczy z Tatrzańskiej Jaworzyny. Trzeba wracać tą samą drogą do Hrebienioka, ewentualnie obejść przez Czerwoną Ławkę i Zbójnicką Chatę.

 

 

W wydaniu drukowanym ten artykuł znajdziesz pod tytułem "Narty w środku lata".

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 24/08/2024 01:14
Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do