Reklama

Samotne wędrówki w górach - ryzyko i konsekwencje. Bezpieczeństwo w warunkach zimowych

Do moich najpiękniejszych wspomnień należą te, kiedy bez towarzystwa pokonywałem tatrzańskie granie. Mam pełną świadomość tego, że sam wielokrotnie narażałem się na ryzyko. Jednak moje samotne wędrówki zawsze odbywały się w doskonałej pogodzie.

 

Poniższy tekst ukazał się w wydaniu nr 07(34)/2023.

 

„Przypominamy, że w wyższych partiach Tatr wciąż panują bardzo trudne, zimowe warunki. W godzinach porannych śnieg jest twardy i zmrożony, natomiast po południu staje się on mokry i grząski. Poruszanie się w takim terenie wymaga doświadczenia oraz posiadania zimowego sprzętu turystycznego tj, raki, czekan, kask i lawinowe ABC.” Cytat ten pochodzi ze strony internetowej TOPR. Podobne pojawiają się regularnie po każdej akcji, która przebiega w trudnych warunkach pogodowych, gdy turyści są słabo wyposażeni, utykają w trudnych miejscach z powodu niskich umiejętności i małej wiedzy o górach.

 

Jednak od czasu do czasu bywają takie akcje, kiedy ogłaszane są nieco inne komunikaty. Wyróżniają się one tym, że o pomoc proszeni są wszyscy, którzy w danym czasie przebywali w danym rejonie górskim. Chodzi bowiem o poszukiwania zaginionych osób, które w pojedynkę wybrały się w wysokie partie gór. Ostatnio zaginął turysta w rejonie Czerwonych Wierchów, który ruszył na wędrówkę krótko przed potężnym załamaniem pogody. Podobna historia wydarzyła się we wrześniu w okolicach Lodowego Szczytu. Takie przypadki powtarzają się regularnie, na ogół z tragicznym zakończeniem.

 

Nie wnikam, czy poszukiwani turyści mieli duże doświadczenie. Niestety jest tak, że samotne wędrówki, zwłaszcza zimą lub w warunkach zimowych, obarczone są dużym ryzykiem. Każdy błąd, kontuzja, zasłabnięcie może stanowić ogromne niebezpieczeństwo. Brak świadków, w przypadku odludnej okolicy, sprawia, że dramatycznie spadają szanse turysty, który z własnego wyboru pozostawiony jest sam sobie.

 

 

Nie ma komu udzielić pierwszej pomocy, zaopatrzyć, zabezpieczyć termicznie, a przede wszystkim wezwać służb ratunkowych. Turysta w okolicach Lodowego Szczytu miał początkowo kontakt telefoniczny. Niestety przydarzyła mu się kontuzja, pogoda gwałtownie się pogorszyła, aż w końcu kontakt się urwał. Gdy jesteśmy sami w górach, w sytuacji krytycznej szansa na przeżycie dramatycznie maleje.

 

Byłbym nieuczciwy, gdybym nie przyznał, że od czasu do czasu wyruszam na samotne wędrówki. Uwielbiam być sam w każdych okolicznościach przyrody, w górach, w lesie, podczas spacerów czy jazdy na rowerze. Do najpiękniejszych wspomnień należą te, kiedy bez towarzystwa pokonywałem tatrzańskie granie. Gdy zamykam oczy, to pod powiekami widzę granitowe turnie wokół Morskiego Oka, a pod palcami czuję szorstki i ciepły granit. Mam pełną świadomość tego, że sam wielokrotnie narażałem się na ryzyko. Jednak pamiętam, że moje samotne wędrówki zawsze odbywały się w doskonałej pogodzie. W gorszej owszem też chodziłem sam, ale wyłącznie po szlakach, które były popularne i raczej trudno było tam o odosobnienie.

 

Dlatego jeśli ktoś ma ogromną potrzebę alienacji, to powinien pamiętać o kilku warunkach, których bezwzględnie należy przestrzegać. Nie wolno wychodzić na długie, poważne wędrówki, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo załamania pogody. Obecnie mamy do dyspozycji doskonałe prognozy, serwisy internetowe, aplikacje, by sprawdzić prognozę na nadchodzący dzień lub dni. Poważne cele, to takie, które w przypadku akcji ratunkowej będą trudno dostępne również dla ratowników, czyli przede wszystkim te w wysokich partiach gór. Należy też pamiętać, że zimą poruszanie się może być bardzo utrudnione i nasza szybkość będzie niewielka, co w konsekwencji mocno nadszarpnie siły pojedynczego turysty. Bezwzględnie trzeba zostawić informację o planowanej wędrówce i nie wolno z powodu widzimisię zmieniać planów. Ratownicy będą mieli wtedy duży problem, żeby nas odnaleźć.

 

 

Kolejną rzeczą jest aplikacja ratunek, która pozwala namierzyć nasz telefon służbom ratunkowym, działającym w górach i nad wodą. Pomijam w tym miejscu kwestie związane z przygotowaniem sprzętowym, wyposażeniem, doświadczeniem, kondycją i odpowiednimi umiejętnościami. Szukając analogii w alpiniźmie warto wiedzieć, że działalność solowa jest najwyższym poziomem kompetencji. Co więcej, stanowi niewielki procent aktywności najwybitniejszych wspinaczy, którzy do swoich spektakularnych przejść przygotowują się często latami. Starannie wybierają przy tym cel, wyczekują na odpowiednie warunki oraz ciężko trenują przed podjęciem wyzwania. Nie chcę w ten sposób namawiać do samotnego wędrowania po szlakach, zwłaszcza tych trudnych. Pragnę natomiast pokazać, że tego typu aktywność jest obarczona ryzykiem i poprzedzona dobrym przygotowaniem. Nigdy jednak nie będziemy mieli pewności, czy podczas wycieczki nie wydarzy się coś, co może okazać się barierą nie do pokonania dla nawet najbardziej doświadczonego solisty.

 

W wydaniu drukowanym ten artykuł znajdziesz pod tytułem "Samotnie w górach".

 

Aplikacja magazynnaszczycie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 28/07/2024 22:27
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo magazynnaszczycie.pl




Reklama
Wróć do