Góry w malowniczej krainie nad Łabą. Szwajcaria Saksońska

Poniższy tekst ukazał się w letnim Wydaniu Specjalnym nr 6(40)/2024.

Szwajcaria Saksońska ciągnie się nad malowniczymi zakolami Łaby, na południe od Drezna. To właściwie rzut beretem od granic Polski, a wygodne połączenie autostradą A4 czyni je masywem równie dostępnym dla jadących z Polski centralnej, jak na przykład Karkonosze. Rejon ten jest łudząco podobny do piaskowcowych Skalnych Miast w Czechach oraz naszych Gór Stołowych. Podziwiać możemy tu różne baszty, przechodzimy przez labirynty i wąskie przejścia, a masywy są cięte jak od noża (tak zwane “stoły”). Powyższe górotwory powstały w tym samym czasie (ok. 25 mln lat temu) w podobnych warunkach geologicznych, ale są zupełnie odrębnymi jednostkami.

Skalne labirynty, barierki, przesmyki, łańcuchy, schody – szlaki są atrakcyjne i zróżnicowane. Zdjęcie Paulina Grzesiok

400 km znakowanych szlaków

Pierwszy raz trafiłam tu 20 lat temu. Podróż na stopa, mały budżet, jeszcze mniej oczekiwań. W zamian otrzymaliśmy oszałamiające widoki, wspaniałe wspomnienia, mapę i kilka zdjęć z kliszy. Usilnie próbowałam sobie przypomnieć, gdzie wtedy chodziliśmy, co widzieliśmy. Ale pamiętałam tylko most Bastei – ikonę Parku Narodowego Szwajcarii Saksońskiej. W tym roku postanowiliśmy tam wrócić z dziećmi, co okazało się strzałem w dziesiątkę. 

Park Narodowy Saskiej Szwajcarii został utworzony 12 września 1990 roku. Znajduje się tam aż 400 km znakowanych szlaków turystycznych, sieć szlaków rowerowych (w tym szlaki dalekobieżne, jak choćby 1300 km Elberadweg wzdłuż Łaby aż po Hamburg), a także via ferraty. Te ostatnie odbiegają standardami od tego, czego nauczyli nas Włosi. Rzekłabym nawet, że jest to stwierdzenie nad wyraz. Są bowiem dość ascetyczne w formie i w dużej mierze zawierzyć trzeba sile tarcia skały piaskowcowej. 

Bastei Brücke nad Łabą to niewątpliwie najbardziej rozpoznawalna atrakcja Szwajcarii Saksońskiej. Zdjęcie Paulina Grzesiok

...