Reklama

Janusz Majer. Góry w cieniu życia - niezwykłe wspomnienia współtwórcy polskiego himalaizmu

Janusz Majer lubi drugi plan. Stanie w świetle jupiterów nie leży w jego naturze. W górach liczy się dla niego coś więcej niż wejście na szczyt. O wspinaniu i swoich życiowych priorytetach opowiada w książce napisanej wraz z Dariuszem Jaroniem.

 

Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 10/2020.

 

„Janusz Majer. Góry w cieniu życia” to książka nietypowa jak na opowieść o wspinaczu, który współtworzył historię polskiego himalaizmu. Nie znajdziemy w niej efektownych opisów górskich akcji, mrożących krew w żyłach przedstawień wysokogórskich dramatów, historyjek o środowiskowych niesnaskach, roztrząsania zachowań innych, skrajnych emocji. Janusza Majera cechują przymioty niedoceniane we współczesnym świecie – skromność i życzliwość. I takie też są jego wspomnienia: ciepłe, powściągliwe w wyrażaniu siebie, zapełnione dykteryjkami o zadzierzgniętych przyjaźniach i wyprawach przedsięwziętych w gronie znajomych i przyjaciół.

 

Już sam podtytuł – „Góry w cieniu życia” – dużo mówi o podejściu bohatera tej książki do himalaizmu i wspinaczkowej pasji. Sportowe cele, choć ważne, nigdy nie oznaczały u niego podporządkowania życia zdobywaniu kolejnych szczytów, dyktat wypraw nad codziennością nie wchodził w grę. Wyjazdy w Hindukusz, Karakorum, Himalaje były przepustką do nieznanego świata, ale przede wszystkim pozwalały poznawać ludzi i spędzać czas z przyjaciółmi. Także z rodziną. Pewnie dlatego w historii polskiego himalaizmu Janusz Majer nie odegrał roli pierwszoplanowej. Miał natomiast swój wielki udział w sukcesach innych. Wspierał i doradzał, dzieląc się swoją ogromną wiedzą, oraz organizował, dobrze sprawdzając się jako kierownik wypraw.

 

 

Wspomnienia Majera są nietypowe z jeszcze jednego względu – dużo w nich odniesień do literatury i publikacji poświęconych eksploracji najwyższych gór świata. Nieprzypadkowo sercem domu państwa Majerów, jak zaznacza na początku książki Dariusz Jaroń, „nie jest kuchnia, lecz biblioteka”, od podłogi aż po sufit zabudowana regałami, które szczelnie wypełniają setki książek. Majer potrafi z uporem maniaka kompletować dzieła i artykuły, jeśli jakiś temat szczególnie go zainteresuje. Niektóre z przeczytanych relacji tak mocno zawładnęły jego wyobraźnią, że stały się impulsem do zorganizowania własnych wypraw. I to właśnie opisy takich ekspedycji stanowią najciekawsze fragmenty „Gór w cieniu życia”.

 

Niestety w warstwie tekstowej książka Majera i Jaronia ma sporo wad. Empatię, życzliwość, wiedzę nie tak łatwo przekuć w zajmującą opowieść. Trudno też utrzymać uwagę czytelnika, jeśli każdej z wypraw poświęciło się zaledwie kilka stron. Majer zamiast o sobie, woli mówić o tych, których spotkał na wysokogórskiej drodze. A że jest otwarty na ludzi i potrafi nawiązywać przyjaźnie, ma tak dużo do opowiedzenia, że pogłębienie jakiegokolwiek tematu w publikacji przeciętnej objętości nie wchodziło w grę.

 

 

Przeładowaną wydarzeniami i nazwiskami narrację trudno jednak uznać za pociągającą. Atrakcyjniej, przynajmniej dla czytelnika, byłoby pogłębić wybrane wątki – choćby eksploracyjne, bo serce Janusza Majera wyraźnie rwie się do tego typu wypraw – kosztem innych. Dariuszowi Jaroniowi chyba zabrakło pomysłu na formułę całości, ograniczył się do roli skryby, takie przynajmniej wrażenie odnosi się podczas lektury. Proste pisarstwo i literówki, których sporo znalazło się w tekście, nie polepszają odbioru książki.

 

A bohater? Pozostał nieco w cieniu, nie tyle gór, co innych. Chyba tak, jak lubi.

 

Dariusz Jaroń, Janusz Majer, „Janusz Majer. Góry w cieniu życia”, Wydawnictwo SQN 2020

Cena: 42,99 zł

Ocena: 3/6

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do