Z Marcinem Józefowiczem, zawodowym ratownikiem i szefem grupy Cyber Tech TOPR, rozmawia Kuba Terakowski.
GOPR już testuje skutery powietrzne, a TOPR?
Nasz naczelnik był na pokazach Jetson One. Była też ekipa instruktorska, oglądali to coś...
To coś? I co o tym czymś sądzisz?
Jest w tym przyszłość. Natomiast na pewno nie w Jetson One - nie z takimi możliwościami. Są bardzo duże ograniczenia, które z pewnością nie pozwolą wykorzystywać go w Tatrach. Po pierwsze wysokość lotu do 1200 metrów n.p.m. nie pozwoli używać tego sprzętu powyżej miejsc, do których możemy bez problemu dojechać. Po drugie - ograniczenie stanowi konieczność wylądowania po to, by cokolwiek zrobić na miejscu. A w Tatrach lądowisk nie ma zbyt wiele. Ze śmigłowca można się desantować i działać, natomiast Jetson nie ma takiej możliwości. Śmigłowiec odleci i - w razie potrzeby - wróci, a Jetson ani sam nie poczeka w zawisie, ani sam nie wróci do miejsca startu. Poza tym nie może na razie latać bez widoczności, czyli we mgle, w chmurach oraz nocą. Odporność na wiatr? Brak testów. Odporność na oblodzenie? Brak testów. Przekazaliśmy twórcy całą listę wniosków. Rozumiem, że Jetson wykonany został w celach rekreacyjnych, tudzież komercyjnych, ale TOPR ma większe wymagania. Trzymamy jednak kciuki za ten projekt. A na wszelki wypadek już prowadzimy z ULC [Urząd Lotnictwa Cywilnego] rozmowy o transporcie ludzi dronami.

Jesteś szefem Sekcji Cyber Tech TOPR. Czym się zajmujecie?
Wykorzystaniem nowoczesnych technologii, w tym dronów, w działaniach ratowniczych TOPR. Stworzyliśmy tę sekcję, aby weryfikować oferowany nam sprzęt pod kątem naszych potrzeb i wymagań. Nie możemy poprzestawać na tym, co mówi nam przedstawiciel handlowy lub co opisuje katalog. Specyfikacje techniczne może i są rzetelne, ale nijak się mają do warunków górskich, w których używamy sprzętu. W Sekcji Cyber Tech są więc aktywni ratownicy, którzy doskonale znają warunki górskie, wymagania sprzętowe, specyfikę działalności, a równocześnie nie boją się nowych technologii. Testujemy zatem i oceniamy każdą nowość, która może być przydatna w TOPR. Tak właśnie pojawił się w sekcji temat dronów.
Kiedy to było?
Cztery, pięć lat temu. Obserwowaliśmy rozwój dronów już wcześniej, ale przez długi czas wyłącznie jako sprzętu do filmowania i fotografowania. Jednak w pewnym momencie zaczęliśmy zastanawiać się nad wykorzystywaniem dronów do poszukiwań, a potem także do dostarczania drobnego sprzętu. I tak krok, za krokiem, test, za testem, doszliśmy do tego, czym TOPR obecnie dysponuje.
A czym dysponuje?
Kilkunastoma dronami w różnych kategoriach wagowych. Od najlżejszych - o wadze do 250 gramów, służących przede wszystkim do szkoleń; przez kilogramowe Maviki do szybkich rozpoznań. One są łatwe do przenoszenia, wyposażone w termowizję, umożliwiającą loty w ograniczonej widoczności oraz nocne. Kolejne modele to cztero-, sześciokilogramowe drony serii Matrice, a nasz najcięższy dron transportowy ma maksymalną masę startową 95 kg. Loty nim wymagają zgody ULC.
...
Dołącz do grona naszych prenumeratorów aby przeczytać tekst w całości.
Pozostało 73% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie