Chcesz lepiej poznać Tatry? Turystyczna Korona Tatr liczy 60 szczytów i przełęczy po polskiej i słowackiej stronie. To świetna okazja, żeby odkryć zarówno popularne, jak i mniej znane miejsca w Tatrach. Sprawdź, jak tego dokonać!
O Koronie Gór Polski słyszał każdy. Tysiące Polek i Polaków, młodszych i starszych, kompletują 28 najwyższych szczytów poszczególnych pasm naszych gór. KGP bezwzględnie króluje w środowisku. Ale oczywiście rodzą się różnego rodzaju sudeckie czy beskidzkie koronki, które są pretekstem do zbierania pieczątek, odznak i Bóg wie czego jeszcze. Oczywiście można się z tego śmiać, ale przecież lubimy kolekcjonować to, co „naj”. Jeśli więc mają swoją Koronę Himalajów i Karakorum najwybitniejsi wspinacze na świecie, to dlaczego my nie możemy mieć swoich Koron?
W tegorocznym, tatrzańskim numerze „Na Szczycie” zachęcamy Was do zdobywania Turystycznej Korony Tatr, która obejmuje zarówno polską, jak i słowacką stronę. Spokojnie, nie chodzi o wspinanie się na trudno dostępne szczyty, gdzie trzeba mieć nie tylko stosowne uprawnienia, ale i niezbędne umiejętności. Jak sama nazwa wskazuje, jest to Turystyczna Korona Tatr, a więc chodzi o wierzchołki lub przełęcze, na które poprowadzono znakowane szlaki i przeciętny turysta czy turystka poradzą sobie z tym zadaniem bez żadnego problemu.
Na liście znalazło się aż 60 punktów. Są takie klasyki jak Rysy, Krywań, Świnica czy Kozi Wierch. Ale nie brakuje i mniej popularnych miejsc, gdzie nie ma tłumów ludzi i nie trzeba stać w kolejce, by zrobić sobie selfie pod krzyżem.
Nas szczególnie zaintrygowały takie szczyty jak choćby Siwy Wierch w słowackich Tatrach Zachodnich czy Przełęcz pod Chłopkiem nad naszym Morskim Okiem.
Zachęcamy Was do kolekcjonowania Turystycznej Korony Tatr. To idealna okazja, by poznać zarówno te najpopularniejsze szczyty, jak i odwiedzić te, które nie przyciągają mas. Na wielu szczytach mieliśmy okazję być absolutnie sami. Wiemy, że trudno w to uwierzyć, patrząc na statystyki lub oblężenie Zakopanego w długi weekend sierpniowy. Ale tak właśnie jest choćby w Tatrach Zachodnich. Nawet słynne i rozpoznawalne Rohacze da się zdobyć w kameralnym gronie.
Życzymy Wam pięknej jesieni w Tatrach. Niech każdy i każda z Was znajdzie swoje miejsce w tych niezwykłych górach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie